środa, 15 kwietnia 2015

Dzień z książką Miłość na szkle Barbara Sęk Fragment piąty, ostatni.

Dzień z książką
Miłość na szkle Barbara Sęk
Fragment piąty, ostatni.
" 'Czas dojrzeć'-postanawiam rano. Nie zaopatruję się w kolejne opakowanie plastrów. Rezygnuję także z kupna elektronicznego papierosa. Małża-jakby czytała w moich myślach-daje mi w prezencie ogromne pudełko chupa chupsów, mówiąc:
-Mój kolega z redakcji rzucił dzięki ssaniu lizaków. Stwierdził, że to pomoże, bo jest ciężko tak z dnia na dzień. Cieszę się, że sobie radzisz.
Dostaję buziaka w policzek. W tym momencie wiem, dlaczego warto zrzec się asertywności i suwerenności. Dlaczego czasem warto przystosować się do oczekiwań. Warto. Naprawdę warto być pantoflem. Po to, żeby zobaczyć ten uśmiech, usłyszeć tę wdzięczność w głosie. Lepiej się napawać duszną miłością niż dymem papierosowym. Lepiej, gdy w znoszeniu trudów pomaga kobieta, a nie używki. Tak! Czuję satysfakcję. Bo jestem zdolny do kompromisów. I już nie mogę się doczekać następstwa wspólnych decyzji, to znaczy: działań, zmierzających do prokreacji."



1 komentarz:

  1. Czytam i nie wierzę.... Toż to książka o moich przejściach... Dziękuję za lepsze poznanie siebie ;-)
    Bdata B.

    OdpowiedzUsuń