Witam, pani Agnieszko do tej pory pani twórczość na ogół związana była z Dolnym Śląskiem i okolicami
a przy najnowszej trylogii ogromna zmiana. Dlaczego akurat Chorwacja, Trpanj i
lawenda w tle?
Gdy
w 2013 roku pierwszy raz zawitałam do Trpanj i zaczęłam poznawać Południową Dalmację, po prostu zakochałam się. Ten spokojny rytm życia, ciepłe morze, pyszne białe wino, rosnąca dziko lawenda nastroiły mnie bardzo romantycznie i wówczas, leżąc na plaży w Trpanj, wymyśliłam historię o trzech
siostrach. W tym roku, w lipcu, także tam zawitałam i wiem, że będzie to jedno z moich ulubionych miejsc. A, że lubię pisać o tym, co
widziałam, przeżyłam, dlatego też akcja
trylogii toczy się właśnie tam (w większości). Poza tym poznacie jeszcze inne miejsca, w których także byłam i fotografie
tychże
obejrzycie za pomocą QRcode umieszczonego na okładkach wszystkich trzech powieści. Będzie zatem (oprócz Chorwacji)
Frankfurt nad Menem, Zamki nad Renem (Tom II), Werona, Wenecja (Tom III) i każdorazowo finał poszczególnych części będzie w scenerii
wyspy Korcula.
A mnie ciekawi co innego :) Agnieszko jesteś spełnioną mamą, masz fajnego męża, jesteś doceniana jako autorka, masz rzesze czytelników, dostałaś się na Akademię Filmową, to o czym jeszcze marzysz?
Chyba
o tym, aby być po prostu szczęśliwą, zdrową i zawsze mogącą spojrzeć w lustro kobietą. Dlatego nie biorę udziału w żadnych jałowych dyskusjach, nie biję „piany”, odcinam się od
wszelkich toksycznych osób i toksycznych zdarzeń. Pracuję ciężko, lubię to co robię i w życiu zawodowym najważniejsi są dla mnie moi Czytelnicy. A w prywatnym-rodzina. I to jest
chyba naturalne i zdrowe podejście do życia.
Borowski, Minc, Jakubowski, Sadowski, Langer to tylko niektóre nazwiska Pani bohaterów. A czy pojawi się kiedyś jakiś Łakomy? Takie mało medialne to moje nazwisko, a fajnie byłoby je zobaczyć na kartach Pani książki :D
Pojawi
się taki
bohater, to znaczy o takim nazwisku! Niedawno wpadłam na nowy pomysł i główny bohater męski będzie się nazywał Damian Łakomy. Będzie główną postacią w dramacie
sensacyjnym „Chciałbym umieć przepraszać”.
To, że kocha Pani literaturę, jest wyraźnie widoczne. Nie tylko pisze Pani pełne emocji książki, ale i promuje
czytelnictwo poprzez stronę Czytajmy Polskich Autorów oraz recenzje książek na swoim blogu. Ale zdaje się, że zaczyna Pani
kosztować czegoś nowego, a
mianowicie naukę pisania scenariuszy :) Bardzo mnie to cieszy, bo w moim
odczuciu polskie kino nieco kuleje. Którą książkę polskiego autora i które ze swoich "dzieci" widziałaby Pani na
srebrnym ekranie?
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Zawsze
mówię, że chciałabym doczekać ekranizacji
„Zakrętów losu”. Dlatego też startowałam do Warszawskiej
Szkoły Filmowej
na scenariopisarstwo. I dostałam się :) „Marzenie to
niedziela myśli”, chciałabym takich niedziel spełnionych wiele zaznać w życiu.
Pani Agnieszko chciałabym zapytać o to kiedy powstaje tytuł książki? Czy rodzi się to w głowie podczas pisania, czy już na początku zna Pani tytuł :)
Pozdrawiam serdecznie
Z
reguły jest
tak, że mam już tytuł, zanim powstanie
pierwszy szkic powieści. To po prostu uderzenie, myśl, bach! I jest! Z
małym wyjątkiem: miałam już napisaną prawie całą powieść „Łatwopalni” a tytułu nijak nie mogłam ja, ani wydawca znaleźć. Ale w końcu się udało i myślę, że idealnie trafił w punkt.
Książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej kojarzą mi się głównie z wydawnictwem Novae Res. Nawet seria Łatwopalnych,
rozpoczęta przez
Filię, zakończyła się z Novae
Res. Jest Pani znaną i bardzo lubianą autorką, więc wydaje mi się, że wydawnictwa walczą o Pani książki, że można wybierać, które zaoferuje najlepszą współpracę. Przepraszam, że to napiszę, ale według mnie Novae Res nie należy do najlepszych wydawnictw. Jak wygląda z Pani
perspektywy polski rynek wydawniczy? Co Pani sobie ceni przy wyborze wydawcy?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Gdyby
źle współpracowało mi się z
wydawnictwem NR, nie podpisałabym długofalowego kontraktu. Wiecie, to jest tak jak z pracą zawodową. Jeden pracownik
jest zadowolony z firmy i z chęcią przychodzi do pracy, inny ma depresję już w niedzielę po południu. To osobliwa
sprawa i na pewno zależy od wielu czynników.
Czy historie wszystkich trzech Sióstr od razu zagościły w Pani głowie..? Czy cała trylogia była skończona jednocześnie? Czy kolejne części powstawały raczej pojedynczo i w tak zwanym międzyczasie splatała Pani wątki?
Ogólny zarys powieści powstał w sierpniu
2013 na plaży w
Trpanj. Potem rozpisywałam poszczególne wątki, w rozbiciu na trzy tomy. Musiałam brać pod uwagę to, że jeśli wspomnę coś o Gabrieli
w I tomie, to będzie musiało mieć to swoje konsekwencje dalej. Dlatego wymagało to ode mnie dużego skupienia i
wielu notatek, aby nie pogubić wątków i nie pozmieniać ich. W tej chwili jestem po premierze tomu I, czyli „Zuzanny”. Tom II jest już napisany,
czyli ‚Zofia” ukaże się w lutym 2015, a do końca roku muszę oddać tom III „Gabrielę” i ta część ukaże się w czerwcu
2015.
Autorka postanowiła nagrodzić egzemplarzem powieści Edytę Chmurę. Gratuluję.
Autorka postanowiła nagrodzić egzemplarzem powieści Edytę Chmurę. Gratuluję.
Gratuluję:) Ta książka czeka już u mnie na półce i jestem jej bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńja sobie zamówię tylko w grudniu, bo w listopadzie przedobrzyłam :)
OdpowiedzUsuńświetny wywiad :) uwielbiam książki autorki (o czym wiesz) i z przyjemnością przeczytałam jej odpowiedzi na pytania. Polecam też blog pani Agnieszki, czyta książki, które zawsze trafiają w mój gust i jest dobrą blogerką książkową ;)
OdpowiedzUsuńLubię książki pani Agnieszki, a po wywiadzie ją samą.
OdpowiedzUsuńJejku będzie Łakomy i to w dramacie!!! Pełnia szczęścia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź na moje pytanie i za wyróżnienie! Jestem bardzo wdzięczna i szczerze uradowana :D
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci serdecznie.
UsuńCieszę się że moja pytanie otrzymało odpowiedz :) a zwyciężczyni gratuluję ;)
OdpowiedzUsuń