wtorek, 4 listopada 2014

Książka dnia czyli dzień z książką. Fragment pierwszy. Ewa Bartkowska "Ja, judaszka"

No to zaczynamy  Dzień z książką czyli książka dnia. Tym razem będę Wam przedstawiać fragmenty historii, której patronowałam medialnie w październiku. Na wstępie przypominam moją recenzję tej książki i zapraszam wszystkich chętnych do wspólnej zabawy i komentowania fragmentów powieści. Najaktywniejszy fan dzisiejszego dnia otrzyma egzemplarz debiutanckiej prozy
Ewy Bartkowskiej.
Mile widziane udostępnienia, polubienia, itd.
http://asymaka.blogspot.com/2014/10/ja-judaszka-ewa-bartkowska-patronat.html





Dzień z książką.
Ewa Bartkowska "Ja, judaszka" fragment pierwszy. 

"Cóż począć z czasem i oddechem, i z przekleństwem wspomnień, gdy najważniejsze-sens wszechrzeczy-zostało odebrane? Teraz i tutaj wpasowuje się nas w jedno tylko istnienie, czy więc przeżycie więcej i znów jest w ogóle możliwe?
Jest wiele rzeczy, które będę pamiętać do końca; kurz czasu nie zdoła ich pokryć, nigdy-są wyryte w sercu, jak znaki w kamieniu, są niczym wieczne blizny; są we mnie na zawsze. Reszta wspomnień to szpargały w szufladzie pamięci, mogę je wkładać i wyjmować do woli, mogę skazać na zapomnienie.
*
Powietrze falowało gorącem, miałam czternaście lat, osiem miesięcy i czternaście dni, przed sobą, na skarpie, jasny budynek; otworzyłam drzwi i nawet tego nie przeczuwając, stanęłam na progu najpiękniejszego, a zarazem najboleśniejszego ze wszystkich moich doświadczeń: w szkolnym holu, na czarno-białej szachownicy posadzki postawiłam pierwszy krok-przeznaczenie, gotowe, już czekało: wtedy, tego dnia, po raz pierwszy ujrzała jego.
Na imię miał Wiktor."



2 komentarze:

  1. Chyba sobie ten fragment wydrukuje i gdzies powieszę! Ale na pamięc się nauczę.. Piękny!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Najboleśniejsze ze wszystkich doświadczeń..." ileż to razy znajdujemy się w podobnym połóżeniu?

    OdpowiedzUsuń