Książka dnia czyli dzień z książką.
Agnieszka Walczak-Chojecka "Gdy zakwitną poziomki".
Fragment czwarty.
"-Karola, nie uwierzysz w to, co ci powiem!-Mama jest wyraźnie wzburzona.
-Co takiego? Turyści uciekli z Kazimierza?-próbuję żartować.
Mama nawet nie spytała, jak się miewam, a chyba wspominałam jej, że będę dziś miała badanie. Cała ona.
-Nie wygłupiaj się. Zadzwoniłam do twojego ojca, bo chciałam mu pogratulować nowego komiksu. Ze zdziwieniem muszę przyznać, że rysuje coraz lepiej.
-Przecież zawsze był dobry, tylko go nie doceniałaś.
-Nie wydaje mi się, ale może... -Zawiesza głos.-Tak czy inaczej, mówię do niego: 'Gratulacje, Tadeusz!', a on mi na to: 'A ty skąd wiesz? To niesamowite, jak informacje szybko się rozchodzą.' i pyta mnie, czy nie jestem zła. Nie bardzo zrozumiałam, dlaczego miałabym być zła, ale po chwili mnie olśniło, że jemu nie chodzi o komiks...-Znów robi pauzę.
-Tylko o co?-pytam zniecierpliwiona. Chciałabym, by skończyła swój monolog, bo chcę się położyć.
-Lepiej usiądź.
-Cały czas siedzę, mów w końcu-ponaglam matkę. Słyszę, jak bierze głęboki oddech."
Jak myślicie, co oznajmi matka Karolinie?
Myślę, że tata się zakochał :).
OdpowiedzUsuń