wtorek, 23 września 2014

Książka dnia czyli dzień z książką. Fragment trzeci. Ałbena Grabowska "Stulecie Winnych"

Książka dnia czyli dzień z książką.
Fragment trzeci.
Ałbena Grabowska "Stulecie Winnych"

"-Ruscy w Nadarzynie-wydyszał Antoni.
-Kto?-Nie zrozumiał w pierwszej chwili jego syn.
-Grzyby zbierałem i zwiadowca na mnie wyszedł. Maciora go zabiła... Szybciej...-ponaglił go Antoni.
-Kogo maciora zabiła?-Stanisław nadal nie rozumiał.
-Ruskiego żołnierza zabiła.-Antoni się zdenerwował.-Ruscy tu są, rozumiesz? Wojna się zaczęła! W lesie go spotkałem i strzelał do mnie, to znaczy do dzika strzelał, do maciory, bo ona młode miała...
-Ojciec chce, żebym ja tam z ojcem poszedł?-Stanisław wciąż nie pojmował.-Do lasu?
-Głupi jesteś.-Antoni był coraz bardziej zdenerwowany.-Trzeba uciekać.
Do Stasia prawda docierała powoli. Widział ją głównie w przerażonym spojrzeniu ojca, tak różnym od pełnego pasji wzroku Ksawerego i smutnych oczu doktora, kiedy rozprawiali o wojnie.
-Dokąd mamy uciekać?-spytał."


4 komentarze:

  1. Wojna i teraz wszystko się zmieni... Chłopcy pewnie chcieliby bawić się w wojenkę. Ale pewnie przyjdzie im szybko dorosnąć

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli to książka o trudnych wojennych czasach? Tym bardziej intrygująca...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeden z braci mojej babci uciekł, a drugiego sowieci zaciągnęli do swojej armii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wojna... Wiesz, że uwielbiam tę tematykę, jeszcze większej ochoty na książkę mi narobiłaś!!!! Tzn. źle się narobiłam - po prostu mam coraz większą ochotę. Bo miałam ją od początku, ale jeszcze rośnie....

    OdpowiedzUsuń