środa, 29 stycznia 2014

ANIMAL MAGIC Dzielny Fryderyk Holly Webb



Nowa seria Holly Webb stanie się na pewno tak samo popularna, jak wszystkie poprzednie tomiki, ponieważ treść niczym nie odbiega od innych jej książeczek. Miłośnik zwierząt na pewno będzie usatysfakcjonowany każdą z siedmiu części Animal Magic. Miałam już okazję czytać inne propozycje dla młodszego czytelnika tej autorki, wiedziałam więc, czego mogę się spodziewać i nie zawiodłam się w żadnym momencie. Lektura wzrusza, pokazuje dzieciom, jak ważne są zwierzęta, jak potrafią kochać i że powinniśmy się troszczyć o nie, jeżeli zdecydujemy się je mieć. To nie zabawka, a żywe stworzenie, które czuje, potrzebuje naszej opieki i miłości.
Ostatnia, siódma część przygód Lotki pokazuje nam, że pomimo zawirowań, wszystko może skończyć się dobrze. Dziewczynka ma obok siebie mamę, tatę, ukochane zwierzęta, wujka i kuzyna. Jeszcze nie tak dawno czuła się bardzo źle, była samotna, nieszczęśliwa. Nowe miejsce wydawało jej się nudne i tęskniła za mamą, uważała, że rodzicielka ją porzuciła. Wujek zdawał się być dziwny, a jego sklep zoologiczny równie jak on niezwykły.
Wspaniałe przyjęcie urodzinowe, tort, prezenty, czarodziejska więź, wszystko to było dla Lotki zupełnie nowym doświadczeniem. Znalazła też bratnią duszę w osobie Olgi, rozumiały się doskonale. Pełnię szczęścia psuła jednak nieznośna rówieśniczka naszej bohaterki, Sara. Ta dokuczająca wszystkim, niesympatyczna osoba będzie w pobliżu Lotki  w najbliższych dniach niemalże nieustannie, ponieważ cała klasa wyjechać ma na wycieczkę do Leśnego Zakątka. Co tam się wydarzy? Czy malutka, różowa myszka Fryderyk znajdzie sposób, by pokazać Sarze, gdzie raki zimują?

Holly Webb jak zawsze w sobie tylko znany sposób pokazuje nam, co powinno być na pierwszym miejscu, dla nas najważniejsze. Dzieci nauczą się z tej historii tego, że warto być dobrym człowiekiem, przyjaznym i sympatycznym. Magiczne moce połączone z siłą przyjaźni, miłości zawsze zwyciężą. Książeczka wzrusza, uczy i bawi jednocześnie. Ukazuje młodemu czytelnikowi wartości, jakimi powinien się kierować w swoim życiu. Pobudza wyobraźnię. Nasze pociechy na pewno nie będą się nudzić, choć troszkę szkoda, że w opowieści nie ma ani jednej ilustracji. Z drugiej strony możemy mieć pełne pole do popisu, sami kreować sobie obrazy i widzieć wszystko tak, jak sami sobie wymyślimy. Polecam fanom Holly Webb, miłośnikom zwierzątek, a nade wszystko dzieciom w wieku 5-10 lat.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz