Dzień z książką.
Anna Kasiuk "Piąte-nie zabijaj"
Fragment drugi.
"-Dawid, mama i tata odeszli. Są już daleko i są szczęśliwi. Nawet jeśli mieliby do nas przyjść, co się jednak nie stanie, jestem pewna, że nie chcieliby nas skrzywdzić. Przecież kochali nas.-Łzy same cisną się do oczu, kiedy słucham jak on, pięciolatek, szuka wytłumaczenia faktu, że jego rodziców już nie ma obok niego. Czasem chciałabym, żeby oni jednak do nas wrócili. Czasem tak bardzo potrzebuję, by ktoś powiedział mi, co mam zrobić, jak powinnam postąpić. Samotność ciąży mi ogromnie, nie jestem typem samotnika. Do życia potrzebuję bliskich i zdałam sobie sprawę, że nie przypuszczałam nawet, jak bardzo byłam do nich przywiązana. Ich obecność była dla mnie nierozerwalnym elementem mojej codzienności.
Każdego dnia byłyśmy w stałym kontakcie z mamą. To z nią jeździłam do kina, na zakupy. Oczywiście mam koleżanki, jednak nie ma między nami takiej więzi, jaką stworzyłyśmy z moją mamą."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz