czwartek, 28 maja 2015
Siedem pytań do pisarza. Jacek Ślusarczyk.
Autor we wstępie do "Zebry w barze... czyli Polak potrafi" zastrzega, że jest to historia dla mężczyzn i o mężczyznach, jednocześnie życząc i kobietom dobrej lektury. Według mnie nie jest to jednak książka skierowana tylko i wyłącznie do przedstawicieli płci brzydszej, znalazłam w niej elementy powieści obyczajowej, co być może zadziwi samego debiutanta. Wydawca miał rację, powinien Pan stworzyć choć kilka zdań w formie notki biograficznej, ponieważ za moment stanę w miejscu i nie będę wiedziała, czym zajmował się Jacek Ślusarczyk, a to przecież interesuje czytelnika. Krótka wzmianka o tym, że rodzice Pana urodzili się we Lwowie może nie wystarczyć, to, że w Pana domu rodzinnym bywało wesoło również. Aczkolwiek zaimponowała mi informacja, że nie należy Pan do osób, które przywiązują wagę do dóbr materialnych, to w dzisiejszych czasach rzadkość. Ujął mnie Pan również tym:
"Dostałem od rodziców piękny prezent. Nauczyli mnie być szczęśliwym i widzieć świat przez pryzmat, który rozdziela doznania na radość i... rzeczy drugorzędne. Przydało mi się to w tej mojej drugiej ojczyźnie i przydaje do dziś. Mam nadzieję, że uda mi się Wam, Drodzy Czytelnicy, przekazać trochę radości w tej książce." [1]
A teraz Siedem pytań do pisarza.
SIEDEM PYTAŃ DO PISARZA:
1. Zabawa zaczyna się dzisiaj i potrwa do 3 czerwca, do godziny 23:30.
2. Każdy z Was może zadać autorowi jedno pytanie, zostawiając je w komentarzu pod tym postem wraz z adresem mailowym.
3. Autor najciekawszego pytania zostanie nagrodzony egzemplarzem książeczki.
4. Spośród wszystkich pytań wybranych zostanie SIEDEM, na które autor odpowie na moim blogu. Odpowiedzi zostaną opublikowane w osobnym poście.
Recenzja "Zebry w barze...": http://asymaka.blogspot.com/2015/05/zebra-w-barze-czyli-polak-potrafi-jacek.html
Profil książki na FB: https://www.facebook.com/zebrawbarze?fref=ts
[1] Jacek Ślusarczyk "Zebra w barze... czyli Polak potrafi", Wydawnictwo Alegoria, 2015, s. 5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Panie Jacku, w swojej książce pisze Pan m.in. o szczęściu. "Dostałem od rodziców piękny prezent. Nauczyli mnie być szczęśliwym i widzieć świat przez pryzmat, który rozdziela doznania na radość i... rzeczy drugorzędne. Przydało mi się to w tej mojej drugiej ojczyźnie i przydaje do dziś. Mam nadzieję, że uda mi się Wam, Drodzy Czytelnicy, przekazać trochę radości w tej książce."
OdpowiedzUsuńMówi się, że szczęśliwi bywają tylko głupcy. Czy zgadza się Pani z tym stwierdzeniem?
Pozdrawiam :)
iza.81@o2.pl
Szczescie jest uczuciem naturalnym. Moze byc przytlumione przez nieodpowiedzialnych rodzicow, opiekunow, ludzi nieszczesliwych i zazdrosnych. Wszystko narodzone jest radosne I sklonne do zabawy. Potem przychodzi entropia. Trzeba pielegnowac to szczescie. To umiejetnosc.😀
UsuńTo na koncu to mialo byc sloneczko. Wyszly dwa znaki zapytania. Hmm entropia!
UsuńA to powiedzenie to wymyslil jakis glupek I tyle.
UsuńHa, ja też odnośnie tego cytatu o rodzicach i szczęściu:) Co dla Pana jest w życiu najważniejsze, czego nie poświęciłby Pan za nic w świecie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iwona067@gmail.com
Uczucie milosci.
UsuńCzesc :) Czytam sobie Twojego bloga od kilku godzin, jeszcze nie zdazylem wszystkiego przeczytac, wiesz, czas na to nie pozwala, rozne obowiazki, jednak obiecuje, ze nadrobie :) Ba, sumienie by mi nie pozwoliło przejsc obok tak wartosciowych tekstow obojetnie :) Naprawde swietnie piszesz, masz talent, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje z calego serca. To tak jakby namalowac obraz...i ktos pochwalil. Dzieki.
UsuńJakie najdziwniejsze pytanie zostało Panu zadane np na spotkaniach autorskich, czy w wywiadach i jak pan na nie odpowiedział?
OdpowiedzUsuńasior_t@o2.pl
Nie ma dziwnych pytan. Tylko brak komunikacji. Najciekawsze pytania zadaja dzieci.
UsuńChciałabym zapytać skąd pomysł na tytuł książki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
magda.c@op.pl
W jednym z wywiadow...dokladna odpowiedz.
UsuńJest to tytul jednego rozdzialu. Intrygujacy? O to chodzilo.
Dziś Dzień Dziecka,czy też świętujeaż? Masz jakieś miłe -niemiłe wspomnienia z tym dniem? Co najbardziej Cię ucieszyło,a co mniej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ;-)
1beniabadera@wp.pl
Dzien Dziecka swietuje codziennie. Kazdy jest dzieckiem. W Stanach handlowcy nie wymyslili jeszcze tego swieta.
UsuńPanie Jacku, ja też jestem poetką i pisarką literatury dziecięcej. Moje pytanie: O czym najtrudniej jest pisać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
maria.domanska.zsp@tlen.pl
O milosci. To takie delikatne uczucie co wali z nog. Latwo chyba / bo nie probowalem/ o zlosci nieszczesciu, chorobach etc. Nie znosze swietnych arcydziel smutku. Bergman np. Latwo doprowadzic do lez smutku...trudno do lez radosci, uwielbiam ostatnia scene "Greka Zorby". Taniec na plazy. " Hej Boss...czy widziales kiedys piekniejsza katastrofe?"
UsuńPanie Jacku, kto jest Pana autorytetem i jednocześnie niemym mentorem naprowadzającym Pana w pisaniu? Kogo niewidzialną rękę Pan trzyma? Czy zdarza się Panu cytować w rozmowach jego słowa?
OdpowiedzUsuńAnia_0970@wp.pl
P.S.Pani Anno, proszę ucałować swoje pociechy ode mnie, w Dniu Dziecka.
Zbieram "perelki" Od wszystkich. Kazdy Moze czegos nauczyc. Z autorow . Sienkiewicz, Lem Fredro. Nie starczy strony. W kolko czytam Harry Pottera. Co za wyobraznia! Trylogia "The girl with a dragon tattoo "...co za pioro! Czytam zawsze.
Usuń"Polak potrafi" .... a czy jest Pana zdaniem coś czego Polak jednak nie potrafi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
sensei-bud@o2.pl
Usmiechac sie bezinteresownie. To podejrzane!
UsuńIle zaczęło Panu czasu napisanie książki?
OdpowiedzUsuń
UsuńPisalem ukradkiem, po godzinie, pare minut tu pare tam. Ucieczka od szarosci. Tak jak sen. Super uczucie. Potem poprawki, uzupelnienia, zmudny proces wydawniczy. / pod batuta Joasi /. W sumie pare lat.
Pana książka "Zebra w barze... czyli Polak potrafi" jest bardziej skierowana do mężczyzn niż do kobiet?
OdpowiedzUsuńsendi111@vp.pl
Do mezczyzn. Ksiazki pisza kobiety...dla kobiet. Fajne! Dla mezczyzn nic! To sam sobie napisalem. A co!
UsuńA mnie ciekawi czy nastoletni Jacek sięgał po książki ?
OdpowiedzUsuńewaudala77@op.pl
Wylacznie! Telewizji nie bylo. Radio nadawalo Mazowsze. W kolko. Cale zycie czytam!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze odpisuje tak pozno. Dopiero znalazlem te strone! Sorry!
OdpowiedzUsuńWprawdzie ostatnio pozycji do przeczytania u mnie sporo, ale czytając recenzję Pańskiej książki bardzo mnie zaciekawiła i z przyjemnością wskoczy ona na pierwszą pozycję do przeczytania. Czy książek "dla mężczyzn" planuje Pan więcej bo ja byłbym za ;) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo, teraz raz jeszcze! / Epoka komputerowa zastała moją generację "...with our pants down"./ Tak tylko nie wiem kiedy. Plan mam i początek. To będzie książka dla młodzieży. Przygody dwóch bliźniaków. Tematyka bliska memu sercu. Relacje ojciec-syn. Te relacje zmieniły się tak gwałtownie przez ostatnie 100 lat. Z pozycji dziecko- mebel, do syn-partner. Dziękuje za pytanie, mam nadzieję że książka była / będzie?/ OK.
UsuńPrzypomniałem sobie. Dwadzieścia lat temu napisałem musical. Między innymi napisałem słowa do piosenek niestety bez muzyki. /zapraszam muzyków do współpracy/. To jest właśnie o relacjach ojciec-syn.
UsuńDzieci i ryby głosu nie mają.
Tatko, tatko,tatko w koloroym kraju
Królu Midasie w dolarowym raju
Czy Ty wciąż pamiętasz nasze piękne gry?
Osiem dziewięć dziesięć!
Teraz kryjesz Ty!
Ref: Wiedza i nauka to potęgi klucz
Tatko wracaj zaraz, baran, baran buc!
Entliczek, pentliczek
Czerwony stoliczek
Ence pence
Przytul mnie mocno
...i weź mnie na ręce.
Tak żeby to widział Rysiek z drugiej klatki
Mama i wuj Albert co jej znosi kwiatki.
Ref: wiedza...
Jak opisać ci Tatusiu poduszeczki, cowieczorny słony smak?
Tak mi bardzo
Tak boleśnie
Tak głęboko Ciebie brak.
Brak mi Ciebie w przewracankach
poturlankach
i wieczornych Przytulankach
w kuksaneczkach
Wielkanocnych poświęcankach
bajdurzonkach
siłowankach
w mamusinych pogderankach
Mól Tatulku mój.
Ref;Wiedza i ....
Ene due rike fake
Idzie kominiarz po drabinie
Tutaj czas tak wolno płynie
Torba borba ósme smake.
Wuj Albert czasem na noc zostanie
Nic Ci nie mówić obiecałem mamie...
Fiku miku...już w kominie
Tatusiowie ciężko pieniążki zarabiają
Wiedza i nauka to potęgi klucz
Dzieci i ryby głosu nie mają
Tatko wracaj zaraz...
Baran, baran, buc!!
A ja jestem kobietą i przeczytałam Pana książkę - skierowaną do mężczyzn :) - i... bardzo mi się podobała! Gratuluję talentu i wspaniałej książki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie kobieto Anonimowy. Miałem cichą nadzieję że "...z wrodzoną dla białogłów ciekawością", panie jednak przeczytają moją książkę. Dziękuje serdecznie za dobre słowo. Męska reakcja od jednego z czytelników..."...książka jest zajebista!". Czyli...podoba się. Super! Dzięki raz jeszcze
Usuń