wtorek, 9 września 2014

KSIĄŻKA DNIA CZYLI DZIEŃ Z KSIĄŻKĄ "Latarnik" Karol Kłos Fragment czwarty.

KSIĄŻKA DNIA CZYLI DZIEŃ Z KSIĄŻKĄ "Latarnik" Karol Kłos 
Fragment czwarty. 
"Materialne bogactwo i związany z nim dobrobyt rozleniwia. Prosta droga, lekka, łatwa, prawie że przyjemna. Prawie, bo najchętniej usiadłbyś w fotelu. Może być fotel dyrektora lub prezesa. Wysokie wynagrodzenie murowane. Najlepiej, żeby było jeszcze wyższe niż to murowane. Można ten problem rozwiązać za pomocą premii, nagród, funduszu reprezentacyjnego, to koniecznie, no i jeszcze paru innych trików finansowych. Nie będę wspominał o łapówkach, bo to się rozumie samo przez się. Oczywistości nie trzeba udowadniać. Poza fotelem trzeba też koniecznie pomyśleć o pozostałych meblach. Potem trzeba zatrudnić kogoś do odbierania telefonów, załatwiania korespondencji, zbywania interesantów, pamiętania o umówionych spotkaniach, informowania długiej połowy o dłuższej pracy. Potem trzeba sobie znaleźć odpowiedzialnych zastępców, których zadaniem będzie rozwiązywanie konkretnych problemów organizacyjnych. Najlepiej powołać wyspecjalizowane zespoły, zorganizować im 'burzę mózgów' i czekać na efekty.
Sytość nie skłania do pracy nad swoim wnętrzem, nad swoim charakterem."


Zgadzam się z tym. A Wy? 

5 komentarzy:

  1. Intryguje mnie ta książka. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby ludzie pozostali sobą, nawet zdobywając duże pieniądze, świat mógłby być taki piękny.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze co mi przyszło na myśl, gdy przecztałam Latarnik, to nowela Sienkiewicz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Sytość nie skłania do pracy nad swoim wnętrzem, nad swoim charakterem."- święte słowa.

    OdpowiedzUsuń