środa, 30 lipca 2014

Paweł Beręsewicz Czy wojna jest dla dziewczyn?



Cała seria "Wojny dorosłych-historie dzieci" jest doprawdy poruszająca. Dzięki tego typu książeczkom możemy zaznajomić nasze dzieci z trudną, ale jakże ważną tematyką.
Tutaj recenzje poszczególnych opowieści:
http://asymaka.blogspot.com/2014/07/naprawde-polecam-asiunia-joanna.html
http://asymaka.blogspot.com/2013/10/wszystkie-moje-mamy-renata-piatkowska.html
http://asymaka.blogspot.com/2014/01/jest-taka-historia-opowiesc-o-januszu.html





W tej chwili można je kupić taniej i choć zazwyczaj nie namawiam nikogo, tym razem naprawdę zachęcam Was, rodziców, do kupna tych książeczek.

Paweł Beręsewicz jest tłumaczem, autorem powieści, wierszy i opowiadań dla młodszego czytelnika. Olga Reszelska, która zilustrowała tę opowieść, jest autorką okładek i rysunków dla młodzieży.
"Czy wojna jest dla dziewczyn?" to historia Eli, która już na wstępie książki zostaje zlekceważona przez niewiele od niej starszego Antka. Uważa on bowiem, że dziewczyny nie nadają się na wojnę!

"-Mogę z tobą poćwiczyć?-zapytałam wtedy znienacka, a on podskoczył jak oparzony.
 -Zjeżdżaj stąd, Elka! To nie są babskie sprawy!-burknął.-A poza tym to jeszcze smarkata jesteś"[1]

Żadne z dzieci nie miało pojęcia, czym tak naprawdę jest wojna. Nie byli w stanie nawet wyobrazić sobie tego, co się wydarzy, nie zdawali sobie sprawy z tego, jak straszne i traumatyczne to będzie dla nich przeżycie, o ile oczywiście przeżyją...

Elę nurtowało pewne pytanie. Zastanawiała się, dlaczego Antek uważa, że wojna nie jest dl;a dziewczyn. Zapytała o to tatę.
"-Wojna w ogóle nie jest dla dzieci, córeczko."[2]

Dziewczynka czuła się przy swoim ojcu bezpiecznie, uważała, że jest tak silny i odważny, że obroni ją przed wszelkim złem, nawet przed tą okropną, nadchodzącą wojną.
Żadne zabawy piaskowymi kulkami nie pomogły, ćwiczenia Antka również, prawdziwe bomby były dużo bardziej groźne, tata zniknął, a mama jako lekarz była o wiele bardziej potrzebna swoim pacjentom, niż małej córeczce. Ela musi wiele zrozumieć, nauczyć się, że nie wolno mówić za dużo, lepiej przemilczeć pewne fakty, dla własnego i swoich najbliższych dobra. Tajemnice, jakie musiała zachować dla siebie sprzed okresu wojennego są niczym w porównaniu z tym, jakiego teraz musi dochować sekretu. Czy dziecko jest w stanie udźwignąć tak wielką odpowiedzialność?

Książeczka napisana zrozumiałym i przystępnym językiem, obrazy stworzone przez autora idealnie wpisują się w dziecięcą wyobraźnię i ukazują naszym pociechom świat widziany oczami małej dziewczynki w czasie niebezpiecznym, gdy ludzie pozbawieni byli skrupułów, gdy wyrzuty sumienia upychali w najdalsze zakątki swojej świadomości lub w ogóle ich nie mieli. Serca też nie, niestety. To lektura, obok której nikt nie powinien przejść obojętnie, ponieważ staje się przestrogą dla nas samych, ale też wspomnieniem o tych, którzy odeszli zbyt szybko.
Ela, bohaterka książeczki to postać prawdziwa. Do opisania tej historii zainspirowała autora autentyczna osoba-Elżbieta Łaniewska, posługująca się pseudonimem "Czarna Elka". Dzisiaj mieszka w Zakopanem, jest lekarzem ciągle praktykującym, choć ukończyła już 80 lat.

"Czy wojna jest dla dziewczyn?" poruszyła mnie do głębi, a moje dzieci po raz kolejny mogły poznać mądrą i ciekawie napisaną opowieść. Książka stała się pretekstem do rozmowy o wojnie. Polecam całą serię zdecydowanie. Naprawdę warto się z nią zaznajomić.



[1] cytat pochodzi z książki "Czy wojna jest dla dziewczyn?" Paweł Beręsewicz, wydawnictwo Literatura 2012, strona 3
[2] tamże, strona 10

5 komentarzy:

  1. Rodzice powinni zapoznawać dzieci z tematem wojny. To w końcu nasza historia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna ciekawa propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te książki to naprawdę ciekawy pomysł na zapoznanie dzieci z tematem wojny, naszej historii.

    OdpowiedzUsuń
  4. A przy okazji może nabiorą nieco pokory? szacunku, empatii? Chyba lepiej kupić i poczytać czasem dla odmiany taką książeczkę, może nie każdego dnia, nie ciągle i wciąż, bo to raczej stanie się dla nich nudne i codzienne. Ale jest to niezły wstęp do rozmowy o ten trudnej tematyce.. I przeczytana raz na jakiś czas ksiażeczka na pewno zrobi na nich wrażenie, skłoni do jakichś przemyśleń w ich niedorosłych jeszcze główkach.. Sama za kilka lat na pewno sięgnę po tę serię!

    OdpowiedzUsuń