Ta książka to strzał w dziesiątkę! Moja Groszek przeczytała ją o powiedziała, że teraz nareszcie rozumie, o co chodzi w tej przypowieści o robotnikach, że to bardzo podobna historia, że powinno być takich tytułów więcej! Ile razy łapałam się na tym, że nie mogę czegoś związanego z religią mojej córce wytłumaczyć, takie książki są potrzebne i to naprawdę świetny pomysł!
Wszystko dzieje się w szkole, pani dyrektor ogłasza sprzątanie wokół szkolnego budynku.Teren wymaga uprzątnięcia, z uwagi na niedawny remont, wokół szkoły bowiem panuje po prostu okropny bałagan. Uczniowie sami postanowili pomóc w porządkach. Wszystkim zarządzała pani dyrektor, rozdzieliła dziewczynki na trzy grupy, uczniowie dostali miotły, łopaty, grabie, wiadra i worki na śmieci. Chłopcy z panem WF-istą pozbierali deski. Dalszego ciągu nie opowiem, o nie! Warto bowiem poznać książeczkę, zagłębić się w jej treści i samemu wyciągnąć wnioski, chciałam jedynie zwrócić na nią Waszą uwagę. Rysunki dodatkowo przyciągają wzrok dziecka, a opowieść napisana jest z sensem i mądrze, na końcu jest również przedstawiona "Przypowieść o robotnikach w winnicy". Myślę, ze taka forma nauki, wyjaśnienia zawiłych treści jest idealna! Ostatnie strony to kolorowanki, te ilustracje, które odzwierciedlają nam przypowieść właśnie. Polecam i dziękuję Wydawnictwu Wam za szansę poznania tej książeczki.
Fajnie, że "Przypowieść o robotnikach w winnicy" ma również kolorowanki. Moje dziecko jeszcze jest za małe na czytanie, ale malować lubi, więc muszę rozejrzeć się za tą interesującą bajeczką.
OdpowiedzUsuńmyślę, ze to dobra forma na promowanie wiary :)
UsuńJeszcze nie spotkałam się z takimi książeczkami, ale chętnie je przeczytam. No i te kolorowanki. W sam raz dla mojej córci. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i komentarz, pozdrawiam :)
Usuń