niedziela, 17 maja 2015

Targi Warszawskie, część pierwsza.

Relację zaczynam od moich skromnych zdobyczy targowych. Od razu wielkie podziękowania kieruję w stronę Wydawnictwa Znak, bo mogłam wybierać, jakbym była w sklepie to, co chciałabym przeczytać. Ogromne dzięki za to! 
Poznałam wielu wydawców, których znałam jedynie "mejlowo", na przykład panią Zosię ze Świata Książki, która również bez żadnego problemu przekazała mi egzemplarz książki. 
I niesamowity jest pan Piotr z Poznańskiego. 
Spotkałam się również z panią z Bis, z którą bardzo lubię rozmawiać i z którą współpracę cenię sobie szczególnie. 
I wielki buziak dla Alegorii, bo to naprawdę zupełnie inny wymiar współpracy. 
Nawiązałam mnóstwo nowych kontaktów. Spotkałam się z tymi, których znam. 
Pozdrawiam Olgę i Marysię przy okazji. 
Dowiedziałam się, co "się pisze" i poznałam "tajne przez poufne" plany wydawnicze na kolejne miesiące, jak też przyszły rok. 
Było suuuuuper. Rok temu strasznie nieśmiało i niepewnie czułam się naWarszawskie Targi Książki / Warsaw Book Fair. Tym razem było zupełnie inaczej. 
Pokazuję tylko i wyłącznie autografy w książkach, które dostałam na targach. Wiele z innych wpisów jest bardzo prywatnych, napisanych specjalnie dla mnie, a gdy je czytałam, kilka razy zakręciła mi się łezka w oku. Dla takich chwil warto żyć i przejechać pół Polski.
I oczywiście dostałam egzemplarz ZEBRY. Premierę książka miała na targach, a ja patronuję jej przecież medialnie. 





4 komentarze:

  1. Zazdroszczę. Bardzo chciałam być ale mieszkam w Szczecinie i Droga zajęłaby mi sporo czasu ( a w tygodniu nie mogę bo mam szkołę). Postaram się za rok!
    Pozdrawiam www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, nawet zarejestrowałam się na te Targi, ale jak zwykle nie pojechałam, bo milion innych spraw... Żałuję ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż czuję tę Twoją pozytywną energię :) Ja raczej obrałam Twoją zeszłoroczną postawę - nieśmiało i niepewnie, choć zdecydowanie pozytywnie i książkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie nie było, daleko, ale dzieki relacjom z targów mam wrażenie, że na nich byłam.

    OdpowiedzUsuń