W tym tygodniu w cyklu Siedem pytań do pisarza niezwykła autorka, którą cenię za niebanalny styl, rewelacyjne pióro, ale też za to, że ma dystans do siebie i swojej twórczości.
Tutaj moja recenzja najnowszej książki Barbary Kosmowskiej: http://asymaka.blogspot.com/2014/11/gorzko-barbara-kosmowska.html
Tu wywiad z pisarką: http://asymaka.blogspot.com/2013/11/wywiad-z-barbara-kosmowska-i-konkurs-z.html
A tu opinia o "Ukraince": http://asymaka.blogspot.com/2013/08/zmiany-niekoniecznie-na-lepsze.html
I jeszcze "Sezon na zielone kasztany", książka dla młodzieży: http://asymaka.blogspot.com/2014/05/sezon-na-zielone-kasztany-barbara.html
SIEDEM PYTAŃ DO PISARZA:
1. Zabawa zaczyna się dzisiaj, 12 listopada, i potrwa do 19 listopada, do godziny 23:00.
2. Każdy z Was może zadać Autorce jedno pytanie, wystarczy zostawić je pod tym postem konkursowym, wraz z adresem e-mail.
3. Spośród wszystkich pytań wybranych zostanie SIEDEM, na które Autorka udzieli odpowiedzi na moim blogu. Jedno, najciekawsze pytanie zostanie nagrodzone egzemplarzem powieści "Gorzko".
4. Nagrodę ufundowało wydawnictwo W.A.B. i Autorka.
5. Możecie udostępniać informację o konkursie, polubić mój FP, dodać mój blog do obserwowanych, za wszystko to jak zawsze serdecznie Wam dziękuję.
Zbliża się Boże Narodzenie,jaki prezent chciałaby Pani znaleźć pod choinką?
OdpowiedzUsuńewaudala77@op.pl
Zakładając, że Niebo istnieje, co chciałaby Pani usłyszeć od Boga u bram Raju?
OdpowiedzUsuńmonweg@wp.pl
Przygodę z twórczością Pani autorstawa zaczęłam będąc nastolatką od świetnej "Buby" i towarzyszy mi ona do dzisiaj. Uważam, że książki typu "Buba" czy "Buba .Sezon ogórkowy" chociaż są skierowane do młodzieży mogą być czytane i nawet powinne przez dorosłych. I na odwrót jak np. "Teren prywatny" który moim zdaniem pokazuje, że osoba dorosła może dalej dojrzewać. Czy takie wejscie w skórę nastolatki, pokazanie jej emocji, jest łatwe czy przysparza jakichś trudności?
OdpowiedzUsuńwersja.Asia@vp.pl
W rozmowie z Anią Grzyb znalazłam informacje o tym, że jeździ pani na spotkania autorskie m.in. do bibliotek :) Pisze pani książki zarówno dla młodzieży jak i dorosłych. Czy do tych spotkań przygotowuje się pani jakoś szczególnie. Czy może przebiegają one spontanicznie bez wcześniej ustalonego programu. Ania P. anpit@interia.pl
OdpowiedzUsuńCo sprawia Pani większą trudność – opisywanie uczuć, myśli, nastrojów czy może samych wydarzeń? Gosia maginst@wp.pl
OdpowiedzUsuńDlaczego na czas akcji w "Gorzko" wybrała Pani właśnie PRL, gdzie szarość za oknem przeplata się z marzeniami? Czy ma Pani jakiś szczególny sentyment do tamtych czasów?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
iza.81@o2.pl
Znajomość z książkami Pani Barbary zaczęła się w moim przypadku od "Pozłacanej rybki", którą kupiłam moim córkom - przeczytałam, zachwyciłam się i... przepadłam. Na mnie akurat, jak dotąd - a nie czytałam niestety "Ukrainki" - największe wrażenie zrobiła książka "Gobelin". Anna, wrażliwa i utalentowana artystka, w pewnym momencie życia dochodzi do ściany, po drodze jest alkohol, zdrada męża, niefortunny romans, ale są też wspaniałe przyjaciółki. Czy ma Pani taką oddaną przyjaciółkę, a może to Pani jest kołem ratunkowym, opoką dla kogoś ze swojego otoczenia?
OdpowiedzUsuńAgnieszka; wojcik.aga@interia.pl
Pani, jako obserwatorka ludzi. Kogo jest łatwiej opisać w książkach,- ludzi ubogich, średniozamożnych czy bogatych i jeszcze pragnących więcej?
OdpowiedzUsuńdana1403@interia.pl
Jeśli miałaby Pani opisać swój proces pisania powieści według smaków - to co byłoby gorzkie (trudniejsze), a co słodsze (łatwiejsze)?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
kwiatusia1@gmail.com
Jaki jest Pani sposób na osładzanie tego, co w życiu gorzkie? Czy nie robi Pani tego, wychodząc z założenia, ze każdy smak jest ważny i ma znaczenie?
OdpowiedzUsuńannabachor@o2.pl
UsuńNapisała Pani świetną książkę o gorzkim tytule. Czy czytelnicy mogą liczyć również na coś słodkiego Pani autorstwa?
OdpowiedzUsuńkarolina_23-1985@o2.pl
Co Pani życiu nadaje smak?
OdpowiedzUsuńantoniak24@wp.pl
Ja już swoje "Gorzko" mam w domu. Bardzo dziękuję za tę właśnie powieść. Takiej książki potrzebowałam.
OdpowiedzUsuńPisanie książek wymaga lekkiego pióra. Jak z jego lekkością było w czasach szkolnych? Jak Pani wypracowania oceniali poloniści – co chwalili, a co krytykowali? Czy widzieli w Pani talent literacki czy wręcz przeciwnie?
OdpowiedzUsuńmartucha180@tlen.pl
Teresa chce uciec z Miasteczka do Miasta...nie ma tu nazw konkretnych miejsc, co sugeruje, że chciała Pani pokazać uniwersalizm w treści powieści. Czy dziś młodzi ludzie postrzegają wieś jako "tą bez perspektyw", a wielkie aglomeracje to oaza szczęścia...jak Pani myśli? Czy przez te 50 czy 60 lat tak mało się zmieniła mentalność młodzieży?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
obliczarozy@wp.pl
Mam „problem” z Kosmowską, … ponieważ oprócz Jej TWÓRCZOŚCI uwielbiam Jej OSOBOWOŚĆ ! Obserwuję kontakt z czytelnikami, spotkania, wywiady … widzę życzliwość, szczerość, prawdę, wielką wiedzę, oczytanie i niesamowitą skromność i szacunek dla publiczności czytającej w ogóle. W związku z tym po Jej nowości sięgam z wielką dozą nieśmiałości, bo co będzie jeśli nie spodoba mi się? Co Jej powiem, gdy uda mi się z Nią spotkać ?
OdpowiedzUsuńMówimy o Gorzko. Zakupione, w trakcie czytania, na ostatnich okrążeniach już, czy przy ostatniej setce jak kto woli. I … tutaj pytania do Autorki. Czy wie Pani, że dupę urywa ? Czy działania literackie na pograniczu liryki i epiki są zamierzone? Gorzko jest jak cholera i sarkastycznie, ironicznie, prawdziwie i lirycznie. Tyle świetnych konstrukcji językowych, wręcz gier słownych . I ta szarzyzna, proza - tak lirycznie napisana …. i tyle uczuć, emocji, oczekiwań międzypokoleniowych, chyba nadziei na lepsze i bardzo, bardzo uczuciowo - mimo tej goryczy, szarzyzny, prozy życiowej ... Język zwyczajny i nadzwyczajny. Czy Pani wie, że zaczynam szukać rymów, nawet do przekleństw… ?
Ps. Spodziewam się wygranej ;), ale mam już Gorzko, więc bardzo proszę nagrodę przekazać osobie, która jest pierwsza za podium ;). Pozdrawiam mocno Autorkę i Asymankę :) Em.
Nie ma co spodziewać się wygranej, jeżeli nie czyta się regulaminu, to tyle ode mnie-ASYMAKI.
UsuńA co do książki, zgadzam się, słownictwo dosadne, ale oddające prawdziwe odczucia po lekturze. I ja też pozdrawiam. Serdecznie.
Regulamin czytałam. Napisałam to żartobliwie i przekornie trochę. Nie zamierzałam brać udziału w konkursie (dlatego anonimowy wpis), a zostawić ślad tutaj, bo bardzo spodobało mi się to wszystko, co tu znalazłam. Oczywiście ślad mogłam zostawić w innym miejscu, ale trafiłam tu dzięki Barbarze Kosmowskiej właśnie ... Bardzo przepraszam za Asymankę - nie zamierzone i przepraszam również za naruszenie (zamierzone) regulaminu. Jeżeli jest to zbyt rażące proszę po prostu usunąć moje wypowiedzi . Pozdrawiam anonimowo, ale z zapewnieniem, że jestem przyjacielem literatury i ludzi skupionych wokół niej, tworzących takie przestrzenie jak tu - asymaka.blogspot.com.
UsuńAle dlaczego anonimowo???
UsuńBoję się anonimów, bo niejeden dał mi popalić, taka jest prawda ;)
Czy dzieli Pani literaturę na kobiecą i dla mężczyzn?
OdpowiedzUsuńMarek
marekudala@op.pl
Jestem własnie po "Ukraince". Niesamowita, miękka i okrutna zarazem, językowo zachwycająca. Od kilku tygodni nie mogę się z niej otrząsnąć bo historia jak z baśni i jak z horroru zarazem, więc pytanie będzie dotyczyć tej właśnie książki. Jej język jest śpiewny i ma akcent mimo, że przecież tego nie słyszymy, a czytamy. Czy trudno było to uzyskać, i czy tak samo zadziałałoby w innym języku np. francuskim? Czy dałoby się powtórzyć ten zabieg na tyle inaczej by zadziałał tak samo dla innego języka?
OdpowiedzUsuńIwona
imarba@wp.pl
Młodzież to wymagający odbiorcy, ale Pani potrafi do niej dotrzeć. Wprawdzie uczymy się całe życie, ale w wieku nastoletnim w dużej mierze kształtuje się charakter. Czy wierzy Pani w to, że książki (w tym również te Pani autorstwa) mogą w znaczący sposób zmienić człowieka - zmotywować do działania, pomóc w poradzeniu sobie z problemami czy otworzyć oczy na otoczenie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
edyta.cha@wp.pl