niedziela, 31 sierpnia 2014

Sekret czarownicy Anna Klejzerowicz recenzja premiera: 2 września 2014


Po zapoznaniu się z wcześniejszymi tomami serii nie miałam wątpliwości, że i "Sekret czarownicy" chcę przeczytać. Od razu napiszę, że każdą z części można spokojnie czytać osobno. Łączą je co prawda bohaterowie i podobna atmosfera, nutka tajemniczości, jak też chęć odnalezienia własnej drogi, poszukiwanie swojej ścieżki, celu w życiu, ale każdy tom pisany jest oddzielnie. W każdej książce znajdziemy inną opowieść, która zaczyna się i kończy w tej, a nie innej publikacji.
 "Czarownica", "Córka czarownicy" i "Sekret czarownicy" opowiadają o kolejnych latach Małgosi. W pierwszej więcej miejsca zajmuje historia jej przybranych rodziców, w drugiej jej nastoletnie lata, w trzeciej z kolei dorosłe, odpowiedzialne życie statecznej zdawałoby się pani doktor. Małgorzata jest już po ślubie z Damianem, przyjacielem z dzieciństwa, z którym rozumie się bez słów. Znają się przecież jak "łyse konie". Nie zawsze jednak w pierwszych latach małżeństwa  wszystko układa się po naszej myśli, szczególnie, gdy obok nas jest ktoś, kto stale jątrzy i próbuje skłócić tak dobrze dobraną parę. Banalne, codzienne problemy urastają nagle do rangi niezwykle ważnych, istotnych spraw, których nie da się zbagatelizować i przejść nad nimi do porządku dziennego. Nieporozumienia, niedopowiedzenia, brak chęci do rozmowy, infantylne zachowania, wszystko to może sprawić, że ludzie, którzy się naprawdę kochają zaczynają odsuwać się od siebie, ranić wzajemnie. To tylko jeden z wątków, które poruszyła w tej historii autorka. Głównym tematem jest raczej zagadka mająca około siedemset lat. Zagadka, którą Małgosia musi rozwiązać. Śnią jej się bowiem zadziwiająco realistyczne sny, powiązane z tajemnicą. Nasza świeżo upieczona pani doktor weterynarii czuje, że sprawa odkrytej przez archeologów tajnej krypty za szczątkami średniowiecznego rycerza ściśle wiąże się z jej snami. Kiedy okazuje się, że ów rycerz został zamordowany młoda kobieta jeszcze intensywniej włącza się w badanie historii swych okolic. Przy okazji poznaje przystojnego Roberta, który nie tylko podziela jej pasję związaną z wykopaliskami, ale też najwyraźniej zaczyna się interesować jej osobą. Czy zagubiona i przemęczona Małgosia ulegnie pokusie?

Anna Klejzerowicz nie tylko w ciekawy sposób przedstawiła nam niezwykle prawdopodobne i pasjonujące losy średniowiecznych bohaterów, ale też wplotła je umiejętnie w rzeczywistość współczesnych postaci. Pokazała nam, że warto poznać okoliczne legendy, lokalne mity, historie własnych stron. Może i my, podobnie jak Małgosia, odkryjemy fascynujące sekrety, które dadzą nam do myślenia, które czegoś nas nauczą i pomogą zrozumieć, co jest istotne dla nas samych?  Rozwiązanie zagadki zaskoczy wielu: jednych rozczaruje, innych usatysfakcjonuje, uzmysłowi i przypomni coś, o czym często zapominamy. Całość polecam zdecydowanie.

Postać Babci od jajek jak zawsze wzbudziła we mnie sympatię, a do niej dołączyła kolejna niesztampowa osoba, wiekowy Kronikarz. Chciałabym choć raz znaleźć się w wiosce, w której żyje Małgosia, przespacerować się wraz z nią do jednych czy drugich jej rodziców, odwiedzić Babcię od jajek i spróbować jej wypieków, jak też ziółek. Chętnie zajrzałabym też do pasjonata okolicznych legend, który pomimo ponad osiemdziesięciu lat pamięć miał świetną. Nie chciałabym tylko spotkać na swojej drodze matki Damiana, ale wiem, że i tacy ludzie istnieją. Cieszę się, że autorka nie przedstawiła wyidealizowanego świata, bohaterów idealnych, tylko prawdziwe oblicze polskiej prowincji, z jego wadami i zaletami, troskami i problemami, drobnymi radościami i przyjemnościami. Niejednego ucieszy też fakt, że Anna Klejzerowicz nie zapomniała o zwierzętach, przedstawiła nam losy kilku czworonożnych bohaterów i ich właścicieli, czasem mniej od nich rozumnych niestety. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, wielbiciel przygody, historii, miłośnik zwierząt, jak też romansów na pewno nie będzie się nudził z "Sekretem czarownicy". Co jest dodatkowym atutem powieści? Język, jakim posługuje się młodzież oddany został przez autorkę bardzo realistycznie, nie zapomniała o tym, że inaczej rozmawiają ze sobą ludzie młodzi, starsi, mniej lub bardziej wykształceni, a czasem niestety pisarze o tym nie pamiętają. 

"Sekret czarownicy" Anna Klejzerowicz, wydawnictwo Prószyński i Spółka, premiera: 2 września 2014



Za możliwość poznania trzeciej części perypetii Małgosi i jej bliskich dziękuję wydawnictwu Prószyński i Spółka. 






6 komentarzy:

  1. Własnie za Czarownicę pokochałam twórczość Klejzerowicz. Dwie części przeczytałam, teraz kolej na trzecią!

    OdpowiedzUsuń
  2. Musze KONIECZNIE poznać twórczość Anny Klejzerowicz - tyle naczytałam się pozytywnych opinii o jej powieściach, że wstyd ich nie znać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Baaaardzo mnie zaciekawiłaś! I ta Babcia od jajek też :D

    OdpowiedzUsuń