wtorek, 9 grudnia 2014

Książka dnia czyli dzień z książką. Joanna Sykat "Tylko przy mnie bądź" Fragment trzeci.

Książka dnia czyli dzień z książką. 
Joanna Sykat "Tylko przy mnie bądź" 

Fragment trzeci. 
"Wiktor... Nie widziała go od prawie sześciu lat. To wtedy dosłownie zaczął znikać. Tabletkowo awansował do sektora A i nirwany niepamięci o swojejrodzinie. Żadna, żadna kobieta nie byłaby tak silna, ani tak skuteczna jak te przeklęte pigułki. Mogłaby zawładnąć mężczyzną, jego stroną fizyczną i emocjonalną, ale nie dokonać bezinwazyjnej lobotomii. Wyrżnąć tabletkowym skalpelem szare komórki niemal do ostatka.
Nieważne. Było, minęło. Nie ma co do tego wracać. Ale dlaczego taki sen? Dlatego, że wczoraj była u Wojtka i po raz kolejny zatęskniła za pełną, normalną rodziną? Dlatego że wybór zabezpieczonego finansowo bytu dla siebie i dla niego znów wydał jej się błędny?
Ogarnęło ją zniechęcenie. Gałązka lipy miała za chwilę zwiędnąć, a do zapachu przywiezionej koszulki Wojtka mózg miał się raptem za parę dni. Potem zostawało już tylko codzienne odliczanie do kolejnej wizyty w normalność, odmierzane dwunastkami w [pracy i samotnymi wieczorami, które umiała przeżyć tylko dzięki wspomnieniom i humorzastej rudej. Parę lat temu jeszcze było normalnie. Ot-miasto, lepsza praca, dwoje dorosłych. Wybór był jak najbardziej oczywisty. A potem dzień pracy wydłużył się. Ludzie, zamiast ze sobą, zaczęli rozmawiać z komputerami. Wtedy Marta pojęła, że raczej należało wspólnie klepać biedę nad talerzem swojskiej pomidorówki niż w samotności przeliczać pieniądze i zagryzać je syntetyczno-ekonomicznym jedzeniem w towarzystwie pidżeja."



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz