Fragment drugi.
"Byłam przekonana, że to ja pierwsza zobaczyłam Pana Karmelka. W końcu jestem specjalistką od zauważania ładnych facetów. Chciałam szturchnąć Ankę, zorientowałam się jednak, że ona też go widzi-ślina z wywalonego jęzora kapała jej na notatki.
-Słodziak!-wyszeptałam,a bibliotekarka posłała mi mordercze spojrzenie. co, rozmawiać też nie wolno?!
-Oddałabym mu nerkę-rozmarzyła się Anka.
-Ej! To mnie obiecałaś nerkę, pamiętasz?
-Jemu oddałabym drugą. Mogłabym dla niego umrzeć.
Popatrzyłam na stolik przed Karmelowym. Tablet i dwa smartfony. Koszulka polo, blezer, świetnie dopasowane dżinsy, czyste buty. Oczywiście mógł pochodzić z rodziny o wysokim statusie majątkowym i od dziecka mu wpajano, że wygląd świadczy o człowieku.
-Gej-zawyrokowałam.
Anka przyglądała mu się wnikliwie. Argumenty były silne, nie chciała się jednak poddać i zaproponowała:
-Może zrobię test biustowy?
Spojrzałam na dekolt przyjaciółki. Nie można było powiedzieć, żeby natura jej poskąpiła. Nie można było przejść obojętnie obok zawartości jej stanika. Poza tym Ania miała przeciętną urodę. Czasem jej skóra nabierała ziemistego koloru i przez to, a także z powodu blizn po ospie na czole, wyglądała brzydko. Nie wychodziła z domu bez wsparcia przemysłu kosmetycznego."
Dalsza część "bajki". :)
OdpowiedzUsuńTym razem bardziej pogodny fragment, trochę nawet zabawny. :)
Trochę śmieszy mnie zachowanie Anki : "ślina z wywalonego jęzora kapała jej na notatki. " ;)
Przystojny, zadbany mężczyzna potrafi zawrócić nie jednej dziewczynie w głowie, wprawić ją w sielankowy nastrój, sprawić, że będzie chodzić z głową w chmurach, mieć motyle w brzuchu, myśleć o niebieskich migdałach, śnić na jawie, bujać w obłokach... Ach, ta młodość... :)
Młodzieńcze sny, marzenia i rozmyślania ;)