czwartek, 9 października 2014

Droga Romo Roma Ligocka recenzja przedpremierowa premiera: 06.11.2014



Roma Ligocka jest pisarką i malarką. Według mnie obecnie najlepszą z polskich autorek. Wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku", "Wolnej miłości" czy "Dobrego dziecka". Najnowsza powieść jest kontynuacją ostatniej pozycji właśnie. Po raz kolejny pisarka opowiada nam o swoim życiu, zastrzegając, że choć fabuła oparta jest na jej doświadczeniach, autobiografią nie jest.
Roma Ligocka pisze w sposób emocjonalny, głęboko zapada nam w pamięć opisywana przez nią rzeczywistość, próbujemy zrozumieć nastoletnią bohaterkę, zastanawiamy się, dlaczego tyle zła spotkało właśnie ją. Zdawać by się mogło, że po traumatycznych wydarzeniach z jej dziecięcego wojennego świata nareszcie przyjdzie czas spokoju, wolności, szczęścia... Tylko czy w życiu naprawdę można być szczęśliwym, mając za sobą tak trudną historię?
Propozycje literackie pisarki nie przechodzą bez echa, szybko stają się bestsellerami, zarówno w naszym kraju, jak i w innych europejskich państwach. Autorka swego czasu imała się różnych zajęć, była scenografem, kostiumologiem, w teatrach, operach, w telewizji i filmie. Stała się też popularną malarką, jej prace można dostrzec w kolekcjach na całym świecie.
Książkowa Roma ma już osiemnaście lat, jest dorosła, ale czy dojrzała? Czy nie popełni już żadnych błędów? Trzymamy za nią mocno kciuki, chcemy, by wreszcie jej życie było w pełni szczęśliwe, by ktoś ją kochał z całego serca, by doceniał. Relacja z matką w dalszym ciągu jest skomplikowana, choć na swój sposób kocha córkę i troszczy się o nią, dalej nie potrafi jej tego okazać. Chciałaby stać się jej przyjaciółką, ale niestety kobiety coraz bardziej się od siebie oddalają. Listy matki z Wiednia nie poprawiają napiętych stosunków między nimi. Roma w dalszym ciągu wydaje się samej sobie niewystarczająco dobra, nie była dobrym dzieckiem, a teraz nie jest dobrą dorosłą córką. Dość dobrą dla matki. Czy można ją kochać? Czy ma w sobie coś wyjątkowego? Czy jest ładna, czy się czymkolwiek wyróżnia na tle innych osób? Dziwi ją nawet przyjaźń z Leną, zastanawia się, co ta wspaniała dziewczyna w niej dostrzegła, dlaczego to ją wybrała sobie na przyjaciółkę? Czy za jakiś czas nie znudzi się jej ta zwyczajna, bezbarwna przecież Poziomka?
Rzecz dzieje się w Krakowie, mamy lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Matka Romy wyjeżdża do Wiednia, a dziewczyna zostaje w zasadzie pozostawiona sama sobie. Niby jest wujek, jest Marynia, są koledzy i koleżanki, ale osiemnastolatka nie potrafi prosić nikogo o pomoc i co chwilę wpada w mniejsze lub większe tarapaty. Uczy się życia na własnych błędach, bez niczyjej opieki i troski, poprzez mniej lub bardziej trudne relacje i doświadczenia zdobywa wiedzę o ludziach, świecie, o samej sobie. Wnioski wyciąga, ale lekcja to niełatwa. Poznaje artystów krakowskich, warszawskich, obraca się w tym środowisku szukając swojego miejsca na ziemi. Chce się dopasować, ubierać się modnie, mieć ciekawe poglądy, bo jest zafascynowana tym wszystkim. Kiedy wydaje jej się, że wreszcie stała się dojrzała, wie, czego chce, zakochuje się z wzajemnością, matka Romy wraca. I wtedy wszystko komplikuje się jeszcze bardziej.

To książka niezwykła. Przepięknie opowiedziana, choć nie jest to historia lekka, łatwa i przyjemna, To poszukiwanie samej siebie, próba rozliczenia się z przeszłością, zrozumienia młodej kobiety przez tę już dojrzałą. Błędy młodości, pierwsze oznaki kobiecości, fascynacja płcią przeciwną, niewyobrażalna wręcz potrzeba miłości i akceptacji zmusza bohaterkę do dokonywania wyborów trudnych. W sumie popada z jednej skrajności w inną, szuka swojej drogi. Nie słucha rad, ostrzeżeń, nie liczy się dla niej nic i nikt poza... poza człowiekiem, którego pokochała.

Co jeszcze znajdziemy w tej lekturze? Będzie i problem z alkoholem, bo butelkę wódki nosi się po prostu w kieszeni, jakie to modne w tamtym czasie wśród artystów. Będą i inne wątki, popełniane przez młode dziewczyny błędy, z którymi rozliczyć się nie będzie tak łatwo, jak ogromne uzależnienie od mężczyzny, aborcja.
Jak zawsze w przypadku publikacji Romy Ligockiej to szczera do bólu, trudna książka, tak wypełniona emocjami, uwrażliwiająca, że czasami niełatwo znieść czytelnikowi to wszystko. Jak więc to wszystko można było przeżyć?
Młodość, naiwność, wiedza, którą zdobywa się poprzez dramatyczne doświadczenia to i wiele innych problemów spotkamy na kartach tej powieści. Za nami snuć się będzie też cień wspomnień z wojny, ale najtrudniejsza walka toczyć się będzie między osiemnastoletnią bohaterką, a tą dojrzałą kobietą, która chce wybaczyć samej sobie błędy przeszłości. Czy Jej się to uda? Jak powiedziała sama pisarka:
"Roma dzisiejsza, dojrzała - przygląda się swojemu życiu i próbuje odnaleźć siebie z tamtych czasów. Bo przecież za wszystkie błędy, które popełniała 18-letnia Roma płaci teraz Roma dzisiejsza. Ale może dzięki pisaniu tej książki, nauczyłam się tamtej niedoświadczonej dziewczynie przebaczać - przebaczać sobie. Bo może najtrudniejszą sztuką w życiu, proszę Państwa, jest umieć samemu sobie wybaczyć."
Roma Ligocka

I jeszcze cytat, który najbardziej utkwił mi w pamięci:
"Tyle jest w nas wstydliwych lęków, o których nawet nie wiemy, skąd się biorą. Bo strach jest sumą złych doświadczeń i szczególnie mocny jest u tych, którzy nie potrafią niczego zapomnieć(...)" [1] 

Dla mnie to była prawdziwa uczta, a Roma Ligocka według mnie zasługuje na miano najlepszej polskiej pisarki na ten czas. Wspaniała to proza, pokazująca prawdziwe życie, ubrana w ogromne, trudne do wyobrażenia emocje, poruszająca nas do głębi i pozostająca z nami na zawsze. Naprawdę warto otworzyć serce i umysł na najnowszą propozycję literacką autorki. A dla mnie szczególne ważne jest to, że marzyła, by pisać i choć twierdzi, że marzenia się nie spełniają, tylko wymieniamy je na nowe, to pragnienie się przecież spełniło! Jest pisarką, i to jaką pisarką! 

[1] fragment pochodzi z książki "Droga Romo" Roma Ligocka, Wydawnictwo Literackie 2014, strona 146 


"Droga Romo" Roma Ligocka, Wydawnictwo Literackie, premiera: 06.11.2014 







3 komentarze:

  1. Mocna recenzja.. Mocnej książki... Zdecydowanie muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie też książka ta będzie ucztą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna pisarka, kobieta.
    Jej książki zapadają w pamięć -
    kilka lat temu dostałą w prezencie "dziewczynkę w czerwonym płaszczyku" pamiętam ją po dziś dzień, w te Święta wróciłam do tej autorki i w tydzień przeczytałam "Dobre dziecko" i "Kobieta w podróży" obecnie już zakupiłam dwie kolejne pozycje.

    Polecam i zgadzam się jedna z najlepszych pisarek obecnie....
    Pozdrawiam Natalia

    OdpowiedzUsuń