Tym razem Świerszczyk, o którym już wielokrotnie wspominałam na moim blogu.
Najnowszy numer dwutygodnika w całości poświęcony jest zainteresowaniom. Każdy z nas lubi coś innego, jeden pała miłością do książek, inny woli piłkę nożną, a jeszcze inny gry planszowe. Dobrze jest mieć hobby, wypełniać wolny czas tym, czym się pasjonujemy, co sprawia nam przyjemność. Warto jednak szanować poglądy innych i nie próbować za wszelką cenę przekonywać ich do swoich racji.
Mamy kilka ulubionych rubryk w Świerszczyku. Jedną z nich na pewno są wiersze. Tym razem Natalia Usenko przybliżyła nam temat dyskusji. Opowiedziała o tym, że w bibliotece doszło do dosyć poważnej wymiany zdań. Starszy pan krzyczał, że najcudowniej jest zagłębić się w lekturze z dziedziny historii, pani Ela z kolei wolała czytać kryminały. Wzburzony dziadek tak się zbulwersował, że przez przypadek porwał jedną z jej ulubionych książek i wyszedł trzaskając drzwiami. Na drugi dzień przyszedł do czytelni i ku zdumieniu tam obecnych powiedział, że nie spał całą noc. Dlaczego? Tego Wam nie powiem. Musicie doczytać sami!
Poetka pokazała nam w tym wierszu, jak ważne jest wypowiadanie się jedynie w temacie, o którym mamy jakiekolwiek pojęcie. Nie ma sensu zabierać głosu w sprawach, na których się nie znamy. Jeżeli nigdy nie czytaliśmy książki obyczajowej, nie mamy prawa oceniać jej i krytykować. Nie tylko dzieci powinny zapoznać się z tym numerem Świerszczyka. I my dorośli moglibyśmy wiele się z niego nauczyć.
Znajdziemy tu również opowieść zatytułowaną "Rozmowa" z cyklu Litery znam, więc czytam sam! Małgorzaty Strzałkowskiej.
Franek w tej opowieści próbował przekonać swojego tatę, że Adam nie ma gustu, ponieważ zaczytuje się w książkach naukowych. Szybko okazuje się, że chłopiec nie ma racji, a jego ojciec w umiejętny i ciekawy sposób pokazuje mu, dlaczego nauka jest tak istotna w życiu człowieka i że jest podstawą wszystkiego.
Nasz ulubiony Świerszczyk, bohater opowiadania "Bardzo trudne zadanie" ma napisać o tym, jak lubi spędzać czas. Niestety nie ma pojęcia, jak zabrać się do tej niełatwej pracy domowej. Z pomocą przychodzi mu mama, która uzmysławia mu, że odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka skomplikowana, jak początkowo mogło mu się wydawać.
Dzięki tej historyjce i my możemy zagaić rozmowę z naszym dzieckiem na temat tego, czym się interesuje i jak wyglądałby jego ulubiony wolny dzień. Jak chciałby go spędzić, czym chętnie zajmuje się, gdy ma wolną chociażby godzinę lub dwie.
Kolejna warta uwagi opowieść jest o gustach literackich. Katarzyna Sowula mówi nam o tym, że czytanie książek to cudowna forma rozrywki. Literatura składa się z wielu gatunków, jedni zachwycają się komiksami, inni wolą czytać kryminały lub reportaże, a jeszcze inni powieści historyczne lub bajki i baśnie. Są i tacy, którym najbardziej przypadają do gustu wiersze, opowieści fantasy i biografie.
"(...) nie ma znaczenia, jaki gatunek literacki jest naszym ulubionym (...)
Kiedy sięgamy po książkę, szare komórki zacierają łapki, bo wiedzą, że za chwilę będą się gimnastykować i będą dzięki temu szczęśliwe!"
Numer 7 poświęcony został radości.
Wiersz o takim właśnie tytule napisał Marcin Brykczyński.
Jak wiadomo, dobry humor jest zaraźliwy i jeżeli my się śmiejemy, nasi przyjaciele również się uśmiechają. Warto cieszyć się życiem i przypominać innym, że zawsze znajdzie się powód do tego, by być szczęśliwym i zadowolonym. Szkoda czasu na smutki!
I Małgorzata Strzałkowska w serii Litery znam, więc czytam sam opowie nam Radosną nowinę.
Katarzyna Sowula w swoim cyklu Chcę wiedzieć więcej także przybliży nam temat radości. Następnie weźmiemy udział w radosnych poszukiwaniach, zajrzymy do Kotka Mamrotka, by i on przedstawił nam swój punkt widzenia w tej sprawie. Magdalena Kiełbowicz w swojej historyjce zatytułowanej "Ulica Radosna" opowie nam o tej jakże niezwykłej uliczce, przy której znajduje się plac zabaw i pryz której mieszka całkiem liczna gromadka dzieci.
Poprzedni numer gazetki zabierze nas w podróż wielkanocną.
Zaszalejemy wspólnie ze Śmigusem-dyngusem. Nie obędzie się bez konewek, wiaderek, a wszyscy będą uciekać, gdzie pieprz rośnie, tak będą bali się zimnej wody!
Wspólnie pomalujemy jajka, by stworzyć wyjątkowe pisanki.
Numer 5 opowie nam o tym, co się stanie, gdy wyrosną nam skrzydła.
Dzięki Tomaszowi Plebańskiemu dowiemy się, co może nas podnieść na duchu.
Katarzyna Sowula również przedstawi nam własny punkt widzenia w tej sprawie.
Numer czwarty mówi o netykiecie.
Trzeci o uczciwości.
Czy ściąganie jest rodzajem oszustwa? Na to pytanie odpowie nam w swoim wierszu Marcin Brykczyński.
Grzegorz Kasdepke w opowiadaniu "Nie ściągaj, bałwanie" również poruszy ten problem.
W tym numerze dwutygodnika jak zawsze znajdziemy także mnóstwo zagadek, krzyżówek i ćwiczeń z myślenia.
Numer drugi pomoże nam pobudzić naszą wyobraźnię jeszcze bardziej, bo w całości będzie poświęcony temu tematowi.
Dwa ostatnie numery z roku ubiegłego opowiadały oczywiście o świętach i nocy sylwestrowej.
Podsumowując, każdy egzemplarz "Świerszczyka" poświęcony jest innemu tematowi. Wypowiadają się w danej kwestii osoby znane, ciekawie przedstawiające poszczególne zagadnienia. Całość uzupełniona jest poprzez nietuzinkowe zadania, które zmuszają dziecko do myślenia i rozwijają jego kreatywność. Stałe cykle moje pociechy uwielbiają i chętnie słuchają czytania lub samodzielnie czytają opowieści z danej dziedziny. Kolorują, wykreślają, główkują, uczą się poprzez zabawę. Polecam dwutygodnik dzieciom w różnym wieku. My rozwiązujemy zadania wspólnie, niektóre z nich potrafi odgadnąć Zuzia, inne Kamil, a jeszcze inne Małgosia. Dla każdego znajdzie się tu coś wartego uwagi. To gazetka ciekawa, mądra i potrzebna.
Aniu powiedz mi, a teraz Świerszczyk to dla dzieci w jakim wieku?
OdpowiedzUsuńwczesnoszkolnym :)
UsuńTo ja powiem, że dla przedszkolaków też się świetnie nadaje. My z Tymkiem (5 lat) regularnie czytamy od 1,5 roku. Oczywiście nie wszystkie rzeczy jeszcze rozumie. Na przykład nie rozwiąże rebusów itp., ale to tylko wyjątki.
OdpowiedzUsuń