Czytamy bez mamy to seria książeczek skierowanych do dziecka, które dopiero zaczyna swoją przygodę ze światem literatury. W cyklu tym troskliwy rodzic znajdzie kilka etapów, początkowy to "Pierwsze kroki", dla małego człowieka, który poznaje literki i składa je w słowa. Drugi nazwany został "Krok po kroku", a trzeci "Wielkie kroki". Środkowy przeznaczony jest dla osób, które samodzielnie czytają, a ostatni dla prawdziwych pożeraczy książek.
Książeczkę można podpisać swoim imieniem i nazwiskiem, by każdy wiedział, że należy do Was.
Z pierwszego etapu wybrałam historyjkę o kapitanie Zębolu. Całość składa się z czterech rozdziałów. Poznajemy księżniczkę Katarzynę Żelatynę i księcia Jana Budynia, którzy rządzą w Królestwie Brzuchaczy. Są niestety w coraz gorszym stanie, władca zwija się z bólu, gdyż cierpi na rozstrój żołądka, księżniczka zaś ma całą twarz zasypaną krostami!
Jaki jest powód ich złego samopoczucia? Niewłaściwa dieta, siedzenie przed ekranem telewizora, brak ruchu. Wyglądają jak para słoni! Nie mogą już sami się przemieszczać, nie potrafią też przestać jeść...
Kapitan Zębol i Kajtek Kuternoga akurat przepływają nieopodal. To brudni, brzydcy, niesympatyczni i niezbyt rozgarnięci osobnicy, czarne charaktery. Są głodni i wpadają na nikczemny plan. Co z tego wyniknie? Czy para władców przejrzy wreszcie na oczy? Jak zakończy się ta opowieść?
Książeczka dla młodego czytelnika idealna, treści nie jest zbyt wiele, dziecko samodzielnie, z zainteresowaniem będzie śledzić tekst, oglądać kolorowe ilustracje i cieszyć się z tego, że może poznać całość bez pomocy rodziców. Lektura z przesłaniem, ale i dobra zabawa gwarantowana.
Druga z książek należy do poziomu drugiego, tutaj tekstu jest więcej.
Za sprawą Agnieszki Frączek poznamy trzy opowieści: o gadającym worku, łapserdaku i tytułowej kaczce w berecie.
W pierwszej mamy już co prawda jesień, ale wspominane jest lato. Piotrek siedzi w piżamie w zielone barany, rodzice są w dżinsach i swetrach i wszyscy rozmawiają o ulewie wakacyjnej, gdy nagle słyszą:
"-Szkhryr!
-Żagle nie mówią 'szkhryr'-z przekonaniem stwierdził Piotrek.
-Zwłaszcza te w workach-dodałam. Bo wiadomo: żagiel na maszcie ma zwykle bardzo dużo do powiedzenia. Najczęściej wprawdzie tylko coś szepcze po cichu, czasami stęka, ale rozeźlony przez dmący wiatr potrafi tez huknąć wściekle, a nawet zawarczeć. W każdym razie-co do tego byliśmy zgodni-żagiel w worku zdecydowanie nie powinien być taki rozmowny."
Jeżeli jesteście ciekawi, co wydawało takie dziwne dźwięki, musicie sięgnąć po książeczkę.
"Łapserdak" z kolei to historia, która zaczyna się w Zakopanem. A dokładnie nie w samym Zakopanem, a wysoko na Butorowym Wierchu. Tam zupełnie niespodziewanie pod drewnianą chałupą gazdy Józefa w zimowy dzień zjawiła się... papuga. Czego tam szukała? Skąd się wzięła? Powtarzała tylko jedno słowo, oczywiście wiecie jakie, prawda?
Kaczka w berecie była dziwna. Niby wyglądała zwyczajnie, bo miała skrzydła, dziób, łapy... ale skąd ten beret? I kraciaste ogrodniczki?
Nie odpowiem! Odpowiedzi szukajcie w ostatniej historyjce. Całość polecam!
Ostatnia z publikacji, o której chcę Wam dzisiaj powiedzieć ucieszyła moje dzieci niezmiernie! Zaciekawione zaczytywały się i próbowały samodzielnie wykonywać magiczne sztuczki. W tym niezwykłym poradniku znalazły całkiem proste, ale i bardziej skomplikowane zadania, poczuły się jak prawdziwi iluzjoniści!
Znalazły tu i sztuczki karciane, i te z monetami, magię umysłu, magię papierową, sztuczki ze stolikiem i wiele, wiele innych. Któż z naszych pociech nie chciałby nas zadziwić? Stać się magikiem, sztukmistrzem, czarodziejem, magiem? Być jak Harry Potter albo inny czarownik?
Magik to osoba, która pozwala na to, by niemożliwe stało się możliwe, pozwala wierzyć innym w magię. Jest doskonałym artystą, ale czeka go mnóstwo ćwiczeń, by wreszcie udało mu się osiągnąć zamierzenia. Podczas występów należy mówić wyraźnie, głośno i nie za szybko, by wszyscy mogli dobrze usłyszeć, co masz do powiedzenia. Wskazówki magika Mike na pewno przydadzą się Wam w osiągnięciu efektu, jaki sobie zamierzyliście. Powodzenia!
Sztuczki z kartami są ciekawe, ale trzeba ćwiczyć, by udało nam się stworzyć iluzję. Możemy zaprezentować magię na talerzu, pokazać skaczące walety, czy stać się kieszonkowcem. Zabawy z monetami są równie inspirujące i interesujące. Jak chociażby znikająca, wypadająca czy magiczna moneta, czy może się ona spocić?
Magik uwielbia pokazy, jest mistrzem lewitacji, potrafi unieść pierścionek, długopis w butelce, spowodować zniknięcie i to niebywale szybkie! A przechodzenie przez papier, wydaje się Wam, że to możliwe?
Magik Mike pokaże Wam drogę do świata magii, tajemnic, sekretów. Zafascynowani będziecie chcieli posiąść tę wiedzę, poznać wszystkie jego sztuczki, ćwiczyć je i wykonać samodzielnie. Magik ciekawie wszystko opisuje, krok po kroku, tłumaczy, co i jak należy robić. Polecam!
Super recenzja ,super ksiazeczki ,muszę się rozejrzeć,czy u nas w księgarni można je dostać .Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńjolantamurawska8@wp.pl
Szukam tego typu książeczek właśnie dla czytelnika, który zaczyna sam odkrywać magię liter. Historyjki wyglądają nader interesująco, ilustracje śliczne - warto zakupić:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeszcze kilka lat muszę z takimi książeczkami poczekać.
OdpowiedzUsuń