Fragment pierwszy.
"Zdrzemnąłem się przy biurku w czasie nocnej zmiany. Nie jestem maszyną, która nie jest wrażliwa na zmęczenie, chociaż to właśnie w przypadku maszyn mówi się o występującym czasami zmęczeniu materiału. Najtrwalszy drut, jeśli go odpowiednio długo zginać, prostować i znowu zginać, zmęczy się i urwie. Każda deska, choćby dębowa, jeśli ją odpowiednio długo naciskać, złamie się. Każde buty, jeśli je odpowiednio długo nosić, zedrą się. Każdy garnitur, jeśli go ciągle szarpać i ugniatać, w końcu straci fason. Dokładnie tak samo było poprzedniego dnia ze mną. Miałem prawo być zmęczony. Przed nocnym dyżurem powinienem był się chociaż kilka godzin przespać. Niestety, tamtego dnia nie dane mi było wypoczywać."
Jak myślicie, dlaczego tytułowy Latarnik nie wypoczął przed nocną zmianą?
Zapraszam do komentowania, zarówno tutaj, jak i na FP Pisaninki, ponieważ dla najaktywniejszej dzisiejszego dnia osoby egzemplarz powieści do wygrania.
Mam też dobrą wiadomość dla recenzentów. Jeżeli ktoś z Was prowadzi blog i chciałby przeczytać tę powieść, poproszę o adres bloga w komentarzu pod tym postem, chętnie zerknę.
Z przyjemnością zrecenzuję, zaspokajając ciekawość :-) Adres bloga: http://www.qulturaslowa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnareszcie poznam blog znajomej z fb ;)
Usuńdziękuję za namiary
Już wiem, że chcę ją przeczytać i to bardzo :) Adres bloga podałam na fb :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że zainteresowałam Was tą powieścią :)
Usuńsłyszałam już o tej książce i poczułam się zaintrygowana :) chętnie bym przeczytała :) a oto adres do mojej stronki
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-bo-lubie-ksiazki.blogspot.com/
Renata, poproszę o adres do wysyłki na: asymaka@o2.pl
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Książka w formie dziennika. Bardzo dobrze się czyta. I tutaj uutor ma rację. Wszystko do czasu. Każdy ma jakąś granicę wytrzymałości.
OdpowiedzUsuńtak, fragment prawdziwy jak nie wiem co ;)
UsuńMnie tez zachwycił!!
UsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńpoproszę adres na asymaka@o2.pl
OdpowiedzUsuń