12 sierpnia pod moimi skrzydłami ukazało się drugie wydanie książeczki pouczającej i zabawnej, ciekawej i niebanalnej. "Szczęście śpi na lewym boku", bo o tej publikacji mowa jest naprawdę lekturą wartą uwagi. Niebawem napiszę o niej kilka słów, a dzisiaj zapraszam na Wasz wywiad, na siedem Waszych pytań odpowiedziała autorka.
1.
Jakiego koloru jest szczęście?
W
mojej wyobraźni szczęście to taki piękny, mieniący się kolorami ptak, który
czasem znienacka przysiada na naszym ramieniu. I zanim zdążymy się nim
porządnie nacieszyć już zrywa się do lotu.
2.
Czy ma Pani wpływ na oprawę artystyczną swoich książek i wybór ilustratora?
W
zasadzie nie mam takiego wpływu. Oddaję tekst w ręce wydawcy i to Wydawnictwo
wybiera ilustratora. Często kilku ilustratorów robi próbne ilustracje do danej
książki i potem wydawca decyduje, które rysunki najbardziej mu odpowiadają.
Zdarza się jednak (i bardzo sobie to cenię), że wspólnie podejmujemy taką
decyzję. Bywa też i tak, że proszę wydawcę o konkretnego ilustratora, bo bardzo
mi zależy na współpracy z tą właśnie osobą. Tak było w wypadku Pana Edwarda
Lutczyna, który zilustrował książkę "Szczęście śpi na lewym boku",
jak i wypadku Pana Macieja Szymanowicza, który wspaniale dopełnił ilustracjami
książkę "Wszystkie moje mamy". Ciągle marzę o wspólnej książce z
Panem Wilkoniem.
3.
Czy bała się Pani w dzieciństwie szczepionek?
A
jakżeby inaczej? Igła zbliżająca się do mojego ramienia albo co gorsza
pośladka, przyprawiała mnie o gęsią skórkę. Choć zwykle okazywało się, że
strach miał wielkie oczy i zastrzyk nie bolał tak bardzo. Echa tych przeżyć
znaleźć można na kartkach książki "Twardy orzech do zgryzienia".
4.
Dlaczego szczęście nie śpi na prawym boku?
Ja
wiem, że ono powinno spać na pleckach, ale szczęście już takie jest, że wierci
się i kręci, aż w końcu zasypia na prawym boku. Może dlatego, że na lewym chrapie zwykle nieszczęście.
5.
Czy lubi Pani koty?
Uwielbiam!
Dowodem niech będzie książka pt. "Mruk", która w połowie września
ukaże się na rynku. Opisałam w niej 10 wspaniałych kotów, a co najważniejsze,
nie są to historie zmyślone, tylko oparte na prawdziwych wydarzeniach.
Przygotowując się do napisania tej książki, sama zdziwiłam się, jak niezwykłych
rzeczy mogą dokonać te urocze, mruczące istoty. Wszystkich miłośników kotów
zapraszam do lektury, a tych którzy za kotami nie przepadają, zapraszam tym
bardziej - zapewniam, że zmienią zdanie.
6.
Co by Pani powiedziała na umieszczenie swojej książki w spisie lektur szkolnych?
Byłabym
zachwycona! Wiele moich opowiadań lub fragmentów książek jest wykorzystywanych
w wypisach i zestawach tekstów przeznaczonych dla uczniów szkół podstawowych.
Ale to nie to samo, co umieszczenie całej książki w spisie lektur. Myślę, że
byłoby pięknie, gdyby np. książka "Wszystkie moje mamy" trafiła w
ręce wszystkich dzieci. Książka opowiada o Pani Irenie Sendlerowej, która
uratowała podczas wojny, od pewnej śmierci, 2500 dzieci. Niestety dzisiaj
uczniowie nie wiedzą o Pani Sendlerowej nic, lub prawie nic. Często, gdy na
spotkaniach autorskich pytam, kim była Pani Irena, padają niepewne odpowiedzi:
Aktorką? Piosenkarką? Modelką? To się powinno zmienić, bo była jedną z
najwspanialszych Polek i ważne jest, by młode pokolenie o tym wiedziało. Mam
nadzieję, że choć ta książka do kanonu lektur nie należy, to i tak
(przynajmniej w niektórych szkołach) dzieci znajdą ją w bibliotece.
7.
Czy nie ma Pani ochoty zmierzyć się z literaturą dla dorosłych?
Na
tym etapie mojego życia - nie. Mam głowę pełną pomysłów na książki dla dzieci.
Czasem aż się boję, że mi ulecą, zanim przeniosę je na papier. Zadomowiłam się
w świecie wyobraźni dziecięcej i pewnie poruszam się na tym gruncie. Cieszę
się, że potrafię wywołać uśmiech na dziecięcych buziach, a czasem wręcz całkiem
głośne parskanie i chichotanie. Że ciągle udaje mi się je zadziwić albo
zachęcić do zastanowienia. A zresztą Maksym Gorki mawiał że: "Dla dzieci
trzeba pisać jak dla dorosłych, tylko lepiej".
Gdybym mogła, nagrodziłabym wszystkich egzemplarzem książeczki, ale niestety do dyspozycji mam tylko jeden jedyny. "Szczęście śpi na lewym boku" trafi do Eli, autorki 2 pytania, gratuluję, a wszystkim dziękuję za wspólną zabawę.
nietuzinkowe pytania i ciekawe odpowiedzi! niezły wywiad.
OdpowiedzUsuńGratuluacje dla zwyciężczyni:) fajnie czyta się takie wywaiday stworzone przez czytelniczki:) Aniu, to fajny pomysł z tymi "7 pytaniami do...":)
OdpowiedzUsuńOjej, bardzo się cieszę i pięknie dziękuję za wspaniałą nagrodę..:) zadanie pytania pani Renacie to była dla mnie wielka przyjemność. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ela
Jakie ciekawe odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuń