Ałbena Grabowska wywiad i konkurs.
fotografia: Miro Bestecki
Nazwisko Ałbeny Grabowskiej poznałam w ubiegłym roku, przy
okazji lektury zatytułowanej „Coraz mniej olśnień”. Po tej naprawdę doskonale
napisanej powieści z niecierpliwością oczekiwałam kolejnych propozycji
literackich pisarki. I wreszcie doczekałam się. „Lady M” jest utrzymana na
takim samym, o ile nie lepszym poziomie, co jej poprzedniczka.
Ałbena Grabowska jest lekarzem, matką, ale i autorką wielu
książek, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Prowadzi blog autorski: http://albenagrabowska.blogspot.com/
. Niedawno ukazała się jej kolejna powieść, zatytułowana „Lot nisko nad
ziemią”.
Co zmieniło się w Twoim życiu od naszej ostatniej rozmowy?
Ukazały się trzy Twoje powieści, dwie dla dorosłych i jedna skierowana do młodszego
czytelnika, prawda?
To prawda. Ukazała
się moja druga powieść „Lady M.”, na razie jako e-book (premiera wersji
tradycyjnej 21.05) oraz najnowsza „Lot nisko nad ziemią”. Raz w roku, zwykle na
początku ukazuje się także kolejny tom przygód Julka i Mai. Tym razem pod
tytułem „Julek i Maja. Misja w czasie”.
fotografia: Miro Bestecki
Gratuluję udanej prozy, a właściwie dwóch, bo i „Lady M”, i
„Lot nisko nad ziemią” są naprawdę dobrymi książkami. Opowiesz nam coś o
kolejnych Twoich tytułach, bo zapewne masz już w głowie pomysły na następne
powieści…
Właśnie skończyłam
pierwszy tom sagi pt.: ”Stulecie Winnych”.
To opowieść obejmująca sto lat z życia pewnej rodziny. Pierwszy tom pod roboczym tytułem „Ci, co
przeżyli” rozpoczyna się z chwilą
wybuchu pierwszej wojny światowej, a kończy wtedy, kiedy rozpoczyna się druga.
W każdym pokoleniu, w rodzinie Winnych rodzą się bliźniaczki, które różnią się
między sobą. Powieść jest mocno osadzona w realiach. Akcję umieściłam w Brwinowie i okolicach.
Pojawią się więc na jej kartach postaci historyczne-Stanisław Lilpop, Jarosław
i Anna Iwaszkiewiczowie, Zygmunt Bartkiewicz, Tadeusz Wierusz-Kowalski oraz
miejsca: Dom Lilpopów, Stawisko, pałacyk Wieruszów, Marcinówka, kościół, cmentarz, sierociniec i wiele, wiele
innych. Pierwszy tom ukaże się na początku lipca, kolejny w październiku.
Pod koniec wakacji
uda mi się pewnie dokończyć piątą, ostatnią część przygód Julka i Mai. Potem napiszę cykl powieści dla starszych
czytelników, głównie chłopców.
A „Lady M”, jak zachęciłabyś czytelników do sięgnięcia po
nią?
W tytułowej bohaterce
możemy odnaleźć kawałek siebie, bądź przeciwnie, cieszyć się, że nie mamy nic
wspólnego z Małgorzatą, kobietą, która uważała, że może wpływać na postępowanie
innych.
Którą ze swoich bohaterek mogłabyś obdarzyć zaufaniem, czy
taka w ogóle istnieje?
Żadnej nie
powierzyłabym swoich dzieci. Pewnie dlatego, że one tak bardzo skoncentrowane
są na sobie ;-). Lenka z „Olśnień”, chociaż przeszła wewnętrzną przemianę, nie
nadaje się jeszcze na matkę, może bardziej na przyjaciółkę, chociaż ona bardzo
powoli obdarza kogoś zaufaniem. Alina
pragnie samotności i na pewno nikogo nie dopuści do swojego życia, a Maria to
zimna egoistka, nic nie zrobi dla innych.
Z kolei bohaterki
„Lady M.” również nie zasługują na zaufanie. Małgorzata jest owładnięta
obsesyjną potrzebą kontroli i „dopomaganiem losowi”, natomiast Diana to
niedojrzała dziewczyna, która nie zastanawia głębiej nad tym kogo krzywdzi
spotykając się z żonatym mężczyzną.
Kiedy znajdujesz czas na pisanie? W nocy, kiedy wszyscy
domownicy już śpią, czy może udaje Ci się uszczknąć choć chwilkę na tworzenie
literackiego świata w ciągu dnia?
Zwykle w nocy, kiedy
wszyscy śpią. Niestety kosztem własnego snu. Ale pasja i chęć pisania są we
mnie tak wielkie, że bez żalu poświęcam ten czas.
Czy seria dziecięca będzie miała ciąg dalszy? Nie tak dawno
pojawiła się przecież czwarta cześć serii o Julku i Mai, jak jest odbierana
przez czytelników?
Mam już wielbicieli,
głównie chłopców w wieku 10-13 lat, co bardzo mnie cieszy. Dzieciaki czekają na
kolejny tom, pytają o dalsze przygody bohaterów. Proszą, żeby nazwać któregoś z
bohaterów ich imieniem. Miałam kiedyś małego pacjenta o imieniu Daniel. Tak
bardzo spodobał mu się pierwszy i drugi tom, że spytał, czy może być jednym z
głównych bohaterów trzeciej części. No i Daniel występuje nie tylko w „Podróży
w nieznane”, ale także w „Misji w czasie” i odgrywa tam bardzo ważną rolę.
Prawdziwy Daniel tak bardzo się z tego cieszył, że wykonał kilka ilustracji
specjalnie dla mnie. To wzruszające momenty.
Tak, jak napisałam
wcześniej, będzie jeszcze piąty tom. Potem coś zupełnie nowego, ale także w
jakiś sposób związanego umysłem i jego
możliwościami.
Co myślisz o spotkaniach autorskich? Czy miłośnicy Twoich
książek mogą dać Ci zastrzyk pozytywnej energii, ich podziękowania utwierdzają
Cię w przekonaniu, że dobrze wybrałaś zaczynając swoją literacką drogę?
fotografia: Awiola
To bardzo ważne
momenty. Ja mam akurat bardzo dużo spotkań z dziećmi, bo taka jest formuła
wydawnictwa dziecięcego. Przychodzi
jedna, dwie, trzy klasy i dzieciaki zaczynają zadawać pytania. Czasami zabawne,
czasami nietaktowne, a czasami trzeba solidnie pomyśleć nad odpowiedzią. Dzieci
nie da się oszukać. Nie można im wcisnąć, zż pani autorka jest bardzo
sympatyczna, a jej książki świetne. Trzeba im to udowodnić. Spotkania autorskie
dla dorosłych to z kolei wielkie
sprawdzian. Nie wiadomo, ile osób przyjdzie na spotkanie. Ale u mnie zwykle
przychodzi dużo i jest mi bardzo miło. Spotkania na Targach Książki są mniej
formalne, można porozmawiać z czytelnikiem
bardziej „na luzie”. Poznałam w ten sposób wielu ciekawych ludzi i mam
nadzieję zachęciłam ich do przeczytania kolejnych moich powieści ;-)
Ja również dziękuję.
Podoba mi się, że rozmawiamy co jakiś czas i ciągle jest coś nowego do
powiedzenia.
KONKURS:
Weronika, główna bohaterka "Lotu nisko nad ziemią" wychowywana była na osobę, która nie ma prawa być wyjątkowa, spełniać swoich marzeń, realizować planów, wyróżniać się.
Pytanie konkursowe brzmi: Jak myślicie, czy warto być unikatowym, niepowtarzalnym? A może faktycznie, lepiej żyć zachowawczo, nie wychylać się?
1. Organizatorem konkursu jestem ja, właścicielka bloga.
2. Zabawa zaczyna się dzisiaj, 19 maja i potrwa do 26 maja, do godziny 24:00.
3. Fundatorem nagrody jest wydawnictwo Zwierciadło i Ałbena Grabowska.
4. Wystarczy zostawić odpowiedź na pytanie konkursowe pod tym postem, bez podawania swojego adresu e-mailowego. Można podpisać się imieniem, jeśli nie prowadzicie bloga.
5. Zwycięzca ma obowiązek w ciągu trzech dni roboczych od daty ogłoszenia wyników podać mi adres do wysyłki książki na asymaka@o2.pl
6. Wyniki pojawią się jako post w ciągu trzech dni od daty zakończenia konkursu na moim blogu.
7. Do wygrania jest jeden egzemplarz "Lotu nisko nad ziemią".
Życzę wszystkim powodzenia, jeśli bylibyście tak mili i udostępnili informację o konkursie, byłabym bardzo, ale to bardzo wdzięczna. W dalszym ciągu trwa konkurs z 35 książkami z okazji Dnia Matki i Dnia Dziecka, jak też wiele innych na moim blogu i fanpage'u bloga na Facebooku.
Mariola K
OdpowiedzUsuńJa osobiście uważam, że lepiej jest być po prostu sobą czyli osobą unikatową, mającą jasno określone cele w życiu i dążąc do realizacji na pewno nam będzie łatwiej je osiągnąć jeśli będziemy wyróżniać się a nie siedzieć cichutko pod miotełka.
Czy warto być unikatowym i niepowtarzalnym? Według mnie, to zależy na czym bazuje ta wyjątkowość. Jeśli swoim zachowaniem i stylem życia nie ranimy nikogo, nie wyrządzamy krzywdy, to i owszem. Jeżeli w naszym towarzystwie ludzie czuja się dobrze, lgną do nas, to możemy byc dumni z naszej niepowtarzalnośći.
OdpowiedzUsuńNiestety czasem bywa tak, że ludzie staja się nietuzinkowi poprzez swoje wady. Gnają do przodu, ńie zważając na innych, niszcząc wszystko, co stanie na ich drodze. W takim przypadku lepij byłoby żyć zachowawczo. Z pożytkiem dla innych i dla siebie.
Według mnie nawet w tym zachowawczym życiu człowiek powinien wypracować sobie jakieś cechy, zachowania, które wyróżnią go z tłumu. Uważam , że każdy człowiek jest unikatowy i niepowtarzalny, wystarczy tylko szerzej otworzyć oczy.
A czy łatwo być kimś unikatowym i niepowtarzalnym? Zdecydowanie nie! Niejednokrotnie wymaga to ogromnej odwagi, siły, pewności siebie. Przecież o wiele prościej jest udawać, grać, wtapiać się w tłum. Tak trudno bronić własnego zdania, jeśli jest inne. Czy nie lepiej machnąć ręką i podpisać się pod tym, co mówi większość..?
OdpowiedzUsuńTak myśli wielu ludzi. Tego uczy nas dzisiejszy świat. Ale czy nie staje się przez to uboższy...? Smutniejszy..? Biedniejszy..? Trzeba być sobą! Trzeba walczyć o własne poglądy! Gdybyśmy wszyscy byli identyczni, wszystko byłoby takie przewidywalne, nudne, banalne.. Każdy ma w sobie coś wyjątkowego, każdy ma w sobie coś pięknego, coś, czego nie ma nikt inny. I naprawdę warto to pokazywać, warto tego w sobie szukać, warto to pielęgnować i chronić. Bo wszyscy jesteśmy równi, wszyscy jesteśmy pozornie tacy sami, a jednak tak bardzo niepospolici, tak ... niesamowici! ...
bycie sobą, zycie w zgodzie ze soba to wielka wartość. Na szczęście natura uczyniła tak, ze każdy z nas jest inny. Oczywiście niektóre osoby próbują nas wsadzić w ,,mundurki '' takze myślowe, aby łatwiej nami kierowac, abyśmy byli przewidywalni, my i nasze zachowania.Takimi ludźmi można bardzo łatwo kierować, wykorzystywac do swoich celów. Bycie w grupie i nie wychylanie sie powoduje to, że może nam się żyć łatwiej, bezproblemowo. Nie wychylając sie stapiamy się w jedną mase, niekoniecznie myślącą. Tylko ile warte jest takie życie, nie chce mi się wierzyc, ze życie wbrew swoim wartościom nawet jeżeli nie ,,podpadamy '' innym może był łatwe. Nie ma chyba nic trudniejszego niż życie wbrew sobie, wbrew swoim zasadom, wartościom. Może i nie jest łatwo przeciwstawić sie innym , pokazać swoją innośc, odrębność, ale jak dobrze żyć nam samym ze sobą. Moim zdaniem powinniśmy cieszyć się tym jacy jesteśmy, rozwijać swoje zainteresowania, spędzać czas w spoósb który nam przynosi zadowolenie. Powinnismy bronić swojego zdania, nawet wtedy kiedy jest zupelnie inne od zdania innych. Będąc soba na pewno zyskamy szacunek innych. Ale będęc sobą pamietajmy, aby sznowac także innych i ich odrębności.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie każdy powinien marzyć, mieć pasje i chcieć spełniać swoje pragnienia! Nawet te, które wydają nam się niemożliwe. "Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do wykonania.", ale jeśli się czegoś mocno pragnie można osiągnąć wszystko!
OdpowiedzUsuńOd zawsze najbardziej nie lubię, gdy ktoś mówi, że czegoś nie umie, że jest to dla niego za trudne. Czasami wystarczy po prostu poświęcić na daną rzecz więcej czasu. Ja nigdy nie mówię, że czegoś nie umiem dopóki nie spróbuję - Nigdy nie poddaję się na starcie!
Pewien człowiek, będący w tłumie ludzi, krzyknął kiedyś papieża Franciszka: "Franciszku, jesteś wyjątkowy!". Papież go usłyszał i od razu mu odpowiedział: "Ty też jesteś wyjątkowy. Nie ma nikogo takiego jak Ty. Nie ma drugiej osoby takiej jak Ty!".
Bo właśnie taka jest prawda! Każdy z nas jest wyjątkowy, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.
Zjawiskiem potwierdzającym to, że każdy jest indywidualny może być również wykopana w Xi’an w Chinach armia, gdzie każdy wojownik ma inną twarz!
Uważam, że warto mieć swoje zdanie. Gdyby każdy miał jedno zdanie świat by się nie rozwijał i wszystko ciągle byłoby takie samo! A tego chyba nikt by nie chciał ;)
Pamiętasz czasy, kiedy wszyscy maszerowali w tych samych fartuszkach z białymi kołnierzykami? Buntowaliśmy się bardzo, bo każdy normalny człowiek chciał się czymś wyróżniać. Ale też chciał należeć do jakiejś grupy i nie odstawać od jej członków, być takim jak inni. Okazuje się więc, że to nie takie proste. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie postawione w poście. Wszystko ma swoje granice. Indywidualność, jak i oryginalność też. W takim razie co robić? Zachować umiar i zdrowy rozsądek. Złoty środek sprawdza się zawsze. Trzeba umieć być sobą, czyli kimś wyjątkowym, ale też umieć funkcjonować w społeczeństwie, czyli dopasować się do niego. Wtedy będzie dobrze. :) :)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas jest unikatowy i niepowtarzalny. To stanowi o naszej wyjątkowości. Każdy na swój sposób wyróżnia się z szarzyzny, nie ma osób, które byłyby całkowicie bezbarwne. Myślę, że przede wszystkim trzeba być sobą - żyć tak, aby każdego dnia bez obrzydzenia spoglądać sobie w oczy w lustrze. Nie da się więc zapakować człowieka w sztywną formę, gdyż to zabija w nim duszę. Każdy powinien mieć w życiu plany i marzenia. Powinien konsekwentnie dążyć do ich realizacji - dla poczucia własnej wartości - pod warunkiem, że po drodze nie krzywdzi innych.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie będe oryginalna, jeśli napiszę, że to nie takie proste, ale warto. Warto wyjść z cienia i błyszczeć pod warunkiem, że żyje się w zgodize z własnym sumieniem i potrafi się spojrzeć w lustro. Szarym myszkom trudniej się żyje, łatwiej tez przyciągają złe emocje. Wiem z autopsji, kiedyś tez byłam taką szarą myszką,która nie potrafiła się rozwinąć, bo był ktoś, taki wampir energetyczny, który tłamsił moje skrzydła. Dziś dzięki wilu splotom okoliczności i pozytywnie zakręconym ludziom, wiem, że warto byc osobą nietuzinkową. Takie osoby potrafia stawiać czoła wyzwaniom. Bądźmy więc niepowtarzalni i wyjątkowi i wierzmy, że życie jest po to, by spełniać swoje marzenia. Iwona067@gmail.com
OdpowiedzUsuńCzy warto być unikatowym? Nie ma prostej odpowiedzi "tak" lub "nie", ponieważ każdy jest wyjątkowy. Ale jeśli padnie pytanie, czy warto rozwijać tę autonomię, to... również nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zależy, co oznacza dla danej osoby definicja "ja". Niezależnie od wszystkiego, warto iść tam, gdzie wskazuje kierunkowskaz z napisem: "SZCZĘŚCIE".
OdpowiedzUsuńLepiej być człowiekiem unikatowym, bo taki człowiek ma więcej do ofiarowania światu i odwrotnie- świat jemu, będzie łapał każdą nadarzającą się okazję nie myśląc tak jak ludzie, którzy się nie wychylają, że ooo co ludzie powiedzą. Właśnie te obawianie się o zdanie innych powstrzymuje ludzi od tak niesamowitych rzeczy, które mogliby dokonać;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
Ilona
Gdyby każdy żył zachowawczo i nie wychylał się, to by na tym świecie nie było wynalazków, nie zostałoby odkrytych wiele różnych talentów, świat po prostu byłby jednostajny i nudny do bólu. Myślę, że to przede wszystkim zależy od człowieka i jego osobowości, temperamentu, ale również od danej chwili. Są takie momenty w życiu, że nawet cicha, szara myszka wychodzi ze swej nory i pokazuje światu, że na czymś jej zależy, że walczy o coś ważnego dla siebie. A z drugiej strony osoby unikatowe i niepowtarzalne tez potrzebują normalności i czasu na wyciszenie się. Trzeba wiedzieć, kiedy być unikatowym i się wychylić, a kiedy siedzieć cicho jak mysz pod miotłą. Złoty środek to najlepsza metoda.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ode mnie :)
Myślę,że każdy człowiek ma w sobie coś unikatowego,niepowtarzalnego...wszystko zależy od tego jakimi kategoriami myślimy.Czy człowiek unikatowy to dla nas ktoś sławny,wybitnie uzdolniony, a może to osoba skromna która po prostu czyni dobro nie oczekując w zamian pochwał i zaszczytów?
OdpowiedzUsuńWiele osób robi rzeczy wyjątkowe,ale nie każdego świat potrafi dostrzec albo dostrzega zbyt późno...
Wielokrotnie jest tak,że ta wyjątkowość jest tłamszona przez zazdrosne środowisko,trzeba wtedy wielkiej siły,by się nie poddawać mimo,że nawet dla najbliższych stajemy się dziwakami.
Żyjmy tak jak potrafimy najlepiej,bo mamy tylko jedno życie.Rozwijając swoje talenty i pasje dajemy światu cząstkę siebie.
Bycie sobą to sztuka która sprawia,że jesteśmy unikatowi i niepowtarzalni, jeśli z tego zrezygnujemy i zaczniemy żyć zachowawczo unieszczęśliwimy samych siebie,a świat nigdy się nie dowie co stracił.
pozdrawiam serdecznie.
Ja nie lubię się wyróżniać, wychylać przed szereg, taka już jestem i nie uważam, aby było w tym coś złego, skoro dobrze się z tym czuję. Wyjątkowa chce być dla tych, których kocham i którzy kochają mnie. Chcę aby akceptowali moje wady czy dziwactwa, które chyba każdy ma w mniejszym lub większym stopniu.
OdpowiedzUsuńAle jeśli ktoś chce manifestować swą inność np. ubiorem czy kontrowersyjnym zachowaniem, to nie potępiam tego, nie wytykam palcami i nie próbuję zmieniać kogoś na siłę. Liczy się to, jaki ma się charakter, a że czasami potrzebne jest zszokowanie ludzi, aby zauważyli istniejący problem, to już co innego. Trzeba odwagi i determinacji do wychylania się z tłumu, ale i konieczne jest to, aby wówczas reprezentować sobą istotne wartości. Ludzi unikatowych pamięta się na długo, ich samorealizacja oddziałuje na otoczenie, a czasami i na przyszłe pokolenia.
Warto być tym, kim chce się być! Dążyć do spełniania marzeń. Czuć się dobrze we własnej skórze i postępować zgodnie ze swoim sumieniem.
Pozdrawiam!
edyta.cha@wp.pl
Dla mnie osobiście to najlepszym rozwiązaniem jest bycie sobą...I uważam, że warto...Każdy z Nas jest inny i wyjątkowy i to jest piękne. Należy ukazać własne Ja i pokazać innym jakimi jesteśmy. Bycie sobą to naturalność, swój styl, gust, a to jest najlepsza rzecz jaka może być. Człowiek nie musi nic udawać, wymyślać...Karolina Koska
OdpowiedzUsuńTo nie ważne czy jest się osobą unikatową, czy kimś wycofanym i bardzo zwyczajnym. Najważniejsze jest być sobą. Nic na siłę. Jest wiele osób unikatowych na siłę, wystarczy przyjrzeć się celebrytom, u nich bardziej to widać. Sztuczne skandale, sztuczne problemy, sztuczne życie obliczone na poklask i przeżywane na pokaz. Nie ma sensu udawać kogoś kim się nie jest bo to też jest sztuczne, często głupie, najczęściej śmieszne i to w bardzo żałosny sposób. Poza tym każdy jest unikatowy, nie ważne czy to podkreśla, czy się z tym kryje, jest. Dla najbliższych, dla przyjaciół, dla siebie samego i to warto pielęgnować. Wiem, wychowanie wiele zmienia, ale znamy wielu cichych geniuszy i głośnych "idiotów". Każdy powinien robić swoje, żyć po swojemu i przeżywać to życie tak jak jemu to odpowiada - jemu nie środowisku, czy znajomym i rodzinie, to jest trudne, czasami bywa niemożliwe, ale warto się postarać. Co to daje? Spełnienie, satysfakcję i spokój, a to jest najważniejsze, a te wszystkie małostki, fochy i rozgłos to nieważne.
OdpowiedzUsuńIwona Banach
Unikalność i wyjątkowość kontra mieszczenie się w ramach norm społecznych czyli nie wychylaj się... Pytanie do dyskusji bez końca ... ilu ludzi tyle poglądów, jak po sobie wiem , że warto żyć dla siebie nie dla ludzi, ani nie martwić się co ludzie powiedzą... ludzie za Ciebie życia nie przeżyją... będą tylko gadać jeśli wychylisz się zbyt mocno z ram ale i tak trzeba żyć spróbować być wyjątkowym, unikalnym lecz nikomu nic nie udowadniać... Sama nie jestem statystycznym Polakiem, ponieważ czytam książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia.
kasia-16101@wp.pl
To zależy co ktoś rozumie pod słowem unikatowy ?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o to by być sobą , być oryginalnym i nie przejmować się tym co ktoś o mnie myśli ... to ja jestem jak najbardziej za ... uwielbiam ludzi którzy w każdej sytuacji pozostają sobą i nic nie udają ... dla mnie być UNIKATEM to być SOBĄ !!!
W życiu jednak różnie się zdarza i niektórzy próbują na siłę być kimś innym , być kimś lepszym od ciebie , po trupach do celu ... mylą unikatowość z gwiazdorzeniem i takim unikatom mówię stanowcze Nie!!
A być UNIKATEM (czyt. być prawdziwym w tym co się robi ) warto być , warto być przykładem dla innych , warto dążyć do unikatowości , do poznania siebie z jak najlepszej strony , do pozostania sobą nawet gdy wszyscy podpowiadają inaczej , warto marzyć i spełniać marzenia !! Każdy z nas jest inny i dlatego , każdy z nas jest UNIKATEM ! Ale czy prawdziwym??? Na to każdy z nas musi odpowiedzieć sobie sam ! :)
Laura Mazur, konkurs zakończył się wczoraj
Usuń