wtorek, 12 sierpnia 2014

Książka dnia czyli dzień z książką. Dzisiaj "Szczęście w kolorze burgunda" Karoliny Kubilus.

Książka dnia czyli dzień z książką. 
Dzisiaj "Szczęście w kolorze burgunda" Karoliny Kubilus. 
"-Marcin mówił, że pani na pewno przyjdzie, bo uwielbia sztuczne ognie!
Jak cholera! Uśmiecham się niepewnie, choć ojciec Kamila wygląda całkiemsympatycznie. A nawet zabawnie w wielkiej wełnianej czapie spadającej na oczy. Zamiast czapki przydałby się dziś kask albo hełm. W końcu znajdujemy się na linii ognia. Mężczyźni to jednak duże dzieci! Ojciec Kamila bawi się równie dobrze, jak nasi synowie. Jeśli nie lepiej!"
Co myślicie na ten temat? Mężczyźni to jednak duże dzieci?



11 komentarzy:

  1. Ta książka coraz bardziej mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nadal nie wiem, kim jest ten Bandzior :D i strasznie mnie to nurtuje!!

      Usuń
    2. I zastanawia mnie jeszcze, czy tylko ja jestem taka ciekawska?? Wtedy ani na blogu, ani na Twoim FP nikt o to już nie pytał.. czy nikogo więcej to juz nie interesowało? Czy nikt więcej tego dłuższego fragmentu nie przeczytał..?
      Bo mi to nadal spokoju nie daje :D A chciałabym już zobaczyć oczyma autorki minę Teściowej, kiedy sie dowie ;) I swoja własną minę, bo ja też nadal nie wiem! :)

      Usuń
    3. Aniu, nie wiem, czy mogę to zdradzić, pomyślę jeszcze :)))
      podejrzewam, że tylko Ty przeczytałaś tamten fragment

      Usuń
    4. Chcesz, żebym umarła z niepewności?! :) A i tak wydałam już po wypłacie prawie 200 zł na książki, więc Mąż mnie zabije, jak jeszcze jedną dokupię :D
      A tak poza tym.. Wiesz co, ludzie mnie dziwią.. To nie tylko zjawisko na Twoim blogu, ale ogólnie - każdy coś polubia, komentuje, ale chyba często z rozpędu, bezmyslnie, żeby tylko sie nie wiem...przypodobać?
      Ehh, chore to :/

      Usuń
  2. Takiej książki potrzebuję na już.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, mężczyźni to duże dzieci, tylko zabawki im się zmieniły ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie duże dzieci: lubią mieć luz, mają problemy (albo chcą je mieć) z podejmowaniem decyzji, kochają zabawki (coraz droższe) i uwielbiają jak się nimi opiekujemy:) czasem mnie to rozczula ale czasem się wściekam:) Ta książka jest obiecująca, jeśli taki temat podejmuje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się w 100% z tym stwierdzeniem. Chodzi nie tylko o zabawki ,ale też o ich zachowanie. Mój mąż potrafi strzelić takiego samego focha jak nasz synek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako mężczyzna stanowczo protestuję!

    OdpowiedzUsuń