poniedziałek, 1 czerwca 2015

Kasia Bulicz-Kasprzak Inna bajka

Twórczość Kasi Bulicz-Kasprzak znam doskonale i cenię. Niemalże wszystkie napisane przez autorkę powieści prężą się dumnie na mojej półce, do kolekcji brakuje mi tylko "Meandrów miłości", których wydawca mi zwyczajnie poskąpił. Wersji "czytnikowej" nijak ustawić obok "Nalewki zapomnienia...", "Domu na skraju" czy "Nie licząc kota..." się nie da. Do gustu przypadły mi chyba najbardziej te historie pisarki, które tryskają prawdziwym humorem, są zabawne i lekkie. Mówię tu o "Nalewce..." i "Nie licząc...". "Inna bajka" początkowo miała ukazać się w tej właśnie serii i oczekiwałam z wielką niecierpliwością dnia premiery. Czekałam i czekałam. W międzyczasie ukazał się "Dom na skraju", "Meandry miłości" utrzymane w tonie bardziej poważnym, a "Innej bajki" jak nie było, tak nie było.

Z Kasią Bulicz-Kasprzak spotkałam się niedawno na Targach Książki w Warszawie i o ile dobrze pamiętam, wówczas dowiedziałam się, że 3 czerwca pojawi się na półkach księgarń "Inna bajka". Moja radość była ogromna, bo takie książki pisarki cenię najbardziej. Egzemplarz powieści pojawił się u mnie w ubiegły piątek, wiadomo więc było, z jaką pasjonującą lekturą spędzę weekend. W to, że będzie pasjonująco, nie wątpiłam ani chwili. Było i ciekawie, i zabawnie, i wzruszająco. Prawdziwe emocje, mądre, życiowe przemyślenia, uczucia kobiety, która w młodym wieku staje się matką, wszystko to urzekło mnie i wycisnęło z oczu niejedną łzę. Bawiłam się znakomicie, popadając ze skrajności w skrajność, z jednej strony rodzina i przyjaciele głównej bohaterki, ich rozterki, przeżycia, rozmowy z nią, z drugiej zagubiona i niepewna, co dalej zrobić dziewczyna...

Karolina spokojnie studiowała chemię, nie planując w niedalekiej przyszłości zostać matką. W dodatku matką samotną. Matką, która ojca dziecka znała niewiele, bo widziała go raptem dwa razy w życiu, w tym tylko raz rozmawiali ze sobą i jak wiadomo, nie tylko rozmawiali... Chwila zapomnienia, zbyt duża ilość alkoholu we krwi, wszystko to okazało się mieszanką wybuchową. Konsekwencje namiętnej nocy studentka będzie ponosić przez wiele, wiele lat. Zawsze powtarzałam, że ciąża trwa przez dziewięć miesięcy właśnie dlatego, by ci, którzy jej nie planowali mieli szansę oswoić się ze zmianą.

Karolina marzyła o świetnej pracy, miała wielkie plany na przyszłość, w których nie uwzględniała założenia rodziny, przynajmniej nie w tym momencie życia. Jednak nikt jej o zdanie nie pyta, nie może też cofnąć czasu. Czy zaakceptuje tę niespodziankę od losu? Czy dziecko zmieni jej sposób myślenia, porzuci wartości, które wyznawała, zasady, jakimi się kierowała?

I pytanie zasadnicze, kto tak naprawdę jest jej przyjacielem, na kogo może liczyć, a kto wbije jej w samo serce szpilę, sugerując, że jest podłą i wyrafinowaną intrygantką? Życie pełne jest niespodzianek, a doświadczenia, jakie stają się naszym udziałem, powinniśmy pielęgnować z wielką pieczołowitością i wyciągać z nich wnioski na przyszłość. Uczyć się na błędach po prostu.

Dowcipna, mądra, lekko i bez wymuszenia napisana jest "Inna bajka". Stworzeni przez Bulicz-Kasprzak bohaterowie przypadają nam do gustu i szybko zaczynamy z nimi sympatyzować. Martwimy się o Karolinę, zastanawiamy się, jak potoczą się jej losy, jak ułoży się jej zagmatwane życie. Czy dziecko kiedykolwiek pozna ojca? Czy biegająca co rusz do kościoła babcia wymodli się o rozgrzeszenie dla wnuczki? Co na to wszystko matka studentki, która pokładała w niej wszelkie nadzieje i do tej pory nie skąpiła jej pieniędzy? Przez dziewięć miesięcy może wydarzyć się wiele, ktoś może dorosnąć, ktoś coś zrozumieć, ktoś zmądrzeć, a ktoś zidiocieć do reszty...

Kto okaże się największa miłością Karoliny? Tego pytania chyba nie muszę zadawać.
Ciepła, poruszająca, fenomenalnie napisana relacja przyszłej matki, pełna emocji i odczuć jakże realistycznych, prawdziwych. Zagubienie, uczucie osamotnienia, rozbicia, strach o dziecko, każdy z tych elementów był w "Innej bajce" potrzebny. Książkę czyta się w tempie zastraszającym, z ogromną przyjemnością. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Na nadchodzące dni to lektura idealna.


2 komentarze:

  1. po takiej recenzji nie sposób nie przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna lektura na letnie popołudnie! Będę szukać w księgarniach! :)

    OdpowiedzUsuń