poniedziałek, 25 marca 2013

Sławomir Koper "Życie artystek w PRL"



„Że nie dałaś mi mamo zielonookich snów.
Nie, nie żałuję.
Że nie znałam klejnotów ni koronkowych słów.
Nie żałuję.”
Fragment piosenki „Nie żałuję” Agnieszki Osieckiej.


To książka, z której dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Nie miałam pojęcia, jak interesujące były kobiety tego okresu, czasów PRL-u. Autor zauważa celnie, że dzieliło je niemal wszystko, łączyła zaś niebywała wprost uroda, były oryginalne, utalentowane, miały pomysł na siebie, kochały całym sercem to, co robiły w życiu zawodowym, oddawały się temu z niezwykłą pasją, miłością. Każda robiła co innego, miały różne poglądy, wyznawały inne wartości, co innego uważały za szczęście, w czym innym czuły się spełnione, ale wszystkie musiały przetrwać i funkcjonować w czasach PRL.

Sławomir Koper jest historykiem, ukończył Uniwersytet Warszawski. W odmienny sposób przedstawia przeszłość, w zupełnie inny niż wszyscy, ukazując czytelnikom codzienność opisywanych postaci, czym przybliża nam ich obraz, pozwala poczuć, że to normalne, żywe istoty, ludzie z krwi i kości, z zaletami, ale i z wadami.

Poznajemy tu artystki z zupełnie innej strony, dowiadujemy się o sprawach z ich życia, które dotychczas były pomijane, które uważane były za nieistotne lub niewygodne.

Pierwszą osobą przedstawioną w tej książce jest nieziemsko utalentowana Agnieszka Osiecka, która stworzyła mniej więcej 2000 bestsellerowych piosenek, między innymi dla Maryli Rodowicz, Edyty Geppert, czy Kaliny Jędrusik. Jaką była matką, partnerką, kobietą, dziennikarką? Warto zagłębić się w jej życiorys, bo jest bardzo interesujący i niezwykły. Tworzyła teksty niebanalne, refleksyjne, po prostu piękne...

Kolejna kobieta, o której napisał autor to Anna German, o której wcześniej wiedziałam niewiele, a czego bardzo żałuję. Dzięki tej publikacji, jak też serialowi w telewizyjnej Jedynce mogłam ją bliżej poznać i nadal odkrywam jej trudny, czasem skomplikowany świat. Mam nadzieję, że nie tylko ja pokochałam ją całym sercem i stałam się jej wielką fanką w ostatnim czasie.

Osobę Kaliny Jędrusik znałam, lecz przyznam się szczerze, że jej wizerunek nie do końca przemawiał do mnie. Za sprawą tej książki spojrzałam na jej życie z zupełnie innego punktu widzenia.

Aktorka Elżbieta Czyżewska miała smutne i trudne dzieciństwo,  z czego wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, miała wiele problemów, ale też ogromny talent do gry na scenie, na deskach teatru.

Alina Szapocznikow to rzeźbiarka, również kobieta wielkiego talentu, ale i ze smutną, dramatyczną przeszłością.

Halina Poświatowska zupełnie inaczej postrzegała rzeczywistość, była "poetką miłości" mającą ogromne kłopoty zdrowotne już od dzieciństwa, wadę serca.

I na koniec pracoholiczka, kompozytorka i skrzypaczka, jak pozostałe panie bardzo utalentowana, Grażyna Bacewicz.

Sławomir Koper świetnie dobrał bohaterki tej książki, tak różne, a jednocześnie tak niezwykłe, silne, piękne, mniej lub najbardziej wykształcone, a wśród nich dziennikarka, dwie piosenkarki, aktorka, poetka i kompozytorka. Warto o nich wszystkich pamiętać, bo w jednym czasie żyły w naszym kraju tak utalentowane, pełne pasji istoty.




6 komentarzy:

  1. Ze wszystkich książek tego autora, tę bym chciała przeczytać najbardziej. Głównie ze względu na Kalinę Jędrusik, do której mam słabość po przeczytaniu jej biografii Dariusza Michalskiego. A jej wykonanie tekstu A. Osieckiej "Na całych jeziorach ty" jest po prostu piękne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę przeczytać książkę, o której wspomniałaś, a talent miała naprawdę niebywały...

      Usuń
  2. Przeczytaj, polecam, może nie jest w odbiorze bardzo porywająca, ale Kalina Jędrusik jest w niej przedstawiona interesująco i aż się chciało poznać to, co w życiu robiła. Ja po lekturze aż sobie płytę z jej piosenkami kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu jest z innej strony ukazana, odsłonięte są fakty z jej życia, książkę napisał historyk, więc podchodzi do swoich bohaterów szczerze i prawdziwie

      Usuń
  3. Właśnie czytam tę książkę. Dzisiaj śmiałam się do rozpuku, jak przeczytałam anegdotę na temat Kaliny Jędrusik i strażaka, który jej zabronił palić na scenie:) Pierwszorzędne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Kalina Jędrusik była niezwykła! Nie tylko ona zresztą, autor doskonale się spisał, wielu rzeczy nie wiedziałam, zanim nie sięgnęłam po ten tytuł :)

      Usuń