środa, 29 stycznia 2014

Małe psoty wielkich świętych Mariola Maassen-Zajączkowska


Pod koniec roku 2012 czytałam inną książeczkę z tej serii. Recenzji nie zamieściłam jednak na tym blogu, dlatego dodaję ją teraz:
Chciałabym polecić Wam mądrą i świetnie napisaną, w taki przystępny i zrozumiały sposób, książeczkę dla dzieci o tym, jacy byli święci zanim tymi świętymi zostali. Historyjki opowiedziane przez autorkę przybliżają nam poszczególne osoby, takie, jak na przykład święty Mikołaj. Czy nasze dzieci mają pojęcie, kim on naprawdę był, dlaczego rozdawał prezenty, co go do tego skłoniło? Może jutrzejsze Mikołajki będą dobrym pretekstem do porozmawiania z dziećmi na ten temat, może warto zakupić naszym pociechom tę książeczkę w prezencie? 
Ubolewam bardzo nad tym, że teraz rodzice na nic nie mają czasu, ani na rozmowę z dzieckiem, ani na wspólne czytanie książek, wolą kupić dziecku grę komputerową, włączyć mu telewizor, zamiast poświęcić mu chociaż odrobinę uwagi, swojego czasu. Wszędzie widać tylko pogoń, za pieniędzmi, za karierą... a jeśli nie my, to kto ma nauczyć nasze dziecko szacunku, miłości, zaufania? Jest mi bardzo przykro, gdy moja Groszek opowiada mi, że teraz wszyscy czytają tylko streszczenia lektur, o książce nadobowiązkowej nawet nie myśląc, bo po co? A książka wzbogaca słownictwo, pobudza wyobraźnię, pomaga myśleć. Warto czytać, naprawdę. Moja Groszek w wieku trzech lat dostała swoją pierwszą kartę biblioteczną i do dzisiaj panie z biblioteki znają ją, pozdrawiają i zostawiają dla niej co ciekawsze pozycje.
"Kiedy święci byli mali" z pozoru dotyczy zwykłych, normalnych małych ludzi, ale tak naprawdę w każdym z tych dzieci można dostrzec cechy, które zwracają je w stronę Boga, pokazują ich miłość już od dziecięcych lat i  wiarę. Są to niezwykłe, szczere, pomocne i bardzo wrażliwe maluchy.
Cytaty z książki:
"Bogactw do nieba nie zabierze się, tylko dobre uczynki"
"Dawać jest o wiele przyjemniej niż brać. Tak mówił mi zawsze mój czcigodny ojciec. Kiedy byłem młody, nie wierzyłem w to, myślałem, że otrzymywanie darów jest o wiele przyjemniejsze niż ich dawanie. Teraz już zmądrzałem i wiem, że mój ojciec miał rację. Wierz mi, jaka to jest wielka przyjemność patrzeć na radość obdarowanego. Spróbuj kiedyś sam, a przekonasz się. "
Książeczka została wydana przez wydawnictwo PROMIC, któremu bardzo dziękuję za tę lekturę. 



Teraz mogę napisać kilka słów na temat książeczki zatytułowanej "Małe psoty wielkich świętych". To pięknie wydana, z kolorowymi rysunkami, napisana przystępnym językiem opowieść o pięciu chłopcach, którzy zostali później świętymi. Poznajemy tu świętego Franciszka z Asyżu, który uwielbiał psocić wraz z kolegami. Miał jednak dobre serce i kiedy zobaczył rannego psa, nie zawahał się, by mu pomóc. Opatrzył jego rany i troskliwie się nim opiekował. Na imię dał mu Cezar, uważał go za swego przyjaciela, oswoił go. Choć początkowo zwierzę było nieufne, szybko pokochało tego chłopca o dobrym, czystym sercu. Historyjka o świętym Janie Marii Vianneyu pokazuje nam z kolei, jak ważna jest modlitwa w naszym życiu. Matka strofowała małego Janka, nie pozwalała mu się modlić głośno, choć on w ten sposób pokazywał, jak bardzo kocha Boga. Nie potrafił modlić się wśród ludzi, bo "wtedy modlitwa wydaje mi się jakby nie moja, jakby to były tylko słowa, których się nauczyłem na pamięć", mawiał. I miał rację, nieważne jest bowiem, czy modlimy się głośno, czy cicho, istotne, by była to prawdziwa, gorąca, z serca płynąca modlitwa. 
Trzecia opowieść przybliża nam osoby dwóch braci, Konstantyna i Michała, dzisiaj znanych jako święci Cyryl i Metody. Czwarta i ostatnia jest o małym Ferdynandzie, czyli o świętym Antonim Padewskim. 

Dzieci te nie były wcale inne od naszych współczesnych pociech. Żyły może dawno temu, ale tak samo kochały Boga, chciały żyć jak najbliżej Niego. Miały zainteresowania, pasje, starały się być dobre, grzeczne i uczynne. Pomagały innym, wyrosły na ludzi o złotym sercu, choć czasem zdarzało im się psocić i przysparzać zmartwień rodzicom. 
Warto zapoznać nasze dzieci z tymi książeczkami, przybliżyć im naszą wiarę i pokazać, jak istotne są w życiu takie wartości, jak przyjaźń, miłość, że dobrze jest pomagać innym w potrzebie. 



1 komentarz: