Trzecia część przygód Skloty i jej niezwykłych przyjaciół. Co tym razem wymyśli ta niesamowita dziewczynka? Jak zawsze będzie ciekawie i zabawnie. Na pewno wesoło spędzimy czas w tą książeczką.
Ilustracje prześliczne, dziecko od razu zaczyna interesować się tą publikacją.
"-Okropnie trudno być szczęśliwym." [1]
Czy Sklota poradzi sobie ze swoją pracą domową? Warto zapoznać się z tą historyjką. Zakończenie jej jest rozbrajające!
"-Na przykład jak się nie przyleje młodszej siostrze za to, że bez pozwolenia grzebie w cudzych rzeczach-wyjaśnił Papi, patrząc wymownie na Bubę.
-Albo jak sie nie naskarży na starszego brata, który wyjada słodycze, kiedy rodzice nie widzą!-powiedziała twardo Buba." [2]
A Wy jak myślicie? Czy to właśnie jest dobry uczynek? Czy rodzeństwo podało idealne przykłady?
Sklota wie doskonale w czym i komu pomóc. Proponuje mamie, że podleje kwiatki w całym domu. Chęci ma jak najlepsze, ale do pomocy włącza się Kaktus i nie kończy się to zbyt szczęśliwie...
"-Może wystarczy?-spytała mama, wychylając głowę z kuchni.-Bardzo mi już pomogliście!-dodała szybciutko." [3]
Dowcipna, mądra książeczka. Czyta się ją niebywale szybko i z ogromnym zainteresowaniem. Dziecko nie nudzi się w żadnym momencie. Pomysły Skloty i jej przyjaciół są czasami doprawdy niesamowicie śmieszne. Czy ktoś z Was wpadłby na pomysł, by warzywa na zupę myć mydłem? Chyba nie... Jak Wam się wydaje, czy rosół na tak wyszorowanych warzywach może być smaczny? Nie ma to jednak, jak praca zespołowa! I noc pod namiotem, ale się przy czytaniu tej opowiastki świetnie bawiłam. Naprawdę polecam całość zdecydowanie. Sklota ma wybujałą wyobraźnię i niebanalne pomysły!
[1] "Wielkie odkrycia Matyldy i Skloty" Agnieszka Gadzińska wydawnictwo Skrzat 2014, strona 9
[2] Tamże, s. 14
[3] Tamże, s. 16
Uwielbiam ksiązki, które nie tylko bawią, ale tez uczą! ta wydaje mi sie naprawde warta uwagi.
OdpowiedzUsuń