sobota, 16 marca 2013

Magdalena Kordel Uroczysko

Muszę napisać na samym początku, że mamy w naszym kraju naprawdę sporo utalentowanych kobiet piszących. Wiedziałam o tym od dawna, ale wielu nazwisk niestety nie znałam, a do nich należało właśnie i to - Magdalena Kordel. Żałuję bardzo, bo ominęło mnie wiele cudownych przeżyć z książkami autorki, które staram się w ostatnim czasie nadrobić.
M. Kordel poznałam jedynie "wirtualnie", za sprawą Jej bloga KLIK do bloga pisarki > . Uważam, że jest osobą sympatyczną, naturalną i co niebywale ważne normalną, pomimo tego, że odniosła sukces nie zachowuje się jak 'wielka gwiazda' i ma czas nawet dla szarego człowieka. Miała świetny moim zdaniem pomysł z okazji Świąt Bożego Narodzenia pozwalając swoim czytelnikom na stworzenie opowiadań związanych z tym okresem, zajęła się drukiem i wszystkim innym, choć czasu miała niewiele. Mamy z moją Groszek cudowną pamiątkę, ponieważ obie napisałyśmy opowiadania do tego tomiku. Był to nasz debiut literacki można by rzec.

Bardzo chciałam poznać twórczość pisarki, jednak zdobycie książki było naprawdę trudne. Nie mogłam jej sobie zwyczajnie kupić, z uwagi na brak środków, czekałam więc niecierpliwie aż "któryś tytuł mi z nieba spadnie". Niestety trochę to trwało, ale nareszcie się udało, miałam aż trzy powieści do przeczytania w formie papierowej, do tego czwarty, kontynuację "Uroczyska" na komputerze. Byłam naprawdę szczęśliwa! Lektura oczywiście mnie nie zawiodła, warto było czekać, naprawdę!

Magdalena Kordel debiutowała "48 tygodniami", których niestety jeszcze nie znam. Ona i jej mąż prowadzą własną agencję reklamowo-wydawniczą. Mają dwójkę dzieci, trzy psy i kota. Pisarka uwielbia podróżować, zwłaszcza po Dolnym Śląsku i Toskanii. Pracuje nad przewodnikiem po Sudetach, ponieważ kocha je wielką miłością od pierwszego wejrzenia. Tyle na temat autorki możemy wyczytać z okładki książki, jeżeli chcecie wiedzieć coś więcej, warto zerknąć na blog M. Kordel, o którym wspomniałam na początku.
"Uroczysko" to powieść nade wszystko wesoła, zabawna, tryskająca nieustannym humorem, z każdej niemalże strony. Mamy tu co prawda na wstępie dosyć trudną i niezbyt radosną, żeby nie powiedzieć tragiczną sytuację, ale na szczęście bohaterka potrafi sobie z tym, co jej się przydarzyło poradzić. I radzi sobie znakomicie! Książka pozwala nam mieć nadzieję na to, że można wyjść cało z  każdej opresji, z każdej najtrudniejszej nawet sytuacji, bo kobiety wbrew pozorom są silne i mądre. Pisarka wykreowała bardzo prawdziwe, barwne, ciekawe i  z życia wzięte osoby, poznajemy tu i  miłe, dobre, jak też niezbyt sympatyczne, miejscami odpychające nawet, jak na przykład poprzedni właściciel pieska Mai, naszej głównej bohaterki. Wspomniana Maja ma córkę, nastolatkę Marysię oraz męża, który zostawia ją na lodzie, bez pieniędzy i mieszkania, zimnego, niedogrzanego, ale dach nad głową był, jak by na to nie patrzeć... Mimo wszystko całe te zawirowania losu wychodzą kobiecie na zdrowie, ponieważ wyjeżdża w Sudety, gdzie widoki na przyszłość, ale nie tylko te, są zachwycające. Możemy tu znaleźć wiele ciepła, ale też prawdziwych ludzi z sercem na dłoni, gotowych pomóc w każdej sytuacji. Polecam jak najbardziej.
Książka jest dostępna w Bibliotece Publicznej w miasteczku, w którym mieszkam, za moją namową nabyła ją Pani dyrektor biblioteki, za co bardzo, bardzo dziękuję.


14 komentarzy:

  1. Zaglądam na blog do Pani Magdaleny, ale jeszcze nic jej nie czytałam. Może w przyszłości.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo bym chciała poznać twórczość tej autorki i mam nadzieję, że kiedyś moje czytelnicze marzenie się spełni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki, by się udało, wiem, jak to jest marzyć o jakimś tytule, Magdy książki były ostatnio moimi najbardziej wyczekiwanymi i rzuciłam wszystko inne, by poznać jej twórczość, choć stosy czekają do recenzji

      Usuń
  3. Już zerkałam po stronkach w celu zakupienia kilku pozycji Magdy Kordel, mam nadzieję,że niedługo i ja będę mogła w końcu poznać twórczość tak sympatycznej autorki, ochhh mogę powiedzieć,że zazdroszczę Ci? ale tak wiesz w granicach przyzwoitości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka jest w promocji na stronie wydawnictwa, widziałam wczoraj!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. plany trzeba realizować, koniecznie, szczególnie przyjemne :)

      Usuń
  5. W takim razie czas pójść do Biblioteki Publicznej! :)

    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bardzo, bo książka jest jeszcze u mnie w domu :)

      Usuń
    2. Wiem, wiem - w niedzielę biblioteka nieczynna :D
      A kiedy będzie można ją wypożyczyć? :)

      Usuń
    3. naprawdę nie wiem...

      Usuń
  6. Lubię twórczość Pani Magdaleny Kordel, nie pisze na wyścigi... I ta książka w bibliotece o rety troszkę się wstydzę , że ktoś poczyta moje opowiadanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w bibliotece jest tylko Uroczysko, nie nasze opowiadania :)

      Usuń