Schronisko "Cichy kąt" to miejsce, w którym Ewa i Karol Mareccy wraz z rodzicami opiekują się zwierzętami niekochanymi, porzuconymi, opuszczonymi. Są to stworzenia szukające nowego domu, pieski i kotki, ale nie tylko.
W tej historii poznajemy Łatka, którego dziewczynka spotyka przed wejściem do schroniska. To piesek rasy golden retriever. Ewa szuka mu domu, natomiast jej brat uważa, że wystarczy odnaleźć właściciela. Nie wiem tylko, czy to jest takie proste i możliwe do wykonania, jak wydaje się chłopcu...
Moim zdaniem to niezwykle mądra, ciekawa i ważna książeczka, ponieważ uczy nasze dzieci miłości do zwierząt, przedstawia w interesujący sposób problemy, z jakimi borykają się ludzie posiadający schronisko, a o tym warto mówić, myśleć, pamiętać. Dziecko samo może zrozumieć, jak istotna jest opieka, pielęgnacja zwierząt, pojąć, że to nie zabawka, a żywe stworzenie, które potrzebuje troski i uwagi, które może być przyjacielem, ale też obowiązkiem i nie lada wyzwaniem.
Książeczka jest dostępna w Bibliotece Publicznej w miasteczku, w którym mieszkam. Polecam.
Naprawdę świetna recenzja ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na http://blask-ksiazek.blogspot.com/
Iwi < 3
pozdrawiam:)
UsuńŚwietnie, że książka jest dostępna w naszym miasteczku!
OdpowiedzUsuńChętnie polecę ją mojego młodszemu bratu - na pewno mu się spodoba! :)
Serdecznie pozdrawiam :)
pozdrawiam równie serdecznie :)
UsuńMam w domu dwa pieski i przygarnęłabym jeszcze więcej, ale brak warunków. To straszne, co się dzieje w schroniskach. Kiedyś tam byłam, lecz nie mogłam patrzeć na te osierocone zwierzęta i płakałam okropnie. Nie wiem,czy kiedykolwiek zdecyduje się raz jeszcze tam pojechać, chyba nie.
OdpowiedzUsuńCo do samej książeczki jest przepiękna i widzę, że również niezwykle pouczająca.
tak, Cyrysiu, to prawda :)
UsuńŚliczna ta książka, zresztą jak cała seria!
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :)
Usuń