Dzień z książką.
"Powiedz, że mnie kochasz, mamo"
Grażyna Mączkowska.
Fragment pierwszy.
"Powiedz, że mnie kochasz, mamo"
Grażyna Mączkowska.
Fragment pierwszy.
"Sto lat. Wiek. Mam za sobą jego połowę. Druga przywitała mnie pięknym słowem: 'córuniu'. Tak nazwał mnie pewnego dnia starszy pan, obcy człowiek. Ojciec innych dorosłych córek i synów. Na dźwięk tego słowa inaczej zabiło moje serce... Najpierw z niedowierzania, potem z radości i błogości, jakie poczułam. Zakochani mają motyle w brzuchu, ja miałam je wtedy w sercu. Niezliczoną ilość razy słyszałam to słowo, lecz nigdy nie było ono skierowane do mnie.
-Moja córka tam jest.
-Córki nie ma.
-To dla córki?
-Gabriela to nasza córka.
Oto zdania o mnie, wypowiadane do innych. A ja byłabym szczęśliwa, gdyby dwa proste słowa 'moja córko' były skierowane do mnie."
-Moja córka tam jest.
-Córki nie ma.
-To dla córki?
-Gabriela to nasza córka.
Oto zdania o mnie, wypowiadane do innych. A ja byłabym szczęśliwa, gdyby dwa proste słowa 'moja córko' były skierowane do mnie."
Już chyba wiecie, dlaczego uważam "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" za wyjątkową powieść. To zaledwie początek tej historii, a ja mam ochotę przytulić jej bohaterkę, pocieszyć, zapłakać wraz z nią nad tym, co jej się przytrafiło w życiu... taka matka... brak słów.
Rzeczywiście, już na początku można domyślić się ile emocji i wzruszeń nas czeka, gdy poznamy całą historię Gabrieli. Ciekawa jestem, jakim jest człowiekiem jako dorosła kobieta? Czy nauczyła się okazywać uczucia innym, gdy sama z takimi nie miała do czynienia w dzieciństwie?
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniała książka. Szkoda że nie mogę cały dzień śledzić komentarzy i aktywnie uczestniczyć w dyskusji. Ale przynajmniej przez chwilę poczytam i nadrobię wiadomości o książce :)
Pozdrawiam!