wtorek, 4 listopada 2014

Dzień z książką. Ewa Bartkowska "Ja, judaszka" fragment trzeci.

Dzień z książką.
Ewa Bartkowska "Ja, judaszka" fragment trzeci. 

"Dziś w mojej karierze pojawił się nowy element: zostałem wychowawcą jednej z klas pierwszych, a dodatkowo, żeby uszczęśliwić mnie całkowicie, dyrektor poprosił, abym prowadził zajęcia z propedeutyki, bo 'co zrobić, panie kolego, braki kadrowe'. Nowe obowiązki próbował osłodzić faktem, że dzięki temu będę otrzymywał wyższe wynagrodzenie. Ta radosna nowina przypomniała mi, że wkrótce powinienem chyba pomyśleć o udzielaniu korepetycji i prywatnych lekcji tenisa, bo za cholerę nie wiem, jakim cudem nauczyciel pracujący w szkole średniej miałby wyżyć ze swojej pensji.
Wróciwszy do domu, stwierdziłem, że odpowiednim zakończeniem dnia będzie wieczorna przebieżka po parku i lampka bordeaux. Dokładnie w tej kolejności. Szerszego spektrum rozrywek jeszcze nie zdążyłem sobie zorganizować.
Dzwonił Mateusz. Na jego podszytą zgryźliwością troskę zawsze mogę liczyć. Powiedziałem mu, że jestem szczęśliwy, niczym prosiak w błocie."



1 komentarz: