środa, 7 maja 2014

KONKURS Z OKAZJI DNIA MATKI I DNIA DZIECKA.


W związku ze zbliżającym się wielkimi krokami Dniem Matki, a kilka dni po nim, Dniem Dziecka, postanowiłam zorganizować konkurs dla wiernych czytelników mojego bloga. To dwa szczególne dni w roku.
Tak wyglądały moje zeszłoroczne prezenty:
Mój Dzień Mamy i wierszyk Gosi:
Moja mama jest kochana
i tak bardzo doskonała,
robi najpyszniejsze obiady
lepsze od pani Gessler Magdy.
Wierszyk ten autorstwa Małgosi Grzyb jest,
która swoją mamę do końca świata i jeden dzień dłużej kochać będzie. 

 

1. Dla osób, które chciałyby wygrać książkę dla dorosłych mam takie zadanie:
Spośród wszystkich recenzji książek skierowanych do starszego czytelnika na moim blogu: http://asymaka.blogspot.com/search/label/dla%20starszych%20czytelnik%C3%B3w
wybierz tę, która najbardziej przypadła Ci do gustu i napisz o tym w komentarzu pod tym postem. Odpowiedź uzasadnij.
2. Dla osób (udział brać mogą osoby dorosłe wraz z dziećmi lub sami dorośli), które chciałyby wygrać książkę dla dzieci zadanie polega na tym, by znaleźć najciekawszą opinię powieści skierowanej do młodszego czytelnika: http://asymaka.blogspot.com/search/label/dla%20m%C5%82odszych%20czytelnik%C3%B3w  i także napisać w komentarzu o tym, uzasadniając swój wybór.
Możecie wziąć udział i w tej wersji przeznaczonej dla rodziców z dziećmi, i dla dorosłych.
3. Organizatorem konkursu jestem ja, fundatorami nagród są wydawnictwa:









oraz Agnieszka Turzyniecka, pisarka: https://www.facebook.com/pages/Agnieszka-Turzyniecka-strona-autorska/421475437925714?fref=photo. 

Jestem w trakcie omawiania szczegółów, więc lista ta może jeszcze ulec zmianie.
4. Zabawa zaczyna się dzisiaj, 7 maja, a potrwa do 25 maja, do godziny 24:00. Jak zawsze dziękuję za polubienia, dodanie bloga do obserwowanych, a najbardziej za udostępnianie informacji o konkursie.
Wyniki ogłoszone zostaną w ciągu trzech dni roboczych od daty zakończenia zabawy. Proszę zaglądać na blog, bo jeżeli nie zgłosicie się do mnie na adres: asymaka@o2.pl w ciągu trzech dni od daty ogłoszenia wyników, wybiorę kolejnego szczęśliwca.
5. PROSZĘ O NAPISANIE W KOMENTARZU, KTÓRA KSIĄŻECZKA INTERESUJE WAS NAJBARDZIEJ.
6. Na razie wygrać można:
dla dzieci:











dla dorosłych, e-booki: 



      





dla dorosłych, książka w wersji papierowej:



 


Resztę okładek będę dodawać na bieżąco, bo jak już mówiłam jestem w trakcie dogrywania szczegółów.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę powodzenia w konkursie. Mamy mogą sobie same sprawić prezent w postaci interesującej książki, ale też można wygrać egzemplarz dla swojej mamy albo dla dziecka. Dobrej zabawy wszystkim życzę!




70 komentarzy:

  1. Ogromnie zaciekawiła mnie recenzja "Spotkałam Ludzi. Historia o tragicznym początku i niezwykłym zakończeniu." Ruta Wermuth.
    Sama recenzja ogromnie mnie poruszyła i myślę, że cała książka również doprowadziłaby do łez w moich oczach. Sama wiem, jak ważni w naszym życiu są ludzie, którzy nas wspierają i pomagają nam. Smutne jest, gdy spotykamy ich "na chwile", a później nie mamy z nimi przez wiele lat żadnego kontaktu.
    Spotkanie po latach zawsze jest wyjątkowym wrażeniem. Niezależnie od tego, czy po latach spotykamy się z kimś bliskim-nieznajomym, czyli w tym przypadku z bratem, którego nie widziało się od dzieciństwa, nie pamięta się jego twarzy - bo przecież przez tyle lat się zmienił - ale czuje się wewnętrzną bliskość z tą osobą i pamięta się, że kiedyś ta osoba była dla nas ważna. Właściwie była ważna dla nas przez całe życie, przez całe życie szukaliśmy jej.
    Podobnie jest z osobami, które zrobiły dla nas coś wielkiego, które w jakiś sposób nam pomogły. Takie osoby najczęściej: pojawiają się i znikają. Jest to bardzo smutne, szczególnie dlatego, że te osoby, mimo, że nie są naszymi "bliskimi", my traktujemy ich jak kogoś ważnego i chcemy, by ta osoba była z nami zawsze...
    Spotkanie po latach z taką osobą bywa równie piękne, jak spotkanie po latach z bratem - najbliższą rodziną.

    Najbardziej interesuje mnie książka Ewy Bauer - "W nadziei na lepsze jutro."

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. książka Ewy jest do wygrania jako e-book

      Usuń
    2. Aj! Nie doczytałam :( Czy w takim razie mogłabym zmienić jeszcze swój wybór?
      Jeśli tak, to byłabym zainteresowana książką "Przełamać noc" Liz Murray.

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. oczywiście, że tak :)

      Usuń
  2. Z recenzji książek dla dzieci najbardziej przypadła mi do gustu ta o "Basi i dentyście". Mój Maluch bardzo lubi serię z Basią, ale tej pozycji akurat nie mamy. To tematyka na czasie, bo czeka nas pierwsza wizyta u stomatologa. Opis książki jest szczegółowy, więc teraz już wiem, że muszę ją dokupić do naszej kolekcji ;)

    Chciałabym wygrać książkę "Jak chłopczyk łapał Dużą Rybę". Czuję, że może być ciekawa i przypadłaby do gustu mojemu Maluchowi.

    Informację o konkursie udostępniłam na fanpagu mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wybrać najciekawszą recenzję, skoro wszystkie są ciekawe? Nie potrafię, choć czytałam zdecydowaną większość. Dlatego wybiorę recenzję książki, którą przeczytałam wcześniej niż Ty :) a recenzję przeczytałam potem z ciekawości, żeby zobaczyć, czy nasze opinie się pokryją. Mam na myśli recenzję "Bez przebaczenia" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką, a książka wstrząsnęła mną całkowicie. Czytając Twoją recenzję, dokładnie przypomniałam sobie to, co czułam, gdy z zapartym tchem śledziłam losy Pauliny i Piotra. Ta książka nie pozwala przejść obok siebie obojętnie, przeczytać, odłożyć i zapomnieć. Jest pełna emocji i wywołuje te emocje u czytelnika. Zgadzam się z każdym słowem, które napisałaś. Podoba mi się to, że choć książka zawiera wiele niespodziewanych zwrotów akcji, udało Ci się uchylić rąbka tajemnicy i zachęcić do lektury, nie zdradzając tego, czego zdradzić nie powinnaś :) (świetnie się czyta recenzję, kiedy dokładnie wie się, jak się ta historia skończyła).

    Chętnie przeczytałabym w e-booku Nell, tom 1 :)

    Pozdrawiam i dziękuję za ten konkurs :)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozdrawiam i ja :) sama jestem ciekawa Nell szczerze mówiąc ;)

      Usuń
  4. Mnie urzekła recenzja książki Pani Magdalena Witkiewicz Szczęście pachnące wanilią premiera: 21 maja 2014 bardzo bym chciała mieć ją w swojej biblioteczce, bo kocham tego typu literaturę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Z recenzji ksiazek dla dzieci najbardziej spodobalami sie ksiazka Angry birds Najlepsze historyjki . Sa w niej duze, kolorowe obrazki co na pewno przypadnie do gustu mojemu trzy latkowi. Ksiazki z reguly czytamy, a raczej (jeszcze) ogladamy przed snem. Kubus lubi bajki gdzie sa `zywe`,duze obrazki. Krotkie,kolorowe historyjki to cos idealnego na na nasze wspolne wieczory:)
    Ksiazeczke ktora bardzo chcielibysmy w razie wygranej to "Angry Birds Space - kosmiczna wyprawa"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak naprawdę są to kolorowanki, nie książeczka, sama kupiłam synkowi na Wielkanoc, więc mogę jak najbardziej polecić

      Usuń
  6. Z książeczek dla dzieci najbardziej spodobała mi się recenzja Angry Birds Najlepsze Historyjki. A powód jest oczywisty. Mój syn jest największym fanem Angry Birds jakiego znam. Adaś nigdy nie był cierpliwym dzieckiem a tym bardziej nie lubił słuchać jak mu czytam książeczki (pomimo tego, że mamy w domu naprawdę dużą kolekcję). Lecz mój pomysłowy mąż wpadł na pomysł, aby właśnie tą książeczkę dołożyć do prezentu Świątecznego Adasia. I był to pomysł trafiony w dziesiątkę. Od tamtej pory co wieczór synek sam prosi o przeczytanie bajki. Słucha cierpliwie ze zrozumieniem i skupieniem całą historyjkę, która wcale nie jest krótka. Obrazki odgrywają u nas drugorzędną rolę, niemniej jednak dziecko może zobaczyć o czym jest historyjka. Recenzja tej książeczki w pełni oddaje to co sama myślę i czuję. Zgadzam się bez dwóch zdań, że mali chłopcy rzadko lubią literaturę, więc trzeba się kierować ich upodobaniami. Książka, którą chcielibyśmy mieć w swojej biblioteczce to oczywiście Angry Birds Space- kosmiczna wyprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach ci chłopcy :))))
      dziękuję za tę ciekawą wypowiedź i pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Magdalena Witkiewicz "Szczęście pachnące wanilią". Dlaczego wybrałam tę recenzję jako najciekawszą? A dlatego, że zachęciła mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Nie znam tej autorki, nie czytałam jej książek, a sugerując się okładką i tytułem nie zwróciłabym na nią uwagi. Pomyślałam nawet, że "pachnie" infantylną beletrystyką. Z recenzji dowiedziałam się dwóch rzeczy. Po pierwsze, że mamy do czynienia z wieloma bohaterkami i w każdej możemy odnaleźć cząstkę siebie i swojej codzienności. Myślę, że tego akurat szuka podświadomie każdy czytelnik. A po drugie humor. Dowcip zawsze mnie przekonuje, a w tej książce występuje, co udowodnione jest w recenzji cytatami. Skuteczną zowie się recenzja, która zachęca. Wprawdzie czuję się zachęcona przez wszystkie recenzje, które przeczytałam na blogu tutejszym, ale w przypadku powyższym powstał największy kontrast pomiędzy moim wrażeniem a opinią recenzentki. Bije szczerością z tej recenzji. Aniu ubawiłaś się tą książką niewątpliwie :)
    P.S. Przyznaję się bez bicia, że nie czytałam wszystkich recenzji. Moją uwagę zwróciły jeszcze recenzje " Co się zdarzyło w hotelu Gold", ale nie byłby to obiektywny wybór bom fanką gatunku ;) oraz "Jak uwolnić się od lęku", bo fajnie opisałaś swoje emocje.
    Pozdrawiam
    MadźKa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że przyznałaś się bez bicia, szczerze mówiąc nie oczekiwałam, by ktokolwiek godzinami przeglądał blogi szukał recenzji, która mu się spodoba, doceniam szczerość, a ten komentarz podoba mi się bardzo, bo to prawda, że rewelacyjnie bawiłam się czytając tę powieść, a jaką książkę chciałabyś wygrać?

      Usuń
    2. "Dziecko dzień po dniu"
      lub "Gotuj, karm i kochaj" :)
      MadźKa

      Usuń
  8. Mnie najbardziej zaintrygowała recenzja książki Ruty Wermuth "spotkałam Ludzi". Już po kilku zdaniach wiedziałam, że na pewno ją przeczytam. Wspomnienia ludzi, którzy przeżyli II wojnę światową są mi szczególnie bliskie. Sama przeprowadzałam wywiad i spisałam wspomnienia pewnej mieszkanki mojej miejscowości. Owa pani była w obozie w Mauthausen.
    A do książki "spotkałam Ludzi" dotarłam bardzo szybko i pochłonęłam ją jednym tchem. Urzekł mnie też sam tytuł, w którym "spotkałam" napisane jest małą literą, a "Ludzi" wielką. Wiedziałam,że w tych wspomnieniach spotkam Ludzi wspaniałych, których ta okrutna wojna nie pozbawiła człowieczeństwa.

    Wymagań, co do ewentualnej nagrody nie mam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z napisanych recenzji książek dla dorosłych czytelników zainteresowała mnie recenzja książki "Kota, lubi, szanuje" Michaliny Kłosińskiej-Moedy. Jestem mamą miesięcznego synka i mam naprawdę mało wolnego czasu, tylko dla siebie. A czytanie książek to jest coś co zawsze lubiłam i lubić będę. A teraz każda chwilą z książką jest doceniana podwójnie. Dlatego z chęcią przeczytałabym tą książkę. Z recenzji wynika, że jest lekka, miła i przyjemna. Pełna śmiechu. Czyli coś idealnego dla mnie. Z wielką ochotą i przyjemnością przeczytałabym tą pozycję. A z książek do wyboru zainteresowana jestem książką "Dziewczynka w zielonym sweterku". Zaintrygował mnie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z opisanych książeczek dla dzieci najbardziej przypadła mi do gustu recenzja książki "Basia i dentysta" Zofii Staneckiej. Mam 4 miesięcznego synka, którego mam zamiar zarazić pasją czytania i uwielbienia dla książek, bo sama jestem wielką pasjonatką książek i czytania. Narazie Filipek jest malutki, ale już kilka pozycji książkowych w swojej biblioteczce posiada, niektóre są już na teraz, inne muszą troszkę poczekać. I narazie ważne są obrazki, ale przyjdzie odpowiednia pora i na tekst pisany. Zauroczył mnie opis książki "Basia i dentysta" a właściwie całej serii. Bo podejrzewam, że na jednej książeczce u nas się nie skończy. Lubię książeczki, które pomagają nam rodzicom w przełamywaniu barier czy pomagają rozwiązywać problemy. A taka właśnie jest seria książeczek o Basi. Poruszają ważne problemy, takie jak właśnie tytułowy dentysta czy nowy braciszek. Dają pomoc i wskazówki. Rodzic już nie jest sam z problemem a ma towarzysza w postaci takiej książeczki. A równoczesnie jest napisana lekkim, przystępnym i przyjaznym dla dzieci stylem. Czego chcieć więcej :)
    Z wymienioncyh książeczek dla synka wybrałabym książkę Jean-Philippe Arrou-Vignod "Pepe i spółka".

    OdpowiedzUsuń
  11. http://asymaka.blogspot.com/2014/04/krolewna-lenka-ma-katar-aneta-krella.html najbardziej przypadła mi do gustu ta książeczka:) Po pierwsze też mam małą księżniczkę Lenkę, która ma przeróżne pomysły. Na podstawie takich książeczek można nauczyć dziecko wyciągania wniosków, przedstawić konsekwencje nieodpowiedniego postępowania. Moja córka uwielbia książeczki i bardzo dużo uczy się na podstawie przygód bohaterów.Na pewno sięgniemy po książeczki z tej serii. Z książek wymienionych wybrałabym pozycję Dlaczego mleko jest białe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzja książki dla dorosłych...Wiosna po wiedeńsku...po pierwsze bardzo podoba mi się okładka...to dla mnie ważne:) po drugie historia jest bardzo ciekawa...najbardziej podoba mi się wątek milosny...nie jestem artystką, ale tez miewałam różne pomysły ...żyłam z dnia na dzien, mój partner zrównoważony, poukładany :) dokładnie jakbym nas widziała:) książka, która mnie zainteresowała: Na Prage nie wróce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza tym jakbym mogła przeczytałabym wszystkie książki jakie istnieją:) moją córkę też zaraziłam milością do książek...bez nich dom byłby pusty:)

      Usuń
  13. Z recenzji książek dla dzieci najbardziej przypadły mi do gustu "Pamiątki babuni" Emilii Waśniowskiej. Jestem dużym sentymentalnym dzieckiem, gromadzącym pamiątki i wspomnienia. A poezję uwielbiam. Zwłaszcza tę dla najmłodszych. W domu mam sporo książek dla dzieci. Czasem z ich korzystam, a najczęściej powracam do "Mary Poppins".

    OdpowiedzUsuń
  14. Morze spokoju Katja Millay- recenzja, która chwyta za serce, jeszcze przed przeczytaniem książki. Ponieważ, zawsze pojawia się nadzieja, nawet w bardzo trudnych sytuacjach, ponieważ te ulotne chwile są najpiękniejsze. Recenzja mega ciekawa i na prawdę zachęcająca, życiowa, pełna pięknych słów, które oddają rzeczywistość i duszę niejednej osoby. No i ta okładka książki- tajemnicza i piękna zarazem.

    OdpowiedzUsuń
  15. "spotkałam Ludzi" ta recenzja, opowieść o treści samej książki.... Uwielbiam literaturę, w której są wątki II wojny światowej. Literatura ta wzrusza i chwyta za serce. Czytając jestem zła, że takie zdarzenia miały miejsce. Historii jednak nie zmienimy, możemy tylko pogłębiać wiedzę na jej temat. Opowieści prawdziwych Ludzi, którzy przeżyli są piękne, wzruszają, ale też uczą tego, by cieszyć się każdym dniem wolności, w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Czytając takie teksty jeszcze bardziej doceniam to co mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka "Jak pies z kotem czyli kobieta i mężczyzna na co dzień" pięknie prezentowałaby się w mojej kolekcji :)

      Usuń
  16. Dla dzieci?- Królewna Lenka ma katar Aneta Krella-Moch . Dlaczego? Bo to byłaby książeczka idealna dla mojej Ani. Dlaczego? Bo moja córeczka uwielbia chodzić w czasie deszczu z parasolką i w kaloszach. Z recenzji wynika, że książeczka również posiada pouczające przesłanie dla najmłodszych. Brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z proponowanych nagród? Duch z Niewiadomic, mój syn chętnie by sie dobrał do tej książki.

      Usuń
  17. "Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino Renne Bonneau".
    Ja sam jestem początkującym recenzentem, więc czytając Twoje recenzje, prócz przyjemności z czytania, brałem też pod uwagę warsztat i mając na uwadze te dwa elementy najbardziej przypadła mi do gustu recenzja powyższej książki. Po pierwsze, bardzo mi się spodobał pierwszy akapit - "W tej niewielkich rozmiarów lekturze zamknięta jest niesamowita i wyjątkowa historia. (...)". Niezwykle zgrabnie zamknęłaś w kilku zdaniach kwintesencję tej książki i naprawdę zachęciłaś mnie do dalszego czytania. Reszta recenzji też się tym cechuje - wydaje się że zdradzasz w treści bardzo dużo, ale jednocześnie mam wrażenie, że jest to dopiero wierzchołek tego, co nas w powieści czeka - a po naszemu - "narobiłaś mi smaka" :)
    No po drugie, te zdjęcia - wspaniały pomysł, żeby urozmaicić nimi tekst - i to nie byle jakimi - ze swojego prywatnego albumu. Taki bardzo osobisty akcent czyni recenzję niezwykle atrakcyjną, bo jest świadectwem dla czytelnika recenzji, że jej autor wyjątkowo się w opowieść zaangażował emocjonalnie i chciałby czytelnikowi nie tylko opowiedzieć o książce i towarzyszących jej emocjach, ale nawet ujawnia trochę swoich własnych prywatnych wspomnień i historii. A każda książka, która wywołuje takie emocje, zasługuje na uwagę. No i uatrakcyjnia ją jeszcze pod tym względem, że wiele na pewno powstało recenzji tej książki, ale na pewno Twoja jest wyjątkowa pod tym względem, że jako jedyna daje możliwość, za pomocą obrazów, przenieść się do okolic opowiadanych w powieści w trakcie czytania :)
    A z proponowanych nagród - "Jak pies z kotem", bo współautorem jest mój guru - Miłosz Brzeziński :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka dla dorosłych - Marek Edelman „I była miłość w getcie”.

    Gdy przeczytałam tytuł tej książki to zamyśliłam się na kilka chwil. Gdy przeczytałam początek Twojej recenzji zauważyłam że również zwróciłaś uwagę na ten piękny tytuł. Pomyślałam więc że chyba mamy podobne poczucie piękna.
    Zdecydowanie zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tą pozycje pisząc „pomimo strasznych, okropnych przeżyć ludzie potrafili czuć do siebie nie tylko sympatię, kochali się i starali żyć normalnie…”. Zapragnęłam wtedy jak najszybciej poznać losy tych dwojga, których historia rzuciła na głębokie wody oceanu bez dna. Wtedy już wiedziałam że jest to książka właśnie dla mnie, ponieważ lubię powieści które pozostawiają na długo emocjonalny ślad w sercu, a świadomość tego że historia wydarzyła się naprawdę była już tylko kropką nad „i”.
    Do sięgnięcia po tą powieść skusił mnie również fakt że uznałaś ją za najlepszą książkę poprzedniego roku .
    W swojej recenzji podkreśliłaś jak duże znaczenie ma pamięć o ofiarach i wydarzeniach holokaustu, dlatego też po przeczytaniu książki poleciłam ją dalej swoim znajomym.

    Ucieszyłaby mnie książka „Małe szczęścia” lub „Scenariusz z życia” lub „Mąż zastępczy”.

    Aneta Gaćkowska

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka dla dzieci - Magdalena Witkiewicz „Lilka i spółka".

    Opisałaś tą książeczkę jako bardzo wesołą i humorystyczną pozycję, z której sama podczas czytania czerpałaś dużo radości. Napisałaś w recenzji że śmiałaś się aż do bólu brzucha i ocierałaś łzy spowodowane wesołością. Cytat, który przytoczyłaś o ciotce Jadźce bardzo przypadł mi do gustu i od razu przywołał wspomnienia z moich młodzieńczych lat, kiedy to zaczytana byłam w „Jeżycjadzie” Małgorzaty Musierowicz. Dziś będąc już matką bardzo tęsknie za tego typu pozycjami i chciałabym aby moja córeczka od najmłodszych lat pokochała taki rodzaj opowiadań. Bardzo lubię przedstawiać jej książeczki, które pokazują perypetie tradycyjnych polskich rodzin, wakacyjne wyjazdy na wieś, zwariowane pomysły bohaterów.
    Nie mogę się jedynie zgodzić z Twoim stwierdzeniem że książeczka jest „ szyta na miarę każdej Hello Kitty, czy innej Monster High, a nawet Supermana, Batmana…”. Uważam że „Lika i spółka” jest ona dużo ciekawsza, mądrzejsza, kreatywniejsza i śmiało mogę ją polecić do przeczytania każdej polskiej rodzince.

    Ucieszyłaby mnie książeczka „Jak chłopczyk łapał dużą rybę” lub „Dlaczego mleko jest białe”.

    Aneta Gaćkowska

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam Twój blog... sposób, w jaki przedstawiane są książeczki sprawia, że najchętniej wyszukuję ich potem w księgarniach czy bibliotekach. I zapewne, gdyby nie rozsądek przy wydawaniu, zakupiłabym je wszystkie :)
    A skoro można tu wygrać tylko wybrane, to trzeba było podjąć trudną decyzję - która jest najlepsza, która najlepiej opisana, i którą bardzo, a to bardzo chciałabym mieć w swych spragnionych rączkach.
    Nie potrafiłam jednak wybrać jednej.
    Dlatego proszę mi wybaczyć, bo wybrałam książki dla dorosłych: "Wymarzony dom", "Szczęście pachnące wanilią" oraz "Macochę". Dlaczego akurat te trzy? Zarówno owe książki, jak i Twoje opisy sprawiają, że są one wyjątkowe. Wiem już, że mnie odprężą i przeniosą do innego świata. Już czytając Twój opis - stały się mi bliskie. "Macochy" jestem ciekawa, bo nigdy nie byłam w takim wieku, ale wiem, jak to jest być nieprzygotowaną na dziecko w tym wieku i tylko oczami wyobraźni mogę zobaczyć bunt młodzieńczy kontra bohaterkę. Chcę poznać, co to znaczy - choć bezpieczniej nie na własnej skórze - jak to jest mieć nastoletnie dziecko i radzić sobie z wybuchowymi hormonami oraz mężczyzną, który pewnie niewiele przy tym pomoże ;)
    "Wymarzony dom", bo wiem co to znaczy chęć ucieczki jak najdalej i zaczęcie życia na nowo. A raczej próba. I choć ja nie uciekłam, chętnie przeczytałabym dzięki Tobie o kobiecie, której jednak się to udało, uciec, zacząć od początku i pewnie szczęśliwie. Mieć własne, bezpieczne miejsce, które odpręża, nastraja i wydaje się właśnie TYM miejscem na całe życie.
    "Szczęście pachnące wanilią" - jako, że mam dwa poprzednie tomy, które wzruszyły i ubawiły mnie do łez, chcę i mieć trzeci tom. Sposób opisywania sytuacji, jakże życiowych, przez autorkę sprawia, że postacie wydają mi sie znajome, niemal stają się moimi sąsiadami. Chcę znów dobrze się bawić z bohaterami książki M. Witkiewicz.

    To są dla mnie pozycje wyjątkowe. I to właśnie którąś z nich chciałabym móc wygrać. By w pełni rozwinąć przy nich moje skrzydła wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wygrania są tylko te książki, których zdjęcia okładek znajdują się w tym poście. Macocha jak najbardziej.

      Usuń
  21. Szczerze pisząc - ciężko jest wybrać jedną recenzję, która przypadła mi do gustu. Spośród tylu powieści, które zrecenzowałaś jest w w czym wybierać. Jednak mój wybór będzie skłaniał ku recenzji książki, dzięki której poznałam jedną z najwspanialszych, polskich Pisarek. Na myśli mam Panią Małgorzatę Kursę oraz jej rewelacyjną "Teściową oddam od zaraz". Twoje i moje odczucia po lekturze tej powieści są bardzo zbliżone. A dzięki Twojej recenzji miałam okazję zapoznać się z tak wspaniałą pozycją. Zresztą nie była to pierwsza przygoda z polską autorką, którą rozpoczynam dzięki Twojemu blogowi, ale to już wiesz, bo kiedyś o tym wspominałam. Mam nadzieję, że dalej będziesz promować wartościowe polskie pisarki, a dzięki temu ja oraz zapewne inne czytelniczki, będziemy miały okazję rozszerzać grono ulubionych autorów.
    Z przedstawionych powieści najbardziej chciałabym wygrać "Macochę" Nataszy Sochy. :)

    Pozdrawiam
    Magda (m.tesna@wp.pl)

    OdpowiedzUsuń
  22. Spodobała mi się recenzja książki "Wszystkie moje mamy" Renaty Piątkowskiej. Cenię takie odniesienia do współczesnych realiów, własnych spraw. To klucz do zachęcenia do czytania - pokazać, że oprócz oderwania się od codzienności, książka przekazuje więcej. Oczywiście jak zwykle w Twoich recenzjach - celny cytat. To dobry pomysł, taka mała próbka stylu danego pisarza może nas skłonić do lektury, nawet jeśli do końca nie jesteśmy przekonani. Bardzo wnikliwie i poruszająco przedstawiasz tę lekturę.

    Zainteresowała nas (rodzinnie;) książka "Dlaczego mleko jest białe?".

    Blog obserwuję, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Z książek dla dorosłych moją uwagę przykuła "Kochanka królewskiego rzeźbiarza". Od dzieciństwa kocham Egipt i jego… kamyczki! Czyli to co pozostało po świecie starożytnym. Dwa razy byłam w Egipcie i jestem zakochana w tym kraju i w jego nieco mrocznej historii. Jednak zawsze w powieściach historycznych najbardziej interesuje mnie zwykłe życie mieszkańców. A w tej powieści tak jest. Dzięki niej można poznać codzienne życie, problemy, mentalność i uczucia mieszkańców starożytnego Egiptu, różnice między poszczególnymi warstwami społecznymi, możemy śledzić postęp cywilizacyjny i techniczny sprzed tysięcy lat, który do dziś jest tak naprawdę zagadką. I zgadzam się z Tobą, Aniu – pierwotna wersja tytułu ("Kochałam Dżehutimesa") według mnie jest lepsza, bardziej tajemnicza.

    Wybieram książkę "Scenariusz z życia" ewentualnie "Mąż zastępczy"

    OdpowiedzUsuń
  24. Z propozycji dla dzieci zainteresowała mnie książeczka "Angry Birds. Najlepsze historyjki", bo dzięki niej Twój syn Kamil PRZEKONAŁ SIĘ do czytania książeczek! Ponadto zaczął rysować i opowiadać o swoich rysunkach, a komputer odstawił do kąta. Mam nadzieję, że tą pozycją również przekonam do czytania pewnego opornego chłopca – mojego chrześniaka. Akurat pod tym względem chrześniak się we mnie nie wdał, jeszcze nie…! ;)

    Wybieram książkę "Duch z Niewiadomic" ewentualnie "Angry Birds Space. Kosmiczna wyprawa"

    A przede wszystkim gratuluję i życzę dalszych sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  25. Jola Domagała18 maja 2014 18:42

    Tej jednej jedynej recenzji nie dam rady podać. Omawiasz Aniu znakomite książki i robisz to profesjonalnie, więc dużo ich zostaje mi w głowie. Ale podkreślę te, które do mnie przemówiły szczególnie silnie: dla dzieci "Chłopiec w pasiastej piżamie", dla dorosłych "Berlin, późne lato", "Ukrainka", "Requiem dla młodego żołnierza", Ta druga", "Jesteś tylko mój". Według mnie pisząc o tych pozycjach przekazałaś nie tylko wiedzę o nich, swój punkt widzenia, wrażenia, ale i coś więcej. Odebrałam poprzez tamte recenzje twoją wielką wrażliwość na człowieka dotkniętego najtrudniejszymi problemami, dotykającymi do żywego, takimi z pogranicza życia i śmierci.
    Dobra robota Aniu, gratuluję.
    Dla dziecka wybrałabym Martynkę, a dla siebie "Na Pragę nie wrócę" lub Macochę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Na tego bloga trafiłam stosunkowo niedawno, w zasadzie bardzo niedawno, za sprawą p. Magdy Witkiewicz, która udostępniła link do jednego z postów. Jako pierwszą recenzję w ogóle przeczytałam właśnie tę najnowszej powieści p. Magdy, czyli "Szczęście pachnące wanilią" (http://asymaka.blogspot.com/2014/05/milaczek-powraca-przedpremierowa.html). Później spędziłam kilka godzin, czytając wiele innych i co chwile powiększając swoja listę książek do przeczytania :) ale chyba właśnie opinia o "Szczęściu..." jest taka wyjątkowa. I zachęciła mnie do przeczytania nie tylko książki, ale i Pani kolejnych recenzji, Pani Aniu! A każda mnie ciekawi i inspiruje :) I blog stał się obowiązkową lekturą każdego dnia :)

    Jeśli zaś chodzi o książkę, którą najbardziej chciałabym wygrać.. Hmm, wszystkie ;) Ale ze względu na wątek kryminalny zdecydowanie "Detektyw Kres i Zaginiona"! No a poza tym może "Scenariusz z życia", "Mąż zastępczy", "Macocha"... Oj, długo by wymieniać! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. A, zapomniałam o części dla dzieci, dla mojego Bąbla :) Szczególnie zaciekawiła mnie recenzja "Zgaduj zgadula" (http://asymaka.blogspot.com/2014/04/zgaduj-zgadula-marcin-przewozniak.html). Mój Kubuś 8. marca skończył 3 latka (tak, tak - z Dnia Kobiet jest ;) ), więc myślę, że te zabawy i łamigłówki na pewno by go zainteresowały! Mam chyba pomysł na prezent z okazji Dnia Dziecka :) Niesamowicie mnie pani zaciekawiła swoją recenzją!

    A z książeczek, które są do wygrania, moją uwagę zwróciły szczególnie "Karol w krainie Orfanato" (moje dziecko jeszcze raczej za małe na te lekturę, ale sama chętnie ją przeczytam! A jemu podrzuciłabym za kilka lat ;) ), czy też "Dlaczego mleko jest białe".

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeśli chodzi o recenzję dla dorosłych, najbardziej przypadła mi do gustu Kurhanek Maryli. Kiedy ją czytałam, poczułam, że bardzo podobnie odebrałyśmy tę książkę, a co za tym idzie bohaterkę, jej problemy, nadzieje i uczucia. Co ważne przeczytałam Twoją recenzję dopiero, gdy napisałam swoją, bo zawsze tak robię, nie chcąc się sugerować. Nie jest to łatwa książka, wydaje mi się że pani Ewa pokonała pewne tabu, napisała o zjawiskach trudnych, często spychanych na margines, ale uczyniła to pięknie i dała powiew nadziei. Chciałabym przeczytać Dziewczynkę w Zielonym sweterku :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Z kolei gdy chodzi o dzieci moją uwagę zwróciła recenzja Kliniki pod Boliłapką: Pierrota bolą kopytka. Wiem, że może to być także książka dla osób w naszym wieku, ale myślę, że to ważne by wykształcać w dzieciach wrażliwość skierowaną ku zwierzakom. Staram się to zakrzewić Milence, zawsze sporo uwagi poświecamy zwierzakom w oglądanych książeczkach, mamy w domu psiaka, mamy kota, wybieramy się wkrótce do zoo :) Dlaczego mleko jest białe, byłoby dla nas super :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mój starszy syn sam już czyta książki. A ja często czytam to co on. Potem w wolnej chwili rozmawiamy sobie o tym co ważnego dała nam ta lektura. Dlatego zainteresowała mnie recenzja książki Ivony Brezinovej "Cukierek dla dziadka Tadka". To właśnie taka książka do rozmawiania. Temat jest trudny, bo ciężko jest zrozumieć, że ukochana babcia czy dziadek nie będzie wiecznie zajmować się wnukiem, lecz sama może potrzebować pomocy. Myślę, że dzieciom należy pokazywać nie tylko kolorowy świat. Każda tego typu książka uwrażliwi je na krzywdy i potrzeby drugiego człowieka.

    Nie wiem czy mogę wziąć udział w tym konkursie, bo choć bloga śledzę od dawna pierwszy raz odważyłam się napisać komentarz. Ale jeśli się uda to ucieszy nas każda książka dla dzieci.

    Pozdrawiam. Gosia D.

    OdpowiedzUsuń
  31. Z zrecenzowanych przez Ciebie Aniu książek ogromne wrażenie zrobiła na mnie lektura najnowszej książki Katarzyny Grocholi "Zagubione niebo". Proza tej Autorki zawsze poruszała niesamowite emocje w trakcie czytania. I tym razem opowiadania sprawiły, że aż drżałam. Zwłaszcza to pierwsze w zbiorze. Tatry, piękno natury, zagubienie bohaterki, niepewność i nagłe odkrycie... Odkrycie piękna miłości, siły uczucia które potrafi być tak potężne jak góry. Wciąż myślę o postaciach poszczególnych opowiadań, wciąż w każdej z nich odkrywam jakąś cząstkę z siebie. Wspaniała książka do której będę wracać. Z nagród najbardziej chciałabym mieć książkę "Scenariusz z życia" wydaną przez NK.

    OdpowiedzUsuń
  32. "...tak zasłuchanych moich Miśków dawno nie widziałam! " to na prawdę jest najlepsza rekomendacja książki :) poza tym wzruszyła mnie Twoja historia o okazaniu miłości przez dzieci ..eh
    A dla swojej pociechy chciałabym książkę pt. "Grajek Wędrowny"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście mowa o recenzji książeczki pt. Niezapominajek

      Usuń
    2. chętnie też poczytalibyśmy "Skarżypytę,Samochwałę Zosię Samosie i innych niesfornych bohaterów"

      Usuń
  33. Szukałam prezentu dla mojej przyjaciółki,która jest takim samym molem książkowym jak ja i zatrzymałam się na Twojej recenzji "Żółtej sukienki" Beaty Gołębiewskiej. Po przeczytaniu recenzji pomyślałam,że to nie jest książką,którą się przeczyta i odłoży po prostu na półkę. Kupiłam ja i przyjaciółka powiedziała,że trafiłam z prezentem i że przez tą książkę zarwała noc,bo tak ją wciągnęła. Teraz ja czekam w kolejce,żeby ją przeczytać ;) Z Twoich propozycji chętnie bym sięgnęła po "Miłość do grobowej deski "
    Ewa Udała

    OdpowiedzUsuń
  34. Czym jest recenzja?
    Podstawowe pytanie, na które większość szuka odpowiedzi w zrogowaciałych definicjach. Znajdzie tam wykładnię, kręgosłup i prawdopodobnie wedle schematu stworzy coś na kształt…
    Recenzja w pełnym tego słowa znaczeniu, tak myślę, jest jednak zdecydowanie czymś więcej. Jawi się jako liść subiektywizmu poddany wiatrom chwili. Baa, tenże wiatr zaskakuje, uwodzi niebanalnością refleksji i kształtu słowa.

    Piękne te Twoje recenzje. Miałem napisać, że wyczerpujące, ale przecież tego bogactwa nigdy nie da się wyczerpać. Imponujesz dużą dozą indywidualizmu, nieszablonowości. A ta NAJ? Przyznam, nie czytałem wszystkich dokładnie, ale spośród wybranych na plan pierwszy wysunęły się dywagacje na temat książki „Dziewczyna z Ajutthai Niezbyt grzeczna historia.”

    Gdybym był kobietą, stwierdziłbym, że czytałem z wypiekami na twarzy. Hmm, facet z takim bagażem doświadczeń nie miewa już jednak wypieków. Po prostu spodobała mi się ta recenzja, tok prowadzenia myśli, wykorzystanie wartości, nazwę je prywatnie, naddanych.

    Cytaty… Różne szkoły różnie na te słowne różności patrzą. Dla mnie są uśmiechniętym ubarwieniem, symboliczną wisienką na torcie. Używasz ich bardzo umiejętnie, służą wyjaśnieniu, tudzież zaciekawieniu.

    Agnieszka Walczak-Chojecka przedstawiona w pigułce, ale takiej, która pozwala na identyfikację z Pisarką, z Jej dziełem. Nie dostrzegam niepotrzebnych faktów, wprost przeciwnie, świadomość celu zdecydowanie in plus.

    Nawiązanie do hierarchii wartości, zabieg polegający na nagromadzeniu pytań (w założeniu czytelnik na nie odpowie), nienachalny subiektywizm odczuć, tkana frazą zachęta – bezcenne!

    Ale jest jeszcze coś! To niedosyt Recenzentki, próba odnalezienia czegoś więcej. Każdy z nas, mimo braku wpływu na dzieło, jeśli wie, o czego służy „urządzenie” mózgownicą zwane, poszukuje, stawia siebie na miejscu Piszącego. To świadczy o wartości człowieka, prowokuje…

    Z przyjemnością sięgnę po tę lekturę, może właśnie dlatego, by poszukać rzeczonej odpowiedzi. W recenzji znalazłem bowiem coś na kształt rzuconej rękawicy w dobrym tego słowa znaczeniu!

    Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! :)

    W kwestii zaś wyboru… Inspiruje mnie przede wszystkim realizm sytuacji, dlatego uśmiechnę się do książki Marguerite van Geldermalsen „Żona Beduina”.

    OdpowiedzUsuń
  35. Książeczki dla dzieci, zwykle tak bliskie sercu, rodzica w szczególności.
    Bo czy to wspomnienie naszych beztroskich chwil, czy uśmiech przeżywany wspólnie z pociechami, ubogaca.
    Analiza i interpretacja dzieła literackiego, z naciskiem na poezję. Z uśmiechem wspominam ten przedmiot sprzed lat, zdając sobie sprawę z faktu jak ciężko często przedrzeć się przez liryczne rewiry, a cóż dopiero dać o nich świadectwo…
    Na przykładzie recenzji „Wierszy” Wandy Chotomskiej mogę zakrzyknąć (a nawet zaśpiewać) : udało się! :)
    Inteligentna, zaplanowana kunsztownie, logicznie uporządkowana prezentacja. W tym wszystkim nuty osobiste, po które tak chętnie sięgamy.
    Dobór fragmentów reprezentatywny, choć zapewne każdy z nas sięgnąłby po inny „kanon”.
    „Pokaże nam się od jak najlepszej strony, zaintryguje, zaciekawi nas, rozśmieszy?” – ponownie pytaniem rozbudzasz zaciekawienie.
    Konkludując – jestem na TAK. Przepraszam za zbytnią poufałość, ale My- Miłośnicy Literatury – na swój sposób jesteśmy braćmi i siostrami! :)

    Dla Córci wybrałbym „CZARNE SERCE”

    OdpowiedzUsuń
  36. Długo zastanawiałam się nad recenzją dla młodszych czytelników. Bardzo podobały mi się recenzje serii Czytam sobie. Po ich przeczytaniu,nawet się skusiłam,na wizytę w Macu ;) i mam dwie książki z tej serii. Ale moje serce skradła Mysz jak nie mysz Joanny Kulmowej. Dlaczego? Bo napisałaś,że to książką jest dla wrażliwy osób,a ja chciałabym,żeby mój synek taki był,bo zgrywanie twardziela do niczego nie prowadzi. A dla niego wybrałabym jako lekturę Pepe i spólka lub Emma chce grać jazz
    Pozdrawiam Ewa Udała

    OdpowiedzUsuń
  37. Od dawna miałam chrapke na "List z Powstania" Anny Klejzerowicz. I recenzja własnie tej książki jest na tym blogu. Recenzentka urzekła mnie przede wszystkim doborem słów np. " brnąć przez zaspy kłamstw ..." albo "przyprószoną popiołem czasu..." jak również dostrzeżeniem walorów okładki, która i mnie spodobała sie jak tylko ją zobaczyłam.Czytając tą recenzje chce sie sięgnąć po książke od w/w od razu i tak też zrobiłam :)Nie wiem czy moje uzasadnienie zakwalifkuje sie do konkursu, ale jeśli tak poprosiłabym o ksiazke "Dieta garstkowa". Pozdrawiam Ania P.

    OdpowiedzUsuń
  38. Cudownie jest przeczytać tyle świetnych recenzji w jednym miejscu, szczególnie, gdy dotyczą książeczek dla dzieci i ich mamy nadal kochającej książeczki dla młodszych miłośników literatury. Przeczytałam je nie z przymusu, a z zaciekawienia...będąc w trakcie poszukiwań fajnych, zabawnych, ale też mądrych i pouczających lektur dla moich dziewczynek. Jest tu kilka opisów, które zdecydowały o powiększeniu naszej domowej biblioteczki: seria "Czytam sobie", książeczki mogące być upominkami z okazji I Komunii Świętej, a jednocześnie są to legendy chrześcijańskie, "Kaftanik Dzieciątka"- który już mamy..:) "Mysz jak nie mysz" J.Kulmowej...

    Szczególną uwagę zwróciłam na bardzo ciekawie przedstawioną przez Ciebie, Aniu, jeśli mogę tak napisać, książeczkę dla mojej młodszej córci, a mianowicie " Czarownicę i kota" Mai Strzebońskiej. Opisałaś ją w taki sposób, że cały czas nurtuje mnie pytanie, co się dalej stanie? I tak powinno być. :) książeczka wtedy jest bardziej atrakcyjna, gdy nie znamy jej zakończenia..gdy czeka nas niesamowita przygoda za każdym razem, kiedy przekręcimy stronę lektury. Czy to będzie coś tajemniczego, groźnego, a może zaskakującego i radosnego? Czego nas ta książeczka nauczy, co pokaże, o czym opowie? Już nie możemy się doczekać...
    Przekonałaś mnie do tego, by ją kupić mojej 5,5 letniej córeczce, która już bardzo często sięga po książeczki, by je czytać. Mówi: jestem chętna na czytanie...chciałabym sprezentować jej taką lekturkę, którą polubi, może nawet pokocha...wiem, że ważne jest, by nie zrazić dziecka do czytania, dlatego zaproponowana przez Ciebie tak fajnie książeczka wydaje mi się idealna...piękne wydanie, kolorowe, bardzo sympatyczne ilustracje, co ma ogromne znaczenie dla mojej córci, zresztą chyba dla każdego dziecka w takim wieku...najpierw czyta, a potem uważnie ogląda...
    Nawet czarownica jest tu całkiem miła, co też jest dla mnie ważne, bo tej z bajki o Śnieżce córcia się baaaardzo boi. A bajeczki uwielbia.

    Bardzo podobała mi się także, niestety, nie mogę o niej nie napisać, recenzja książki "Wielka księga. Hania Humorek" Megan McDonald, Peter H. Reynolds. To jest to, co mój mały Tygrysek lubi najbardziej: zaskakujące przygody, niesamowite zwroty akcji, zabawne sytuacje...to super lektura, która na pewno wkrótce u nas zagości.
    Przedstawiona została niesamowicie i wzbudziła nasze zainteresowanie, cechuje ją to, czego szukam w książeczkach dla córci. Może okaże się, że dziewczynki mają dużo wspólnego? Z taką Hanią na pewno nie będziemy się nudzić...a przecież najważniejsze, by książeczka przypadła do gustu dziecku i zachęciła do czytania.

    Cieszę się, że udało mi się przeczytać te recenzje, a przede wszystkim z tego, że znalazłam takie 'miejsce'- Twoje recenzje książek. Będę z nich korzystać na pewno. Serdecznie tego gratuluję i pozdrawiam cieplutko, wiosennie.
    Dla mojej małej Czytelniczki wybrałabym książeczkę "Pepe i spółka". Wydaje mi się, że najbardziej by ją ucieszyła, bo uwielbia przygody Mikołajka, czytamy je razem zaśmiewając się co chwila, słucha ich także z audiobooka. Córcia lubi zabawne historyjki, a piszę to z myślą o niej. Inne proponowane książki w tym konkursie też są wspaniałe, ale wydaje mi się, że niektóre z nich jeszcze troszkę dla niej za poważne, dlatego myślę, że ta byłaby akurat dla córeczki.

    Asia S.

    OdpowiedzUsuń
  39. Najbardziej przypadła mi do gustu recenzja książki Magdaleny Witkiewicz "Szczęście pachnące wanilią" :) Już sam tytuł jest dla mnie uroczy i zachęca mnie do przeczytania. Pewnie dlatego, że uwielbiam słodycze, szczególnie lody waniliowe ;) Bardzo lubię polską literaturę i stawiam na promowanie naszych rodzimych Pisarzy :) Przeczytałam dwie pierwsze części i umieram z ciekawości, jakie są dalsze losy moich ulubionych bohaterów ;) W tych książkach odnajduję siebie, moje problemy, moje życie codzienne. Baaa odnajduję, ja znajduję odpowiedzi na nurtujące mnie pytania :) Recenzja jest zachęcająca i wiem, że książkę muszę przeczytać :) Każda kolejna książka Autorki otwiera przede mną nowe możliwości i daje dużo do myślenia. Jest to jedna z tych książek, do których będę chciała wrócić i rozmawiać z koleżankami ;)
    Pozdrawiam, Teresa, babbit@o2.pl
    Marzę o książce pt. "Macocha" :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ciekawie napisane recenzje to naprawdę przydatna lektura. Czasami okładka wygląda ładnie, atrakcyjnie, a w środku już trochę mniej. Przeczytałem te dla dorosłych i dla dzieci, są naprawdę świetne. Teraz wystarczyłoby zastanowić się, która najlepsza, ale...to trudna sztuka, twardy orzech do zgryzienia. Są bardzo różnorodne, poruszają i opisują ciekawe problemy i sytuacje.
    Jednak najbardziej zainteresowała mnie książeczka "Kaftanik Dzieciątka", a dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta, moja córka przystępuje wkrótce do Pierwszej Komunii Świętej, a my z żoną, oprócz czegoś może dla innych zwyczajnego, ale dla córki wspaniałego - bo wymarzonego fajnego roweru, chcieliśmy podarować jakąś wyjątkową pamiątkę, coś niezwykłego....
    Gdy przeczytałem o legendach chrześcijańskich, pomyślałem, że tego właśnie szukaliśmy. To książeczka w sam raz na taki wyjątkowy, niezapomniany prezent, tym bardziej, że córcia uwielbia legendy, to jedne z jej ulubionych książek do czytania. Myślę, że trafią od razu do jej wrażliwego serduszka i pamięci, bo jest miłośniczką książek, sięga po nie chętnie.
    Szczególnie zachęcająco brzmią słowa, które zacytuję: "Ciekawe, mądre, pouczające historie napisane przystępnym i prostym językiem, idealnym dla dziecka. Nie ma tu skomplikowanych sformułowań, za to są doprawdy interesujące opowiastki, z których bije ciepło i sympatia do czytelników. Dodatkiem godnym uwagi są śliczne ilustracje, kolorowe i niesztampowe".
    Zarówno recenzja książeczki, jak i ilustracje, umieszczone pod nią sprawiły, że moje poszukiwania dobiegły końca. Znalazłem książkę, która mi się spodobała, zauroczy też na pewno córkę - nie tylko treść, ale także szata graficzna. To z pewnością będzie prezent niepowtarzalny, pamiątkowy, ładnie wydany i interesujący.
    Cenię książki, z których można się nie tylko czegoś dowiedzieć, ale także nauczyć, wyciągnąć wnioski, które swym pięknem ujmują czytelnika, uwrażliwiają na potrzeby innych, przekazują ważne prawdy, bo przecież " miłość jest najważniejsza".
    My chcieliśmy ofiarować córce, jak to wspaniale nazwałaś - "podarunek z serca i miłości". Myślę, że taki właśnie będzie.
    A to dzięki Twojej, a może Pani, Pani Aniu, znakomitej recenzji, która pomogła znaleźć i wybrać perełkę wśród innych. Za to bardzo dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
    Myślę, że córce bardzo spodobałby się drugi tom legend chrześcijańskich "Grajek wędrowny".

    Pozdrawiam.
    Tata Rafał

    OdpowiedzUsuń
  41. Spośród wszystkich recenzji najbardziej spodobała mi się recenzja książki "Coraz mniej olśnień" Ałbeny Grabowskiej- Grzyb. Bardzo lubię książki, które pozostawiają emocjonalny ślad w sercu na dłużej, a w swojej recenzji napisałaś, że jest to historia "obok której nie można przejść obojętnie". Uwielbiam książki których bohaterkami są kobiety, a twoja recenzja przekonała mnie, że są to kobiety niezwykłe, a ich losy warto poznać. Zaciekawiło mnie również to, że jest to najlepsza książka, którą w życiu przeczytałaś, co jeszcze bardziej zachęciło mnie do przeczytania tej lektury. Na pewno ta pozycja znajdzie się na mojej półce.

    Jeśli chodzi o recenzje książki dla dzieci najbardziej ujęła mnie recenzja książki Moniki Madejek "Zeszyt z aniołami". Wybrałam tą recenzje, gdyż spodobało mi się w jaki sposób piszesz o relacjach międzyludzkich. Zgadzam się z Tobą w zupełności, że są wartości w życiu, które są bardzo ważne i ponadczasowe. Książkę nie tylko polecę dzieciom, ale również sama zabiorę się do przeczytania tej lektury.

    Pozdrawiam Justyna Syta; mail gacka_katarzyna@o2.pl

    Jeśli miałabym taką możliwość wybrałabym książkę "Małe szczęścia: , natomiast dla dzieci "Jak Chłopczyk łapał Dużą Rybę"

    OdpowiedzUsuń
  42. Wśród wielu tych, które mnie zaciekawiły wybrałam recenzję „Florystki“ Katarzyny Bondy. Przyznaję, że jestem wielką miłośniczką kryminałów, to taki zdrowy zastrzyk skrajnych emocji i grozy, które aplikuję sobie w domowych pieleszach, bez ryzyka uszczerbku na zdrowiu. ;) Książki Katarzyny Bondy są mi dobrze znane i bardzo cenię ją za umiejętność budowania napięcia, misternie utkane intrygi, zaskakujące zwroty akcji, ciekawy zarys postaci, także od strony psychologicznej. To jest właśnie to co lubię, jej powieści po prostu wciągają i sprawiają, że zaintrygowana, zachłannie przewracam stronę za stroną, podążając ku rozwiązaniu zagadki. Uważam, że recenzja bardzo trafnie oddaje walory książki i z powodzeniem mogłabym się pod nią podpisać. Jedyne nad czym mogę ubolewać, to fakt, że na blogu „Pisaninka“ ten szlachetny i ukochany przeze mnie gatunek wśród recenzji jest w mniejszości, tak więc proszę o więcej w przyszłości, chętnie czytałabym tu recenzje kryminałów częściej. :)

    Co do wyboru książki, jestem konsekwentna, chętnie przeczytam Rhys Bowen „Do grobowej deski“. :)

    Pozdrawiam
    Agnieszka:)
    aggnieszka@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  43. Na mnie największe wrażenie zrobiła recenzja książki Agnieszki Lingas - Łoniewskiej „Łatwopalni”, ponieważ uświadomiła mi jak dużo tracę nie sięgając po prozę tę autorki. Przekonałaś mnie, że w książkach o miłości, można znaleźć o wiele więcej niż tylko uczucia wiszące w powietrzu oraz obserwowanie rozwoju relacji między bohaterami. To dzięki Tobie sięgnęłam po tę powieść. Tak, pomogłaś mi zrobić ten pierwszy krok, a dziś Agnieszka Lingas -Łoniewska należy do grona moich ulubionych autorów. Dziękuję.

    Kusi mnie „Macocha” Natalii Sochy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i dałam ciała. ale ślepa jestem, to może Pani Natasza mi wybaczy?

      Usuń
    2. na pewno, to osoba z poczuciem humoru :)))

      Usuń
  44. Czytam i czytam, i przestać nie mogę, jedna recenzja ciekawsza od drugiej.
    Twój styl pisania, Pani Aniu, sprawia, że ich lektura jest naprawdę wciągająca.
    Świetny blog, który przypadł mi do gustu od pierwszych przeczytanych zdań.
    Ta najlepsza recenzja...hmmm, mnie najbardziej zaciekawiła " Ula i urwisy. Dzieciństwo jest super". Z Twojej opinii wynika, że to lekka i przyjemna lektura, ciekawa i zabawna. Pełne humoru przygody Basi już znamy, może teraz kolej na lekturę o Uli? Wygląda na to, że może być to naprawdę przyjemna książka o sympatycznej dziewczynce z temperamentem. Czyżby dała się polubić tak, jak Basia?
    Ciekawych i zabawnych wydarzeń, powrotu do lat dzięcięcych nigdy dość. Gdy czytałem opis, moje dzieciństwo stanęło przed oczami. To niezapomniane wrażenia, chwile, które pozostały w secu na wiele, wiele lat i w pamięci, tak chętnie do nich wracamy myślami.
    Jak bardzo niezwykłe są pomysły tytułowej bohaterki? Jak potoczą się jej losy? Wzburzona wypbraźnia, niczym fale Bałtyku zaczyna pracować coraz intensywniej ...z powodu pewnej ciekawej recenzji...:) a odnośnie rozmowy o pierwszych chwilach pierwszoklasisty: jedną mamy za sobą, nasz drugoklasista już coś na ten temat wie, a druga rozmowa - właśnie, już niedługo nas czeka, z początkiem roku szkolnego, a to już prawie tuż tuż. Dlatego lektura wskazana, będzie dyskusja i kilka poważnych rozmów.
    Największą chrapkę mamy na książkę " Karol w krainie Orfanato" lub poprosimy o "Ducha z Niewiadomic" Katarzyny Majgier. Tytuły brzmią ciekawie i zachęcają do przeczytania.

    Pozdrawiam serdecznie.

    Dominik P.

    OdpowiedzUsuń
  45. Można wybrać tylko jedną recenzję, więc trudno, przepuszczę je przez sito i wskażę tę, która najmocniej trzymała się podczas odsiewu ;) A jest nią recenzja książki "Pensjonat Marzeń" Magdaleny Witkiewicz. Powodów jest kilka. Otóż bardzo polubiłam tą autorkę i podbiła moje serce, gdy przeczytałam "Zamek z piasku", dlatego zaczęłam więcej dowiadywać się o niej i jej książkach. Generalnie doszłam do wniosku, że chciałabym przeczytać je wszystkie ;) Potrafi w bardzo swobodny sposób ubierać w słowa uczucia, ulotne chwile, życiowe rozterki i zwyczajne czynności. Gdy więc zbliżała się premiera "Pensjonatu Marzeń" pomyślałam, że koniecznie muszę ją przeczytać (oczywiście "Szkołę żon" także), ale przed zakupem lubię poznać opinie innych czytelników. Ku memu zaskoczeniu recenzje były różne. Nawet pojawiła się dość ostra dyskusja na profilu Książka zamiast kwiatka, gdzie krytykowana była jej strona erotyczna i brak życiowości. Nieco zastopowało to moje zapędy do jak najszybszego zakupu powieści. Oczywiście rozumiem, że każdy ma prawo do własnego zdania, więc i ja chciałam je sobie wyrobić. Gdy przeczytałam Twoją recenzje zauważyłam jak wiele historii mnie w niej porusza, bo życie tak wielu kobiet jest doskonałym materiałem na powieść. Napisałaś, że "w Pensjonacie Marzeń jest miejsce dla każdej kobiety" i ja poczułam, że bardzo pragnę znaleźć to miejsce i dla siebie, że nie obchodzą mnie głosy krytyczne, bo ta książka jest z pewnością dla mnie! Dziękuję Ci za te przekonujące i szczere słowa!

    Najbardziej interesuje mnie: "Macocha" lub "Scenariusz z życia" :)

    Pozdrawiam!
    Katarzyna R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja dziękuję za ten komentarz :)
      naprawdę wiele dla mnie znaczy :)))

      Usuń
  46. Bardzo trudno jest pisać o książkach dla dzieci, zwykle są krótkie, napisane w prosty sposób i powiem szczerze, że sprawia trudność napisania o nich czegoś więcej. Bardzo spodobała mi się recenzja książki Renaty Piątkowskiej "Najwierniejsi przyjaciele. Niezwykłe psie historie". Sama kocham psy i nie wyobrażam sobie, aby mój synek nie nauczył się tej miłości i szacunku do zwierząt. Jak tylko podrośnie z pewnością przeczytam mu tą książeczkę. Z Twoich słów płynęło mnóstwo emocji i pamiętając jak sama płakałam czytając "O psie, który jeździł koleją", wierzę, że opisane historie wycisnęły i z Twoich oczu niejedną łzę.
    Książek dla dzieci jest teraz mnóstwo, ale najważniejszy dla mnie jest wybór nie tych, które poszczycić się mogą cudowną oprawą graficzną, ale właśnie tych, które uczą co jest w życiu najważniejsze. Ta z pewnością do nich należy i dzięki Twojej recenzji dowiedziałam się o jej szczególnej wartości :)

    Z puli nagród wybieram: "Dlaczego mleko jest białe?"

    Pozdrawiam :)
    edyta.cha@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  47. A my się chyba spóźniłyśmy, ale trudno, i tak napiszemy :) (my, czyli ja i moja córka Kasia :) ). Wybrałyśmy recenzję książki "Julek i Maja, misja w czasie) Ałbeny Grabowskiej-Grzyb.
    Kasia: W przedszkolu poznaliśmy pierwszy tom przygód Julka i Mai i chciałam dowiedzieć się, co będzie dalej. Najbardziej zaciekawił mnie niebieski zwierzak - ciekawe, co to będzie. Może to będzie niebieski kotek, albo pies lub królik? Chciałabym też wejść do gry komputerowej i przeżywać przygody.

    Chciałabym książeczkę "Dlaczego mleko jest białe"

    OdpowiedzUsuń
  48. Wszystkie pani recenzje są świetne :)
    Pewnie dlatego wydawcy zabiegają o pani opinie... mnie urzekła recenzja "Morze spokoju" to książka, którą bardzo bym chciała przeczytać bo miałam wątpliwości czy ,to książka aby dla mnie?
    Ale pani recenzja całkowicie mnie przekonała ... powiem więcej wiem że muszę ją mieć :)
    Niech pani dla nas recenzjonuje bo robi to pani świetnie :)
    Z puli książek wybieram "Macocha" bo też jestem jej ciekawa !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Właśnie otrzymałam wygraną "Skarżypytę, Samochwałę ..." jesteśmy zauroczeni pięknymi ilustracjami a wiele wierszyków to sama nie znałam - dziękujemy

    OdpowiedzUsuń