środa, 21 stycznia 2015
Pośród żółtych płatków róż Gabriela Gargaś.
Książka miała swoją premierę 14 stycznia. Została wydana pod moim patronatem medialnym.
Nazwisko Gabrieli Gargaś znam doskonale. Miałam przyjemność czytać jej poprzednią powieść zatytułowaną "Namaluj mi słońce", która na rynku wydawniczym pojawiła się przed rokiem.
Tutaj jest link do mojej recenzji: http://asymaka.blogspot.com/2014/01/namaluj-mi-sonce-gabriela-gargas.html
Wcześniej poznałam "Trudną miłość": http://asymaka.blogspot.com/2013/08/trudna-miosc-gabriela-gargas.html
Pisarka z wykształcenia jest ekonomistką, ale tak naprawdę to zakochana w życiu marzycielka. Wybiera własne ścieżki, którymi odważnie dąży do wcześniej obranego celu, nie ma zamiaru żyć "na pół gwizdka", jak kocha, to całym sercem, jak tańczy, to do utraty tchu.
Rok temu miałam przyjemność przeprowadzić z nią wywiad: http://asymaka.blogspot.com/2014/01/gabriela-gargas-wywiad-przy-okazji.html
A teraz już o najnowszej publikacji autorki...
"Pośród żółtych płatków róż" urzeka nas nie tylko przepiękną, klimatyczną okładką, ale też jakże zaskakującą treścią. Pisarce udało się zwieść mnie na manowce, całkowicie wywiodła mnie w pole. Osoby, które poznałam na kartach powieści zdawały się być takie wspaniałe, kryształowe, jednoznaczne w ocenie, by za moment, dosłownie w ułamku sekundy, okazało się, że to tylko pozory. Tak, książka ta właśnie taki powinna mieć podtytuł: Pozory.
Jak często zdarza nam się kogoś oceniać? Osądzamy ludzi spotkanych na ulicy, wystarczy nam czasem jedno spojrzenie, jedna jedyna sytuacja, byśmy wyrobili obie zdanie na temat tego czy innego człowieka. A czy sami chcielibyśmy, by inni postępowali z nami w ten sposób? Niesprawiedliwie i pod wpływem jednego zdarzenia ktoś mówiłby, jacy jesteśmy, często mijając się całkowicie z prawdą? Zanim wydamy osąd, zastanówmy się. Do tego zachęca nas już we wstępie Gabriela Gargaś.
W tej historii poznamy Zuzę, która uwikłana jest w związek bez przyszłości z żonatym mężczyzną, jej kuzynkę Joannę, której mąż nie spełnia pokładanych w nim nadziei i oczekiwań, bo nie pracuje tak ciężko i za takie pieniądze, jak ona sama, Milenę, która z uporem maniaka próbuje sobie wmówić to, że jest szczęśliwa i zadowolona ze swojego życia, związku, macierzyństwa. Losy tych kobiet przeplatają się ze sobą, podobnie jak losy kilku mężczyzn i innych członków rodziny Zuzanny. Ciekawą postacią okaże się ciocia Zosia, która pomimo staropanieństwa wiele w życiu przeżyła i niejedno widziała. A wszystko toczyć się będzie pośród tytułowych płatków, nie czerwonych, oznaczających miłość, a żółtych... co te kwiaty znaczą dla poszczególnych bohaterów naszej powieści? I co możemy znaleźć, jeżeli naprawdę zaczniemy szukać? Czy znamy swojego partnera tak dobrze, jak nam się wydawało? Czy wiemy o nim wszystko, skoro nie wiemy wszystkiego nawet o sobie samych? Gargaś pokazuje nam, jak różne są odcienie szarości, tłumaczy, że nic w naszym życiu nie jest jednoznaczne, jednokolorowe, albo czarne, albo białe, albo dobre, albo złe. Jakie decyzje podejmą świetnie wykreowani przez pisarkę bohaterowie?
Dialogi niezwykle żywe, prawdopodobne, koleje życia ciekawe i wzbudzające emocje, trudne wybory, często wywołujące kontrowersje, tak jak w prawdziwym życiu. Do czego dążą osoby występujące w tej książce? Chcą być po prostu szczęśliwe, kochane, chcą żyć z całych sił i kochać całym sercem, jak pisarka, która powołała je do życia. Wzruszająca, interesująco opowiedziana to lektura. Relacje międzyludzkie w niej ukazane są często bolesne, dalekie od doskonałości, pozornie piękne, ale jednak niepozbawione kolców, jak róża. Żółta róża...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam tę książkę na oku;) Spodobała mi się już w zapowiedziach:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie i "klimatycznie" wyglądają te róże i klucze. Streszczenie z książki jak i Twoja recenzja książki - brzmią bardzo ciekawie. Masz rację, że niestety często osądzamy, określamy innych na podstawie jednej sytuacji. To jest bardzo krzywdzące bo ona nigdy nie daje pełnego obrazu osoby. Książka warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę Gargaś i ryczałam jak bóbr. Podziałała oczyszczająco. Po tę może też sięgnę. :)
OdpowiedzUsuń